reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

reklama
Żużaczku to faktycznie masz wakacje nie do pozazdroszczenia zdrowiej szybciutko
Bibi na studiach hmm bede wszystko wiedziała dopiero po24 czerwca narazie ok ale jeszcze 2 egz przedemną
Meżu usnoł Amel poszła samowolnie spać sama do łozeczka hmm siama zostałam
 
hej babinki żyję !!!!!

cały maj mam wycięty z życiorysu, tylko komuniści i komuniści !!!

kompletnie nie wiem co u Was więc muszę ponadrabiać trochę !!!

ale sie stęskniłam..........
 
ello

ale jestem padnięta....
a tu się jakoś tak wakacyjnie zrobiło:cool2::cool2: u mnie niestety póki co sesja w perspektywie:-:)-(.... ale potem dwa tygodnie błogiej laby na przełomie lipca i sierpnia... żyć nie umierać:cool2::cool2: choć obawy też mam, bo wybieramy się z Bartkiem do Turcji i martwię się jak on to zniesie:eek: no sama nie wiem... ale szkoda mi rezygnowac, bo samych nas na taki wypad nie stać, a w tym roku dostaliśmy go w prezencie, więc bardzo chcielibyśmy skorzystać...

Sprawa teletubisiów jest hitem - nawet mnie dzisiaj Prezes o nie pytał, chyba w trosce o dobro rodziny:-):-):-) ( a na marginesie - to w duchu tej samej troski prezes nas w piątek namawiał na zajście w ciążę, bo gazety piszą, że mało dzieci, a nasza firma prorodzinna jest - no nic tylko skorzystać :-))

domicela u mnie też kalafioróweczka dzisiaj była - Bartek się zachwycił... popatrzył... spróbował łyżeczkę... powiedział, że pyszna... i podziękował...:wściekła/y: ja zup nie lubię, a J w pracy i tez juz nie zje - no i tyle pożytku z gotowania:-)

żużaczku a ty się nie daj jakiemuś przybłędzie!!! niech sobię za tę granicę jedzie;-)!

margarita coś z tymi dzieciaczkami na rzeczy jest:-) mój też się samowolnie do łożka wpakował:szok: no co prawda wyszalał się dzisiaj, ale to do niego niepodobne, żeby tak o 20 kąpiel i lulu:szok:

a ja zamiast w usnąć snem błogim to krążę po necie - ale już koniec, bo jutro uderzam do Opola
 
a jeszcze jedno!
rzuciałam dziś wyzwanie piaskownicy osiedlowej i.... poległam... oddałam pole bez walki...:baffled:

najpierw trafiłam tam prosto z pracy, więc jeszcze z laptopkiem na ramieniu, w pełnym makijażu i kostiumowej sukience - no nic dziwnego, ze czułam się tam jak dinozaur - choć z drugiej strony może jakaś odrobina zrozumienia dla mamuśki pracującej... ciężko... na chleb... :-D:-D:-D

ale drugi raz wyszłam już w pełni przygotowana i... bartek wszedł do piaskownicy... wziął łopatkę.... lekko musnął jakąś kupkę piasku, a wtedy.. rozległ się przeraźliwy wrzask jakiegoś dziewczęcia: "Mamo on burzy moją górkę".. mama była ok - próbowała tłumaczyć, ze nie burzy, ale.. było za późno:-( moje pokojowo nastawione do świata dziecię, wychowywane w domu bez krzyków i wrzasków ryknęło z całych sił... wpełzło mi na kolana i tak już pozostało

ostatecznie było nieźle, bo poszliśmy na spacer i spotkaliśmy mojego kolegę z podstawówki z żoną i dzieckiem - poszliśmy na kawę i chłopaki się wyszaleli maksymalnie.. a piaskownica - PODDAJĘ SIĘ!!
 
ello
a tu się jakoś tak wakacyjnie zrobiło:cool2::cool2: u mnie niestety póki co sesja w perspektywie:-:)-(.... ale potem dwa tygodnie błogiej laby na przełomie lipca i sierpnia... żyć nie umierać:cool2::cool2: choć obawy też mam, bo wybieramy się z Bartkiem do Turcji i martwię się jak on to zniesie:eek: no sama nie wiem...
Skaba a czym się martwisz? podróżą samolotem ? czy samym klimatem? Dzieci szybko się aklimatyzują kiedyś leciałam do Tunezji a obok mnie para miała małe dziecko, na pewno jeszcze nie chodziło i spoko nic mu nie było .Pocieszę Cię bo ja w przyszły piatek jadę samochodem na wakacje do Włoch przez Austrię i to na 3 tygodnie.Także Jula zaliczy i góry i morze.
 
I mnie też, bo nie wiem, czy gdzieś uda nam się wyjechać. :wściekła/y:
Ta koleżanka z pracy kończy macierzyński 25 lipca, więc jesli wróci zaraz do pracy, to po tym terminie mam coś w planach. Pewnie Zakopane, bom w nim zakochana, albo morze, jak będzie fajna pogódka.

Co do afery z teletubisiami, to też uważam,. że przesada zajmować się takimi głupotami.:nerd:

No a w ogóle to witam przy kawce zza biurka:-)
Przeglądam swoją pocztę i...........:-).nareszcie coś wygrałam. Za zakupy w reporterze wygrałam mp3, właśnie dostałam powiadomionko. Mały się ucieszy.:-D
 
reklama
hejka!!!
Przyłączam sie z kawusią.
no to my po nocy troszke nie wyspani strasznie duszno było i jakoś tak żle sie spało.
Nawet Julinek marudził,i pić mu sie chciało.
JUSTYNKO!!!!!Witaj znów.:-):happy:
No mam nadzieję że zaraz ty zaczniesz smarować co i jak.Jak po powrocie do świata żywych;-):-DDemokratycznych a nie komunistycznych.
Anda skoro ty wygrałaś to czemu mały sie bedzie cieszył;-):-).No ale nie ważne kto sie cieszy ważne że wygrana jest.
Ja ostatnio wysłałam na konkurs plastyczny rysunek Julci i czekam na rozstrzygniecie.
Ma być 1-go czerwca.ale jak narazie to nawet rysunku w galerii nie maja:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Ponoć dużo prac.
Ale inne są a Julcinego nie:no::wściekła/y:No ale jeszcze daje im troche czasu.
Żużaczku domicela ma racje bedzie domek i kapelusz z wielkim rondem a ja takiego mieć nie bede.;-):-)
No i powiem wam jeszzce bo wczoraj zapomniałam że nad moim domkiem leciał wczoraj ......BOCIEK!:baffled:mam nadzieję że nic nie podrzucił;-):szok::laugh2:
Ale ponoć bociek zobaczony w locie szczeście przynosi a nie dzieci:tak:I tej wersji sie bede trzymać.:tak:
 
Do góry