anda55
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2005
- Postów
- 812
To i ja dopiszę: ja -waga, mężulek -bliźnięta , syn- raczek a malutka- lwiątko. Każdy ma swój zank zodiaku. Niezła z nas rodzinna mieszanka, oby nie wybuchowa. ;D
Oliwcia dziś od 18 zaliczyła trzy ataki kolki. Pryczki puszcza i wtedy jej lepiej, ale przed tym jest tyle płaczu, że szok. Biedulka zachrypnięta na maxa i potem jest taka zmęczona , że tak chlipie z dobre pół godzinki i się wymęczy i zasypia. Mam nadzieję, że już teraz śpi na dłużej.
My tez byłyśmy na spacerku takim ok 2 godzinnym. Budkę jej odsłoniłam i sobie wpatrywała w drzewka, bo akurat długo wczesniej spała w domku i na dworku była skora do gugania, a nie do spania.
Jutro odciągnę mleczka i zostawię Oliwcię z siostrą, a sama porwę synka prosto po szkole na pizzę i na szaleństwo zakupowe do sąsiedniego miasta. ;DKiedyś bardzo często robiłam takie wypady tylko z nim, a teraz już się to nie zdarzało dawno, więc jeśli panna Oliwka pozwoli, to poszaleję z synkiem. :laugh:
On inny niż wszyscy faceci, uwielbia markety. Marudzi tylko jak ja jestem w przymierzalniach.
Kiedyś w galerii miałam chyba z 20 staniczków do mierzenia i mój synek był tak znużony, że położył się na podłodze, niemalże u moich stóp. Za każdym przymierzeniem pytałam go czy ładny....i wiecie co tylko jna jeden kiwnął, że mu się podoba - na mój stanik w którym przyszłam. ;D
Oliwcia dziś od 18 zaliczyła trzy ataki kolki. Pryczki puszcza i wtedy jej lepiej, ale przed tym jest tyle płaczu, że szok. Biedulka zachrypnięta na maxa i potem jest taka zmęczona , że tak chlipie z dobre pół godzinki i się wymęczy i zasypia. Mam nadzieję, że już teraz śpi na dłużej.
My tez byłyśmy na spacerku takim ok 2 godzinnym. Budkę jej odsłoniłam i sobie wpatrywała w drzewka, bo akurat długo wczesniej spała w domku i na dworku była skora do gugania, a nie do spania.
Jutro odciągnę mleczka i zostawię Oliwcię z siostrą, a sama porwę synka prosto po szkole na pizzę i na szaleństwo zakupowe do sąsiedniego miasta. ;DKiedyś bardzo często robiłam takie wypady tylko z nim, a teraz już się to nie zdarzało dawno, więc jeśli panna Oliwka pozwoli, to poszaleję z synkiem. :laugh:
On inny niż wszyscy faceci, uwielbia markety. Marudzi tylko jak ja jestem w przymierzalniach.
Kiedyś w galerii miałam chyba z 20 staniczków do mierzenia i mój synek był tak znużony, że położył się na podłodze, niemalże u moich stóp. Za każdym przymierzeniem pytałam go czy ładny....i wiecie co tylko jna jeden kiwnął, że mu się podoba - na mój stanik w którym przyszłam. ;D