sierpniowa mama

[żużaczek]

gaga moja @ tez nie nadchodzi i chwalic Boga, bo mam takie jazdy , że bez tabletek ani rusz.

 

[gaga]

zuzaczku jak ja miałam @ to 8 apapów dziennie to norma a okazyjnie pogotowie i kroplówki a często było tak że miałam lekcje od 8 do 14 a potem była konferencja od 15 - 20, tak jakoś pamiętam w czwartki mnie dopadało, rany jak ja umierałam, normalnie byłam przeciwbólowymy nacpana

 

[anikawi]

no Goga trafiła, chodziło mi o te pneumokoki, zapomniałam spytać lekarki dzisiaj, ale podobno szczepionka jest bardzo dobra ale droga bo drogia jest jej produkcja, wicie coś więcej o tym? i czy zamierzacie szczepić?

 

[żużaczek]

anika po niegdysiejszej aferze ze szczepionkami, jestem bardzo ostrożna jesli chodzi o nowosci. Poza tym podobno im mniej sie szczepi tym lepiej. My zaszczepilismy HIBem.

gaga nie mam tego programu

 

[marta15]

Arabella, moje urodziły się też 3 sierpnia tylko o 8,45 - Ania i 8,48 - Ala. Podziwiam Cię za to że już w tym roku chcesz mieć kolejnego dzidziusia. Ja już raczej nie planuję, chyba że zaliczymy jakąś wpadkę ale mam nadzieję, że nie dlatego już łykam tabletki. Narazie wystarczy mi pracy przy tych Maluchach. Zresztą zawsze chciałm mieć tylko dwoje dzieci i mam, tylko za jednym podejściem.

Gaga, odnośnie rodzeństwa, to ja uważam, że nie jest ważna różnica wieku, ważne jest żeby dziecko wogóle to rodzeństwo miało. Mojego Męża siostra ma córkę ( chodzi do drugeij klasy podstawówki) jedynaczka. I raczej nie będzie miała rodzeństwa i w tej chwili pojawił się problem. Ewa jej mama jest chrzestną naszej Ani, a Ola jest zazdrosna o nasze Maluchy. Ewa nie może nawet na chwilę do nas przyjść ( a mieszka 3 minuty od nas) bo zaraz jest płacz. Ostatnio Ola jej powiedziała, że Ewa bardziej kocha nasze Mauchy niż ją. Spoko?? Ośmioletnie dziecko, a rozpieszczone jak nie wiem co. Ja to bym jej przylala i na tym by się skończyło, a ona bawi się z nią w akuku, tak ja z dziewczynkami, wyobrażacie sobie??

Ale się rozpisałam. Chyba idę spać.
Dobranoc.

 

[słowiczek]

Anika, przeciw pneumokokom szczepi się dzieci które, jak pisała Goga czesto leżą w szpitalach i dodatkowo przebywają w dużych skupiskach dzieci (żłobki, przedszkola). Tylko jest wiele rodzajów wirusów/bakteri tych pneumokoków, że nie wiadomo na który rodzaj dziecko trafi. to tak jak z wirusami grypy. Nie wiadomo na który jesteś szczepiona a który wirus  lub jakiś mutant zaatakuje. A poza tym uważam, że to jest nagonka i reklama aby jak najlepiej i jak najwięcej sprzedać tych szczepionek. A poza tym jeszcze uważam, że nasze dzieciaczki i tak zbyt dużo mają tych szczepionek i ich system immunologiczny i tak już jest bardzo obciążony.

 

[słowiczek]

Co do różnicy wieku. Hmmmm, u mnie jest niecałe dwa lata. Patrząc z punktu wychowawczego mała różnica wieku jest bardzo dobra. Dzieci mają ze sobą kontakt, uczą się jedno od drugiego. Np. Mój mąż ma 3 lata starszą siostrę. On w wieku trzech lat potrafił już czytać, bo się tego nauczył od siostry...Ja mam młodszą siostrę o dwa lata a ona już w wieku dwóch lat umiała wiązać sznurowadła bo się nauczyła tego ode mnie. Można by tu przytaczać wiele przykładów...
My z mężem chcieliśmy mieć dzieci z dwuletnią przerwą i udało nam się. Są tego plusy i minusy. Plusy takie, że jedne pieluchy, butelki, ciuszki, nieprzespane nocki, itp. Wszystko w jednym czasie. Przyznam szczerze, że nie chciałoby mi się po paru latach wracać do tego...
Minusy tego to wieczne zmęczenie, ten płacze, że chce jeść, tej w tym czasie musisz wytrzeć pupę, bo jak nie to bedzie wszędzie rozmazane itd itd itd. Jestem troszkę rozbita. Muszę wybierać co jest w danym momencie ważniejsze. Kiedy zajmuje się jednym, drugie odtrącone i na odwrót. Jak się nie ma pomocy to jest ciężko.
A czy jest zazdrość?? Myślę, że nie ma tej złej. Czasem Gaba każe mi położyć Łukaszka i dać jej rączkę, bo chce abym poszła z nią,... Czy jak tulę Łukaszka to przychodzi i też przytula się do mnie i do Łukaszka również. Mądra jest ta moja Gabinia.

 

[słowiczek]

U mnie @ również niet. I bardzo dobrze. Nie tęsknię za nią. I to nie prawda, że po porodzie mniej boli. ( przynajmniej w moim przypadku) Tak samo jak przed i po porodzie masakra. Non stop na prochach przeciwbólowych i rozkurczających bo inaczej leżę blada...

 

[słowiczek]

Anecik, ja przy Gabie obniżyłam łóżeczko jak już dobrze siedziała i sama próbowała siadać.

 

[anikawi]

rane dziewczyny szczerze pisze - podziwiam!!! mi do głowy jeszcze nie przychodzi myśl o drugim dziecku a męża to najchętniej od stóp do głów ubrałabym w prezerwatywe  ;D ;D ;D PODZIWIAM
a co do @ to u mnie też jeszcze niet, a co powinna się już pojawić? podobno u karmiących piersią to tyle ile karmią to tyle nie mają