reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

A ja uspiłam już Oliwkę, Artur znów zechciał spać u teściowej a mąż popędził pilnować młodzież na szkolnej dyskotece i też mam takie zaje....., samotne walentynki.


                               Oliwka i mama Oliwki dziękują za piękne życzonka
Moja półroczna córcia, aż mi się wierzyć nie chce. Dopiero Artur miał pół roku.

Dziewczyny czytam i wierzyć mi się nie chce. Nasze sierpniaczki tracą odporność, co jest??? Tyle dzieciaczków chorych. Wiosno przybywaj!!!!!!!
 
reklama
Witam :( no ja jeszcze trzymam Zuzie przy sobie bo nie chce isc spac :(

Walentynkowy wieczor tez juz sama spedzam bo maz na nocke do pracy poszedl, ale obiad dobry byl bo pierwszy raz mi powiedzial DZIEKUJE :):)

Dzisiaj bylam odwiedzic moja mame i az mi sie przykro zrobilo bo moj tata taki gruboskorny facet dal mojej mamie walentynke z dedykacja "Dla Ciebie moj Robaczku" a ja nie dostalam nic - no dobra takiego sexu nie przezylam od slubu :):)

Zyczonka dla OLIVII


 
Halcia, ja też nic nie dostałam, zresztą spodziewałam się tego:( Jest mi bardzo przykro. A był u brat z bratową i chwaliła się jaki piękny bukiet od męża dostała. A seksu też nie będzie, bo mój mąż pracuje jeszcze w domu, coś tam robi:(
 
marta15 pisze:
Halcia, ja też nic nie dostałam, zresztą spodziewałam się tego:( Jest mi bardzo przykro. A był u brat z bratową i chwaliła się jaki piękny bukiet od męża dostała. A seksu też nie będzie, bo mój mąż pracuje jeszcze w domu, coś tam robi:(

teraz troszke zazartuje :):) Najpierw Tesciowa Cie denerwuje a teraz maz :)

No moj maz wraca rano to moze cos jeszcze dostane :):) chociaz zezmy dzisiaj sie jeszcze niezle poklocili ale chyba juz mu przeszlo bo jak wychodzil do pracy to normalnie ze mna gadal

 
GAGA cyca jej nie dajesz i sie dziwisz, że marudna. ;). Ja bym przystawiała ja jak najczescie. W naszym mleczku sa przeciwciała na wszelkie bakterie pokarmowe i niezyty trawienne. poza tym musi sie nawodnić!!!!!!!!!! W wielu gaztekach psza nawet, zeby przy zatruciu jak najwięcej karmic oczywiscie tylko cycem.
 
Halcia:)
Niestety jakieś mam złe dni, pewnie @ się zbliża. Ale jutro idę do fryzjera, w sobotę na weselicho i może mi się trochę polepszy.
 
A ja myślałam że będę jedyną sierpnióweczką przed komputerem w ten walentynkowy wieczór :laugh:. Niedawno pokłóciliśmy się no i po walentynkach :(. I szybko się chyba nie pogodzim bo mój mąż trochę przesadził :(.
A na prezent ani walentynkę nie liczę, Darek za długo pracuje  :mad:, ale po decyzję o odrolnieniu działki to miał czas pojechać :mad: :mad: :mad: :mad:.
No ale ksiądz był odmówił Ojcze nasz i już go nie było.
A mięsko zamarynowane, na szczęście takie spokojnie może leżeć w lodówce, jutro będę miała dobry obiad :p.
 
Ja ostatnio co jakiś czas mam ciężkie dni jak przed @ i już myślę że to już i nic. Ale bardzo dobrze mi z tym.
 
reklama
A ja ostatnio jakoś wolę mieć @, bo mam już od dawna. Bynajmniej wtedy wiem, że nie będzie kolejnego dzieciaczka.
 
Do góry