reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

jak tam u was mikołaj?? był już, u nas Maja jak go zobaczyła (mąż kuzynki) to zaniemówiła :-D
Wczoraj Ania miała na zajęciach wizytę Mikołaja. Ja się przed zajęciami pytam pani prowadzącej o tego mikołaja a ona mówi, że się za niego przebierze. I że dzieci w tym wieku się nie skapną, że to ona. Więc pytam dziecko po zajęciach o Mikołaja a Ania na to, że to była pani Mikołajowa, że to pani Reni była :D. Do domu też przyszedł mikołaj, dziadek się przebrał. TYm razem się Ania nie skapowała, bo była bardzo przejęta. A ja sikałam prawie po nogach. Na koniec wizyty dziadek wziął Natalkę na kolana i dziecko z zaciekawieniem się mu przyglądało i nic-a-nic się go nie bało a nawet się śmiało (chyba poznała go po głosie). Ania nie chciała siąść na kolanach Mikołaja. Potem wykręciła kota ogonem i powiedziała, ze to Natalka się go bała. Normalnie :-D:-D:-D:-D.

ło matko zaraz pawia puszczę lukrowo-piernikowego
zasłodziłam się na amen
chyba na obiad zjem jakies zasolone i zalane ketchupem frytki :-)
No juzmyślałam, że na obiad zjesz zasolone i zalane keczupem pierniczki :-D:-D:-D

a ja znów chora i znów na antybiotyku, koszmar
gardło mi wysiada chyrlam jak stary gruźlik i nos zawalony...
Ojeju, kuruj się i wypoczywaj.

Mailen i jak się udały wypieki w niu kuchni? pewno zaraz ze ściereczką latałaś ;-)
 
reklama
mdli mnie
jeszcze trochę i zeżremy wszystkie pierniczki
zuzaczek pewno się nie odzywa bo po katach zajada, a kątów ma dużo :-)
 
My już jedną porcje pierników mamy, a drugą (tą Żużaczkową) planujemy robić w sobote!
A ja mam już luzy na dzisiaj! Magulcia wlaśnie zasnela, ja jestem u rodzicow, a Michalinka z tatusiem w domu.
 
A jakie pierniki robicie, zapodajcie jakiś przepis :tak::tak:

Syf w domu, D. przez cały dzień na zmianę je i odpoczywa bo ja pewnie sobie odpoczonę, w bliżej nieokreślonej przyszłości :wściekła/y::wściekła/y:, jak nie posprząta swoich papierów to mu je wywalę :angry::angry:
 
a my w tym roku nie robimy piernikow, w zeszlym robilismy i jakos bez entuzjazmu:-p

alez mam dzisiaj dzien, dziewczyny mega jeczliwe, Helena tylko mama mama, nawet do kibla nie moge isc, dodatkowo placzliwa bo te zeby, ech:baffled::baffled::baffled:
 
Witam z rana przy kawie i pierniczkach:-).Ja pieklam ,ale dostalam woreczek od kolezanki i naprawde sa przepyszne.U nas raczej nic nowego nie slychac.Mikolaj sie udal ,bo dzieci zadowolone.Maximilian cieszy sie Mikolajem juz trzeci dzien ,wczoraj przyszla jego chrzestna z paczka ,a dzis rano znalazl paczuszke w przedszkolu.Radosc byla wielka:-).

Teskno mi za Sara:-( ,brak mi jej ,a ona nawet nie raczy znaku zycia dac. Nie wiem jak ja tegoroczne swieta przezyje.
 
No to już jestem i skladam wyjasnienia.Macie racje swieta mam z głowy bo reka w gipsie unieruchomiona,ale wcale sie nie ciesze tylko Ku.rwosci dostaje jak widze ile jest do zrobienia,a ja nic tknąc nie moge.Mąz już powoli ze mna nie wytrzymuje:zawstydzona/y:taka ze mnie cholera,bo to nie zrobione ,bo tamto i tak wkolo.:angry:
A Stalo sie to tak pedze do pracy ,bo i jakże ja nigdy o porze wyjśc nie moge .Lepiej dłużej pospac.No i oczywiście cala droga czarna a ja musze po lodzie i gliz podcina mi nogi i wsparłam sie na rece,ale ja twarda sztuka wiec do pracy,przetyrałam dnióweczke a wieczorkiem na "Andzejki"i wcale mnie nic nie bolało:szok::-DDotąd dokad znieczylenie andzejkowe działało:-DNo i jeszcze na tych andzejkach glizłam raz drugi:-pbo slisko było no i sobie doprawiłam te sama łapke.
Niedziele spedziłam na poczekalni i wgips mi władowali.to na tyle.Ale jak sie ostatnio dostałam do lekarza ortopedy(co graniczy u nas z cudem)pocieszył mnie ze świeta mam z głowy,no chyba ze bedzie lepiej niż w tej chwili to wyglada.No to tyle
Podobno takie sprawy są dziedziczne - jak mama "łatwo" rodzi to i córka też.
ja sie z tym zgadzam moja mama tak sie meczyła,moja siostra też sie meczyła ,i ja też sie meczyłam, mam nadzieję że moja córcia bedzie miała lżej.....

a ja znów chora i znów na antybiotyku, koszmar
gardło mi wysiada chyrlam jak stary gruźlik i nos zawalony...
Anecik trzymaj sie cieplutko i nie daj sie chorobie.

A ja te wszystkie choroby to zwalam nie na przedszkole tylko na pogode która jest do niczego nie podobna!!!!
Arabella i jak meżuś cieszył sie z prezenciku???:-D:-D:-D:-D:-DTy to masz kobieto pomysły:-D:-D:-D
Wy tu dziewczyny sobie pierniczycie a mnie szlag zaraz trafi bo jak tu z dzieciarnia jedna reka pierniczyć,a one wciaz sie dopytuja kiedy bedą robic i kiedy???
no i jak byście maily jakiś taki przepisik na przyspieszone pierniczki to ja poprosze moze cos sklece ta lewą łapa.
Mailen jak smakował obiadek w nowej kuchni?
No i gratulacje dla swieżo upieczonej cioci Wiolu,ale szok taka młoda mamunia:szok:
 
O marzenko, ty bidulko masz ty z ta twoja córónią niemalo,ale skoro ona nie daje znaku ty do niej sie odezwij,nie wierze ze nie bedzie chciała z toba pogadać,mimo wszystko jest twoją córcią i zapewne wiecej was lączy niż dzieli.A dzieciaki są w tym wieku uparte i mimo że moze chce sie do ciebie odezwac duma jej na to nie pozwala?
no tak mi sie wydaje?

U nas też mikolaj robi furore.Od piątku jest tylko mikołaj i mikolaj,u nas jakos tak mikołaj bardziej okrzykniety niż gwiazdka,Dzieciaki zadowolone,a jeszcze w przedszkolu ma być w czwartek ten prawdziwy co w tamtym roku wiec dopiero bedzie frajda.No a w sobote bylismy na mikołaju u meża w pracy no i dzieciaki zadowolone,atrakcji nie było konca,a najbardziej im sie podobało strzelanie na strzelnicy z broni dzieciecej:-Dsama bym postrzelała gdyby nie reka:-D
 
A ja te wszystkie choroby to zwalam nie na przedszkole tylko na pogode która jest do niczego nie podobna!!!!

Bibi zgadzam sie z Toba. U nas pogoda tez nie ciekawa:-(.
Co do Sary to masz racje i ja sama czesto mysle zeby do niej zadzwonic,ale nie moge:-(, ona tyle bolu mi zadala :no:.Ja tyle razy podawalam jej reke ... na razie mam dosyc, tyle rozczarowan mam za soba:-( ...
 
reklama
zeby bylo smiesznie wczoraj dopadła mnie gorączka i dreszcze do tego cycek boli troche i rana juz ładnie sucha to sie sączyć zaczeła i brzydka sie zrobiła :-(
polece do lekrza tylko mam dzwonic po 18 i zobacze o której mnie przyjmie :zawstydzona/y:
masakra :baffled:
 
Do góry