reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Słowiczku - a czy wiesz skąd brały się problemy qpkowe u Łukasza? Czy Łukasz nie pił nutrami ... cos ta,
Jak Łuki zaczął pić nutramigen wszystko się jakoś wyprostowało albo poprostu wyrósł z tych problemów.
Miał właśnie pasemka krwi w kupie, czasem śluz, mega kolki. Wiecznie mi sie darł. Do ósmego miesiąca karmiłąm go piersią a od 6 zaczęłam podawać też nutramigen, bo poprostu już wysiadałam psychicznie.Prawdopodobnie było to skutkiem nadmiaru laktozy w moim mleku ( nie mylić z nietolerancją). Nigdy tego nie stwierdzono, ale jak karmiłam w określony sposób, objawy nie były już takie mocne. No i przede wszystkim musiałam stosować dietę.Jakiś czas tylko chleb, wędlina i inne wszystko lajcikowe.
 
reklama
hej !!!!

dzieki kochane za rady i pocieszenia !!!
Słowiczku szczególnie słowa o panowaniu nad sobą samym jakos mnie otrzeżwiły niby logiczne a jednak ! dzieki !!!
wczoraj było o niebo lepiej bo byłam ostoją spokoju i jakos udało sie zgnieść w zarodku kilka ataków ! nie wyobrażam sobie jakby Liwia nie chodziła do przedszkola ! jutro jest dzien otwarty tzn rodzice mogą przyjść na ok 30 min na jedne zajęcia zobaczyć i musze iść bo wiem że Liwcia tego potrzebuje ! zostawie Pawła na warcie i dokulam sie jakoś !!!

Wiola najlepiej jest innym sie mądrzyć, ja tez zalewana jestem tysiącem takich "dobrych" uwag i olewam to juz nawet nie komentuje bo mam w dupie wdawanie sie w dyskusje takie i olewam to !
 
Justyna - u nas rano był właśnie mega atak złości :confused2:

Słowiczku - dzięki za info :tak::tak:
A z dietą to jest przekichane bo na razie staram sie mieć dietę niskolaktozową - żadnego pieczywa "luzem", tylko takie na którym napisany jest skład bo w pieczywie często dodawane jest mleko w proszku lub cukier mleczny, wędlina - mało jest wieprzowych lub drobiowych bez dodatku a to wołowiny a to białka lub właśnie cukru mlecznego :eek:. Na razie jem kabanosy i znowu muszę sama sobie coś upiec :confused2:

Lekarka stwierdziła, żeby przeczekać, może układ pokarmowy nadal jest niedojżały :eek:, mam skierowanie na krew utajoną jak będę chciała to usg brzuszka też można zrobić. Coś tam było w pieluszce i stwierdziła, że jest ok więc może jednak dieta przynosi rezultat bo od wczoraj chyba jest lekka poprawa :sorry:
 
Agata trzymaj się!! Oby się Ani poprawiło!!
Słowiczku u nas podobna historia przedszkolna 3 tyg temu była angina i znów Tomek chory katar i ropiejące oczka!!
Justynka, Agata czytam co piszecie i zastanawiam się jak ja sobie dam radę..... jak już będzie 2
Żaneta a już ogóle nie mogę oczami wyobraźni ogarnąć Ciebie z Bliźniaczkami....
ale co nas nie zabije to nas wzmocni
 
ej dziewczyny spokojnie, pamietajcie ze ja mam roznice rok i cztery miesiace, a sa mamy ktore maja roznice pomiedzy dziecmi 11 miesiecy, albo wlasnie zaneta z blizniakami, wiec BEZ STRESU
 
Zgadzam się z Atolkiem! Nigdy nie narzekałam, że mi ciężko! Ale to pewnie także kwestia charakteru i usposobienia dzieci.

Justyna, pamiętam, że pierwsze dni po porodzie Misiunia mnie strasznie wkurzała. Normalnie, wszystko w niej mnie irytowało i wrzeszczałam na nią bez przerwy. Myślę, że to hormony.
 
Mi też się wydaje, że z dwójką spokojnie można dać sobie radę. Fakt, że przychodzą chwile załamania i widzę świat tylko w czarnych barwach ale później przechodzi. No i mam jednak sporą pomoc bo jest niania a od stycznia przedszkole :-p

Nawet powiedziałam D. że nie mówię nie trzeciemu dziecku :ninja2:
 
:-):-):-):-)hej... jezeli chcecie wiedziec jak sobie daje rade zapraszam na galeriie....

Marysi bilirubina spadła - no i oczywiscie zbladła :-):-) a Zosienka jeszcze zazółcona....

czasami z tymi moimi maluchami to szału mozna dostac , ale sa takie kochane....Olek na ich punkcie ma bzika... tylko je całuje i nikomu nie pozwala dotykac ani oglądac....można pość ze smiechu czasami.....

sukces kolejny - Olo juz nie spi z babcia tylko znowu w swoim łuzku- babcia niepocieszona ja mam to w d...:-):-)
 
Cześć

Żaneta szok z tym karmieniem....:szok::szok::-D Ale dobrze, ze masz pokarm i dajesz rady.

A mój Łukasz siedzi w domu z zapaleniem oskrzeli. Lekarz bał się, ze rozwinie się w zapalenie płuc i miał problem z doborem antybiotyku. No ale chyba jest troszkę lepiej.
A żeby nie było za wesoło, Gaba dziś wstała z bólem gardła i kaszlem. Fuck.
Planowaliśmy wyjechać gdzieś nad morze tak na 3 tygodnie...aby dzieciaki się wzmocniły...ale kasa...może dopiero w lutym się uda...Nie mam już pomysłów jak je wzmocnić. Ręce mi opadają.
 
reklama
kochane!!!!
ja nadaje z domku jestem na L-4
pisze do was lewa reka i wogole mam ogolne wqrwienie.Złamałam prawa reke .
stalo sie to w sobote.a do dnia dzisiejszego nie dostalam sie do ortopedy.
Wogole to lepiej nie chorowac wszedzie kolejki.:wściekła/y:niedlugo na umieranie trzeba bedzie w kolejce czekac;-).
Ale to tyle u mnie.
Slowiczku witaj znow i caluj od nas mezowego ze ci pomogl i możesz pisac.
Mam nadzie je ze ty nie znikniesz jak Margarita ktora sie pojawiła napisala i tyle ja widzieli.
gaga tez gdzies sie zawiueruszyla,aaa zapomnialam że ona ma na pieńku z żużaczkiem;-)pewnie dochodzi do siebie:-D
justyna jak tam po dniu otwartym?I wyluzuj ja jak wrocilam ze szpitala z Badiskiem,to tez nie bylo kolorowo,i nerwy nie raz puszczaly.
teraz też jest okres buntow i jak przeżyje bedzie dobrze.Julia ma haslo jak jej coś chce wytlumaczyc"No i co z tego"I wez tu czlowieku wychowuj dziecko bezstresowo:-D
Agata no i jak z tą dietka daje efekty?jak dzisiejszy dzionek?Oby Anulce szybko sie unormowalo z tymi qupalami.ja z bartusiem mialam taki sam problem jak słowiczek z łukasiem i w sumie u nas bebilon pepti rozwiazal sprawe,a do czasu gdy karmiłam cycem to musialam w okeslony sposób(pierwsze mleko odciągałam i dopiero karmilam, podobno to poczatkowe zawiera wiecej laktozy tak jakoś mi to lekarz wyjaśniał)A do tego wzystkiego jeszcze "debridat" dawalam
 
Do góry