Gaga ja Cię rozumiem ,że bez auta to kiepsko , bo gdybyście sami jechali to luz , ale dziecko to tyle bambetli dochodzi ja to wiem jak jeżdzę do mamy,cały samochód zapakowany w dodatku kombia najwięcej miejsca zajmuje ten przeklęty wózek.ehh wakacje, my pewno też gdzieś ruszymy ale w porywie, mazury, morze albo góry, bez auta to kiepska sprawa, ale damy radę :-)
Najlepeij wspominam wakcje przed ciążą wtedy miałam 3 tyg urlopu i najpierw było morze potem jeziora na koniec góry. To były super wakacje, do domu wpadaliśmy tylko podlać kwiaty i przepakować torby.