reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sierpniowa mama

No a my nadal chorzy a co najgorsze Łukaszka też coś bierze. :mad:
Z katarem to tak: sterimar, grucha a na koniec nazivin soft. Oprócz tego smaruję pulmex baby ( rano i wieczorem), podaję cebion multi i wapno w syropie. I to wszystko co można samemu zaaplikować małemu dzieciaczkowi.

Acha nazivin można tylko przez 4 dni stosować i 4 razy dziennie.

A smoczkiem Łukasz dalej pluje niż widzi... Już raz się uparłam aby go nauczyć ciągać tego smoka ale on bardziej uparty ode mnie a mi ostatnio brakuje cierpliwości.

Jak ja bym się walnęła i spała... le Gaba rządzi...
 
reklama
Kurcze a ja zamiast sprzątnąć (mieszkanie wygląda jak po huraganie) jak mała śpi to siedzę w necie :p. A swoją drogą śpi ponad godzinkę - normlanie 40 minut i pobutka. Ciekawa jestem czy to po kaszce i mleczku? Jak napisałam, że śpi to się pewnie obudzi i biedna będzie musiała się sama sobą zająć a ja sprzątnąć, uprać i coś uprasować bo nie mam już dla małej ubranek.
 
no ja właśnie przykimałam z małą 1,5h ;D i mi lepiej a małą dalej kima, niech kima jak najdłużej i niech zdrowieje
 
Takiego mieliśmy wczoraj stracha, że szok. Mała wieczorem była niesamowita, piszczała i śmiała się w głos. Wcześniej czesałam jej główkę, bo znów zauważyłam jakby ciemieniuchę i później ja zachodzę do pokoju a Oliwka ma całą skórę głowy czerwoną jak rak. Zawołałam mojego i on się wystraszył i cały czas ją obserwowaliśmy w wielkkim strachu. W nocy zbladło, bo podglądałam a dziś już śladu nie ma. Podejrzewam ,że to od szczotkowannia, ale Boże przecież ja jej nie tarmosiłam a wyglądało to strasznie. A może tak się napinała przy tym wariowaniu i to od tego. Jejku, co to było, co to było....
 
Wracając do tematu pracy, to dziś też było dobrze. W pracy atmosfera miła ( jesteśmy 3 kobitki i szef), choć pracy dużo i z ledwością mogłam wyskoczyć o 12. Ale muszę się tego trzymać. Trochę już odzwyczaiłam się od tych papierzysków, ale nie jest źle i czas szybko leci. Strzelam sobie znów kawkę jako śniadanie, więc liczę , że niedługo schudnę ;D ;D.
Mama znów zawitała z rana i wymieniłyśmy się informacjami i ja fruuu do robotki. Ciągle piszemy do siebie smsy, choć Oliwka jest naprawdę milutkim dzieciątkiem i mama nie ma tu żadnego kłopotu. Moja matuś mi jescze kuchnie wysprząta i obiad uprychci w międzyczasie. ;D
Mała się budzi o 9.30, zje flachę i długo jeszcze leży w swojej koszulinie i się śmieje, potem ją ubirze, ponosi, trochę się pobawią i znów flacha i usypianko i później to ja już jestem.
Wiem, że przyjdzie znów do mnie dół., jak dziecko zachoruje, bo już to przerabiałam, ale muszę dać sobie radę.
 
anda i reszta dziewczyn z dwójką maluszków, jak wasze dzieciaczki przyjęły malutkie rodzeństwo ??? ciekawa jestem
 
Anda - dobrze, że wróciłaś tylko na pół etatu. Tak jest łatwiej na początek...
Gaga, czemu pytasz??? Szykujesz Majci rodzeństwo?? ;D U mnie było totalne spoko. Bez zazdrości, za to z dużą pomocą. Michał rozśmiesza Marka do łez, poda pampersa, włączy pozytywkę itd...
Marta ja dalej jadę na bebilonie HA z nutramigenem pół na pół. Zmiana dawki na przewagę bebilonu kończy się totalnym ulewaniem i zaognieniem wysypki, większej porcji nutramigenu mały nie chce jeść... Muszę pogadać z naszą lekarką co dalej z tym fantem zrobić, ale ona wraca dopiero za tydzień. Myślałam o innych mlekach, ale problem z tym, że nan HA jest w Makro (do którego nie mam karty) i może w jeszcze jednym sklepie, a Bebiko HA to widziałam w ogóle tylko raz w życiu i dłuższy czas myślałam, że w ogóle takiego mleka nie ma. Bebilon z mlek HA jest najłatwiejszy do kupienia... Chyba żeby spróbować zwykłe, nie HA...
 
Goga muszę się rozeznać jaki wiek najlepszy na rodzeństwo ;D a tak szczerze to koleżanka jest w ciąży z drugim dzieckiem i powiedziałam jej że popytam jak to u was było ;)
a tak wogóle to ja jeszcze nie dostałam @ i chyba się po test przejdę, czy aby coś z mężulem nie przekombinowaliśmy
 
Gaga,u mnie też było ok, a nawet lepiej. Marta nie mogła doczekać się braciszka. Kiedy już się urodził to dużo mi pomagała i nadal pomaga. W nocy jak Szymon zapłacze to się budzi i pyta "mama karmimy czy przebieramy?"
Anda, Szymon też ma ciemieniuchę i jak go czeszę to po kąpaniu ma czerwoną główkę ale to schodzi także sie nie martw.
 
reklama
Z rodzeństwem to jest tak, że każdy ma inną teorię. Ja bardzo chciałam mieć dwa, góra trzy lata różnicy. Jest 3 lata i 2 miesiące i uważam, ze to rewelacyjna różnica, bo:
1) zdążyłam trochę popracować między jednym a drugim, więc nie jestem sfrustrowana siedzeniem w domu,
2) organizm się zregenerował po pierwszej ciąży i laktacji (moja doktor zalecała po skończeniu karmienia odczekać z zajściem w ciążę przynajmniej pół roku, u nas to było 8 miesięcy);
3) Michał był na tyle duży, że mogłam mu wytłumaczyć, że nie mogę już go wziąć na ręce, bo mam dzidziusia w brzuszku;
4) zdążyliśmy wyjechać z małym Michałem w świat, więc głód podróży już ma  ;D
Ale mam z kolei znajomych, którzyy mieli rodzeństwo 6 lat młodsze i jedyne, co pamiętają z dzieciństwa, to to, ze nigdzie nie mogli pójść z kumplami, bo mama ciiągle młodego kazała pilnować na podwórku, więc oni chcieli z kolei jak najmniejszą różnicę wieku. Byłby rok z kawałkiem, ale koleżanka poroniła - ostatecznie wyszło im półtora roku i są bardzo zadowoleni.
 
Do góry