He, jeżeli chodzi o dzieci, to kiedyś marzyło mi się czworo. Najpierw dwójka z niedużą różnicą wieku (do dwóch lat), potem dłuższa przerwa, tak z 5-6 lat, i następna dwójka. Ale chyba za późno się za to zabraliśmy
Po 35. roku życia wzrasta ryzyko chorób genetycznych i takie tam... I sama widzę, że trzy lata temu było mi łatwiej znieść ciążę, ale nie zarzekam się, że to koniec. Może jeszcze jedno z większą różnicą wieku, żeby wypróbować opcję Żużaczka? I Słowiczek też ma rację - mniejsza różnica wieku, jedne pieluchy, jedno niespanie... Chciałam nawet mniejszą różnicę niż mam, ale nie wyszło (poroniłam w 8. tygodniu, a potem kazali odczekać).
@... Po urodzeniu Michała równo sześć tygodni po porodzie i potem już regularnie (a karmiłam piersią dwa lata!). Teraz pierwsza krótko po hormonach na zatrzymanie laktacji i dalej regularnie - mogę według siebie regulować kalendarz. Na szczęście nie boli
Gaga - nie miej niedobrych myśli. Każda ciąża jest inna i każdy poród. Bądź dobrej myśli.
Anika - ja bym nie szczepiła. Przynajmniej nie teraz...
Żużaczku - moje dwie najbliższe przyjaciółki na studiach były jedynaczkami, ale żadna nie byla jedynaczką z wyboru rodziców i nie miały jedynakowych skrzywień. Ale kiedyś słyszałam na korytarzu na uczelni rozmowę dwóch pań. Jedna miała małe dziecko i mówiła, że nie chce drugiego, i że ona jest jedynaczką i jej mąż jedynakiem, to i małemu nic nie będzie. Pomyślałam sobie wtedy, że biedne dziecko. Ani brata, ani siostry, ale też ani cioci, ani wujka, ani kuzyna, ani kuzynki... Brrr. Smutno tak.
Dobra, pewnie już wszystkie śpicie, a ja znowu mam robotę. Słodnich snów.