sierpniowa mama

[słowiczek]

U mnie dzisiaj też szarpanka od rana, podkoszulka mu nie pasowała i zaczął się z nią szarpać...a potem jak leciało.
No, ale finał był lepszy od poniedziałkowego.

 

[słowiczek]

Żużaczek, jak zwykle wprawia mnie w podziw i ... kompleksy. Jestem stara, gryba, brzydka i do tego leniwa.

joł, też jestem taka....a co....żeby Ci nie było smutno.:-);-)

Dziewczyny u mnie za oknem na termometrze 26 na minusieobym nie zamarzła

nie zamarzłaś?????

U nas to energetyka miała problemy, wczoraj przez cały dzień i wieczór co chwilę nie było prądu. A jak nie było prądu to piec nie chodził i zimno...

Bibi jak tam Twoja ręka? Jeszcze w gipsie latasz????


A tak w ogóle to co z tym gazem się porobiło Masakra będzie, jak zabraknie...

 

[bibi21]

Hejka
żyje ale zimno nadal niekiepskie.......
No nie ciekawie z tym gazem
Żuzaczku fajnie że tak od nowego roku ci sie zaczyna krecic,no i ten dochodzik:-)
Arabella ja tez do ciebie dołacze z tym lenistwem,Może klub założymy;-)
Co do dzisiejszego dnia to nawet gładko poszło,Badinek tylko dziś wymyślił ,jak był już ubrany do wyjścia ,że chce krome z pasztecikiem.Ale tyle to nic ciekawe jaki bedzie po powrocie do domku?
Słowiczku już mi sciagneli gips ale jeszcze na zwolnieniu jestem do 15.
Niestety boli mnie ta łapa ,a jak ma spasc śnieg albo jakies inne zawirowania pogodowe to masakra tak rwie.
Justyna chop chop.....Jak tam Lenka po chrzcinach???

 

[słowiczek]

,a jak ma spasc śnieg albo jakies inne zawirowania pogodowe to masakra tak rwie.

to tak jak z moją szramą po wyrostu...już ponad 10 lat mam barometr na brzuchu.

a u nas teraz śnieżek pada....i jakieś -15 na termometrze.
A i gaz już odcięli. Właśnie czytałam wiadomości. Ciekawe co to teraz będzie...u mnie ogrzewanie na gaz...

 

[anecik]

hahahah Żużaczku dobre!!!
ja już od 3 dni w pracy..... nie cierpię wystawiania ocen ale mam postanowienie że nikomu pały na semestr nie postawie i może się uda!! jeszcze cały przyszły tydzień i potem ferie a po feriach już nie wracam!! Dopiero po macierzyńskim mnie w pracy zobaczą....
U nas w nocy było - 20 zimna ale na szczęście kaloryfery grzeją a co do gazu to z Ruskimi tak zawsze, mają żelazny argument zawsze byli cwani....

 

[słowiczek]

Po powrocie z przedszkola rozbieram Łukasza. Ściągam mu sweter przez głowę a on na to:
- tylko mamo uwazaj na moją gzywę....:-)

 

[słowiczek]

Gdy mamie skończy się cierpliwość :-);-):-)

 

[agata806]

Słowiczku -

 

[Mailen]

he he he można się tu pośmiać, z tych buntów rodziców, dzieci i uszkodzonych grzywek
u nas Olek tfu tfu tfu zdrowy ale chyba tylko dlatego ze siedzi w domu i nie chodzi do przedszkola, bo Marcin jest na urlopie wiec Olek od świat nie był i póki co dziecko zdrowe jak ryba a w przedszkolu pewnie juz przez ten czas jakis antybiotyk by zaliczyl!!!!!!
żużaczku laseczko super zdjątko! gratuluje kursów kobieto pracująca
ja tez mam lenia i poki co postanowienia noworoczne daja w łeb, od poniedzialku mialam "dbac o linie" ale jakos mi to nie wychodzi Marcin w domu i serwuje obiadki, niestety bardzo kaloryczne

 

[słowiczek]

A propos gazu...

Wieczór, telefon do pogotowia gazowego:
- Rano piecyk włączyłam, a gaz się dotąd nie pali!
- A zapałkę babciu zapaliliście?
- Oj!!! Już zapalam!...