reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sierpniowa mama

Witam nową Sierpnióweczkę i jej pociechę. Jeszcze troszkę i naprawdę niezłe gronko tu u nas będzie  :laugh:, dziewczyny ujawniajcie się!!!
Anda od nas też koniecznie wycmokaj pupcię Oliwci, bidulek malutki, strasznie mi jej żal.
Marta super są te huśtawki, ta jedna to już niezły wypas, sprawdz tylko gabaryty o ile jesteś ograniczona miejscem.
Dobrze macie z tym karmieniem, ja walczę cały czas a ten mój stworek żre co godzina, chyba że śpi, oszaleć można, tylko w nocy robi przerwy 3 max 4 godziny.
Monika współczuję tego powrotu do pracy, jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, a to u mnei też tuż tuż, szok

Słodycze!!! o zmoro, widze że nie jestem sama, pokroić bym się za nie dała, tak mi się chce, a u mnie to problem bo muszą być bezmleczne więc kombinuje jak koń pod góre hihihi

Dziewczyny życzę wam wszystkiego co NAJ... na 2006 rok, dziś jedziemy do rodzinnego domu męża do Grudziądza i zostajemy tam na sylwka, mogę więc mieć problem z internetem, trzymajcie się cieplutko, buziaczki
 
reklama
Cześć!!!!
Witam nową sierpnióweczkę, ja też niedano się ujawniłam ;D.

Marta - obie chuśtwaki super ale ta druga rzeczywiście wygląda na bardzej "bajerancką" ;).

Anda - przyłączam się do wcześniejszych  :-* dla Oliwii.

A co do wagi to ja na siebie patrzeć nie mogę, brzuch mi wisi, spodnie mi się prują  - koszmar, tylko u mnie taki wygląd niestety nie wywołuje mobilizacji wręcz przeciwnie :p.



 
A mam pytanie. Kiedy objawia się ewentualna alergia na nowe jedzonko. Przez 4 dni ( z jednym dniem przerwy) dawałam Marysi marchewkę, tę z gerbera. I dzisiaj pojawił się taki rumień na jednym policzku i w kupce pojawił się śluz. To ostatnie to chyba od jabłka, które ja zjadłam ale pewności oczywiście brak. Wcześniejsze kupki były ok  ???.
Ja tak chciałabym już wpowadzić chociaż jeden posiłek inny niż mleko, bo znowu mam go za mało a i Marysia zaczęła troszkę lepiej jeść. Na samą pierś nie uda się wrócić.

Słowiczku a jak tam karmienie Łukaszka, skończyły się wasze problemy?
 
Mobugaj o tych słoiczkach mówili na polsacie w informacjach !!
I fajna ta huśtawka jakbym miała Liwci jakąś kupic to chyba pokusilabym sie na taką jak ta Twoja !!
Agata to spróbuj moze z hippa jakis owocek dać Marysi i sprawdzisz jak po tym
Liwia nie cierpi marchewki az ma odruch wymiotny jak jej próbowałam dać ::)
 
No u nas to wyglądało tak, że Bibiego brzuszek bolał i kupki po marchwi nie robił. Tak więc odstawiłam i soczek i słoiczek z marchwią. Teraz zobacze jeszce raz czy będzie pił soczek i jak zareaguje. Acha i po gruszkach wiliamsa z hippa też go chyba boli brzuszek. Jest ok po ziemniaku z dynią, zupce z dyni, zupce jarzynowej i deserku z samych jabłek i to daje.

Co do grubości to Arek lubi chude laski.... Ostatnio jednak w telewizji pokazali starą strasznie chudą babe i on to skomętował, że w pewnym wieku to człowiek jednak troche grupszy powinien być. To ja to teraz do siebie biore - 31 lat to jest jak by nie patrzeć pewny wiek :laugh: :laugh: :laugh:.
 
To może rzeczywiści spróbuję jakiś soczek tylko mała robi wodniste kupki (zawsze takie były) więc jabłkowy odpada a winogronowy na pewno też (jak ja zjadłam to też był śluz) :(.
A z tą marchewką to Marysia zachwycona nie była ale zjadła, pewnie dlatego że jadła łyżeczką bo bardzo jej się to podoba, nawet mleko tak jej dawałam jak z butelki nie chciała, bo co miałam zrobić.
A swoją drogą ja to chyba jestem szczęściara jestem bo małej chyba nigdy brzuch nie bolał(mam nadzieję że nie zapeszam), ona prawie w ogóle nie płacze, chyba że jest baaaaardzo głodna albo u kogoś, a tak to swoje niezadowolenie okazuje krzykiem a i to przechodzi jak wezmę ją na ręce.
 
Cześć.
Ale u nas zima. Już drugi dzień sypie non stop. wszystko białe...

Agata problemy z łukaszkiem i karmieniem nadal są koszmarem. Ciągle jedziemy na cycu. Ssie chwilkę i zaraz w ryk. Wydaje mi się, że to nadal problemy brzuszkowe mu dokuczają albo zęby wychodzą. Muszę przyznać, że w wigilię wystukałam łyżeczką chyba ząbka. Ale jeszcze nie widać. Może leciutko cos wylazło i dalej nie chce. Poza tym młody non stop nerwowo wcina ręce, albo co ma w zasięgu rączek. Ale z takim nerwem, że szok. Czy wasze dzidiole też tak mają??
Oprócz tego jak nie śpi i nie je to ciągle wyje. Już mam dość. Mogę nawet na rzęsach stanąć a on na chwilkę się tym zainteresuje i zaraz się drze. Łoj ciężko zadowolić tego mojego chłopa... :D Albo rączki, obojętnie u kogo tylko rączki. Tak mi babcie i ciocie rozpuściły przez święta... A tylko po to aby się w końcu zamknął. Terrorysta mały...

Raz próbowałam podać młodemu kaszkę ryżową na wodzie. Porażka. Wyszedł mi kleik. Oczywiście młody z każdym łykiem odruch wymiotny. A Gaba taka chętna była do próbowania, a jak tylko jej dałam łyżeczkę tej kaszki to myślałąm, że zaraz zwymiotuje. :laugh: Ona nie jadła kaszki na gęsto, tylko dosypywałam do mleka aby było gęściejsze. Zresztą tak jest do dziś. Może wyjek też nie bedzie jadał kaszki... ale chciałabym spróbować jeszcze podać mu na mleku. Może odciągnąć mu swoje??
 
Agata alergia na nowe jedzonko może ujawnić się zaraz po podaniu. Albo dopiero po dłuższym czasie. Tak więc warto prowadzić obserwacje. Mi lekarz radził założyć na początek zeszyt. Wipsywać co podałam i jaka była reakcja organizmu. Bo tylko w ten sposób możemy ewentualnie dojść do tego co dziecku szkodzi. A później może być ciężko.
 
Hej dziewczyny!!!

Na wstępie oczywiście witam nową mamusię i Michalinkę ;) i czekamy na więcej....

Wczoraj dałam Olkowi pierwszy soczek jabłkowo marchwiowy (dwie łyżeczki) i chyba nawet mu smakowało, ale jeszcze troszkę boję się eksperymentować, chociaż mały wyciąga ręcę do wszystkiego co ja jem, więc może to znak że jest juz gotowy na nowe jedzonko. Więc dziś jak jakdłam śniadanko to skrobałam mu też jabłuszko i też mu smakowało, ale żadnych jeszcze deserków, ani kaszek nie je.Jeszcze zdąży ;D

Jestem tylko załamana jego spaniem :mad: bo myślałam że dziecko im starsze tym lepiej już śpi, chociazby w nocy, bo w dzien to można jeszcze jakoś przeboleć. Ale noce są najbardziej męczące grrr i też już przez ostatnie noce biorę małego do siebie bo nie mam siły i cierpliwości wstawać do niego co chwile :(
Na gwiazdkę dostałam "zaklinaczkę" więc jak bede miała chwilę to poczytam, może tam są jakieś cenne wskazówki ;)
 
reklama
Cześć.
Witam nową sierpniową mamusię i Michalinkę. Miło, że dołączyłyście do nas.
Mobugaj, ja też myślałam nad taką huśtawką jak Twoja, ale moje dziewczyny ważą w tej chwili po jakieś 5,5 kg, więc zanim dotrą do wagi 11 kg to jeszcze trochę się zejdzie. I dlatego zdecydowaliśmy się na taką.
Mailen, ja też mam dosyć wstawania w nocy, ale nie chcę uczyć dziewczyn spania z nami. Bo jak będą dwie to my się już chyba nie zmieścimy. Ale nie wiem co się dzieje, może pogoda im nie służy, bo moje dziewczynki jeszcze tydzień temu przesypiały od 22 do 6 rano bez problemów. A teraz budzą się co 30 minut i chcą smoka:(
U nas nowe jedzonka bez problemów idą, z deserkami Ania trochę wybrzydza, a Ala znowu nie przepada za zupką jarzynową. A soczki u nas lepiej idą marchewkowe z jakimiś dodatkami, jabłkowego nie znoszą obie, winogronowy też idzie bez problemów, szczególnie ten z bobovity z dodatkiem rumianku i melisy.
Słowiczku, moje dziewczynki lubią kaszki, ale na mleku i też im zagęszczam mleko, chociaż z łyżeczki też idzie. Ale zanim nakarmię jedną łyżeczką, to druga wrzeszczy strasznie, że też głodna. Więc z butelki idzie szybciej.
 
Do góry