reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

A tak w ogóle to byłam mega chora , nos nadal mam zapchany,ale już jestem silniejsza bo ostatnio to śnięta ryba.Wojtek po pracy Julę zabierał na 4 godziny i wyjeżdżał do teściowej a ja dogorywałam w łóżku.
Ale gardło nadal boli i nos cały obśrupany od wycierania.:no: Super będę wygladać na święta.
A na święta jadę na wieś do babci. Zawsze idziemy wypatrywać bocianów. Muszą być w locie.W tym roku już widziałam i to dwa siedzące w gnieździe.Babcia mówi ,że to na kasę. A ja ,że na ciężkie dupsko.:-)
 
reklama
Ale się rozpisałyście!!

PO kolei.
Może dla tego, że Wiktor jest moim drugim synem i mże dla tego, że preferuję jak najszybsze uczenie dzieci samodzielnosci, "pępowina" między mną a smykiem juz nie istnieje od dawna. Pod warunkiem, ze Witon zostaje z osoba od której mam zaufanie oczywiscie. To, ze się mamy martwią i denerwuja wynika chyba z brakiem zaufania do opiekunów a nie do tego, ze maluszkowi będzie źle bo mamy nie ma.

Skończyłam ostatnia pisanke. Co prawda mam jeszcze mnustwo telefonów ale powiedziałam "stop". Nic jeszcze nie zrobilamw d omu, mam tylko 2 dni, zeby coś posprzatac i przygotowac. nawet nie udekorowalam nic dla siebie. Wrrrrr.:-D:-D

Witek nadal nie mówi. Czasem wyrwie mu sie jedno słowo, ale ogólnie olewa. Wk. mnie to już, bo ciężko się zn im dogadac.
Nocnik kupilismy ten Fishera, jestem bardzo zadowolona, nareszcie nie mam osikanego dywanu - ale i tak baaardzo zadko udaje nam sie cos na owy nocnik sprodukowac. generalnie mały "nie ma czasu" siedziec w miejscu.
Powoli przykrecam mu srube, bo rosnie z niego niezły wariatuńcio. I musze przyznac, ze moje metody wychowawcze daja efekty (na razie). Boje się tylko tego mieszkania przy tesciach. Z babcia robi co chce. MOja matka tez jest zwolenniczka "zimnego wychowu cieląt" więc obie się doskonale dogadujemy w kwestii wychowawczej...ale tesciwa to inna para kaloszy....

Świeta spedzamy w dwóch miejscach. Niedzielę w Bielsku a poniedziałek w Białymstoku. Mój dziadek jest cięzko chory (własciwie nieuleczalnie):-( i bedzie bardzo szczęsliwy jak dzieci pobrykają u nich w domku. Z tego tez wzgledu musialam sama organizowac całe świeta. Ciach, wędliny w wedzarni... mama jeszcze ma klopoty z noga, babcia opiekuje sie dziadkiem. Kurde. Nie wiem jak to bedzie, jak ja sie wyprowadze. Dziewczyny, bycie jedynakiem to trauma:-:)-(

Zapraszam na kaffkę

no to koleżanka w końcu sie rozpisała, aż byłam w :szok: jak zobaczyła ze nie tylko jedno zdanie ;-) :tak: :-D



A co do tej pępowiny to jest tak jak piszesz tu chodzi o zaufanie do opiekuna i ja mam tylko zaufanie jak zostaje z P albo moja siostrą ale ona mieszka daleko i za czesto nie umiem jej wykorzystać !!! Ale moge smiało stwierdzić ze Liwia jest samodzielna po tej akcji jaką miałam co ten wirus mnie dopadł Liwia spisała sie na medal !!!!!
 
Żużaczku dasz radę !!!!

Domicela zdrówka !!!

a ja w pierwszy dzień świąt byczę sie w domu a w drugi dzień do roboty :baffled: kto tez zezwolił na śluby w 2 dzień świąt :dry: No i sister do Liwii przyjeżdża na cały dzień ( a propos pępowiny:-D ) ale jej moge na wszystko zwrócić uwagę i wiem ze nie ma głupich zagrań jak dać jej napić sie kawy - bo chciała- albo dawać jej jeść ze swojego talerz i łyżką co sama jadła No i wiem ze ubierze ją normalnie a nie jak na sybir i że nie będą cały czas oglądać bajek tylko bawić sie itp itd !!!!
Zreszta ktoś kto na codzień nie jest z dzieckiem to potem jak m pod opieką to angażuję sie i cały czas mu poświęca i tak właśnie moja siostra a teściowa to szkła sobie myła a Liwia baje oglądała i oglądała......wiem ze trzeba cos przed świetami porobić i że to nie za każdym razem ale i tak mnie to wku....
 
Zreszta ktoś kto na codzień nie jest z dzieckiem to potem jak m pod opieką to angażuję sie i cały czas mu poświęca i tak właśnie moja siostra a teściowa to szkła sobie myła a Liwia baje oglądała i oglądała......wiem ze trzeba cos przed świetami porobić i że to nie za każdym razem ale i tak mnie to wku....
Justyna u mnie tv może by włączone a Julkę mało obchodzi najwyżej ją zainteresuje Elmo i piosenki to wszystko.W ogóle to jakbym powiedzmy jakieś szkła miała myć ( u mnie prędzej zmywarka) to Jula chciałaby mi asystować , ona chce wszystko robić to co ja.Najfajniejsze jest ,że jak ja wycieram nos to ona też.
Dzisiaj rano przeglądałam Twój maluszek dostaję ją jeszcze za darmo ,nie wiem czemu,i tam był znaczek rybki a Jula krzyczy :o mini mini.A obok była Ala z bajki : Bracia Koala i Julka też ją rozpoznała krzycząc : bacia,sietnie:-)( bracia, świetnie).
 
Przed chwilą wróciłyśmy ze spaceru. Jakoś ciężko mi wyobrazić te 20 stopni ciepła w lany poniedziąłek, bo dzisiaj to strasznie zimno.A ile ludzi w sklepach :szok::szok::szok::szok:Na szczęście wyobraźcie sobie ,ze mnie z Julką na ręku przepuścili w mięsnym. Niesłychane.
No tak pewnie wszystkie sprztają albo pichcą. A ja na dokładkę mam w sobotę urodziny....Trzeba się będzie wykazać przed teściową ....
 
oj brrrrr u nas rano -2 :szok::szok::szok: ale słonko daje czadu

anecik i ja ci bardzo współczuję, u nas też jeden jest świecki koleś od religi, strasznie sympatyczny, no ale moim zdaniem religia powinna być w kościele i nie zabierać godzin innym przedmiotom, w poprzedniej szkole miałam chłopca świadka jehowy i nie chodził na religię, no i siedziała bidota zawsze na korytarzu, żal mi go było

anecik nie strasz tym dofinansowaniem bo ja też mam umowę na czas okreśłony, ale nic nie słyszałąm że jakiś wymóg jest :no:
a ja nie robię dyplomowanego, przepadło mi na mianowanie przez wychowawczy no i czekam teraz te 2 lata żeby zacząć na mianowanie, jestem cztery lata po studiach dopiero :-)
 
Hej,
Ja podminowana,bo dziecko śpi,teściowa tv na maksa,a sama w kuchni siedzi i nie ogląda :wściekła/y: :wściekła/y:
Na dworze nie byliśmy jeszcze,bo boję się,że małego zawieje,tak u nas dmucha.Może później jak się uspokoi,to wyskoczymy polatać :-)
Ja na święta mało pichcę,bo podzieliłam się robotą z siostrą Krzyśka,do której jedziemy.Zresztą ja to bym mogła same jajka i białą kiełbaskę szamać,bo uwielbiam :tak:
Domicela to rzeczywiście niesłychane z tym przepuszczaniem,ja nie pamiętam,żeby ktoś mi w sklepie na rękę poszedł.Najgorzej to mnie wkurzają takie kasy w supermarketach,co wkoło jest wystawione pełno słodyczy,gum itd,itp.Dominik zawsze coś rączkami strąci..:baffled:
 
evelinka ja bym poszłą i wyłączyła ten tv i jeszcze starej rurze nagadała :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: no nic mnie tak nie wkurza jak głupota ludzi i ich złośliwość, bo inaczej tego nie można nazwać

wiecie co otwieram skrzynke na listy a tam avizo i to dla kogo dla Majki :szok::szok::szok: no pięknie ciekawe co to :-D

a co tu taka cisza ????????

ja po zakupach i lżejsza kasę, a to jeszcze nie szystko kupione :eek:
 
Witam.
To, ze się mamy martwią i denerwuja wynika chyba z brakiem zaufania do opiekunów a nie do tego, ze maluszkowi będzie źle bo mamy nie ma.
Dokładnie. Ja do mojej mamy mam 100% zaufania i dlatego spokojnie mogę w robocie siedzieć czy gdzieś wyskoczyć, nie martwiąc się , co się dzieje z Anią. Wiem, że przy babci dziecko będzie się ładnie bawić i nawet nie zatęskni za starymi. Na pewno nie zostawiłabym dziecka teściowej, nawet na 5 minut.

Arabella to jeszcze nic, mój mąż bez mojej wiedzy wziął małą do Mc Donald'sa :wściekła/y: ponoć wcinała frytki, kurczaka mc nuget's popijała colą.

Za to z gadaniem nie ma problemu Jula już prawie wszystko mówi , oczywiście nie do końca powie wyraźnie wyrazy wielosylabowe ale można ją zrozumieć. Ostatnio przy stole powiedziała :pioszę jeszcze.:-)
Oj dałabym chłopu popalić jakbym się dowiedziała o serwowaniu takiego jedzonka (przeżyłabym te frytki i mcnugetta ale coli już nie :no::wściekła/y:.
Ania też jest niezłą gadułą, duuuużo mówi, ciągle coś powtarza po nas, ciągle nowe słówka. Tylko nie jest taka grzeczna jak Jula ;-). Przy stole domaga się: jeście a raczej: JEŚCIE. Nieraz dodaje posie albo dzieku/kuje.

A na święta jadę na wieś do babci. Zawsze idziemy wypatrywać bocianów. Muszą być w locie.W tym roku już widziałam i to dwa siedzące w gnieździe.Babcia mówi ,że to na kasę. A ja ,że na ciężkie dupsko.:-)
...albo na brzuszek :-D:laugh2::happy:

Najgorzej to mnie wkurzają takie kasy w supermarketach,co wkoło jest wystawione pełno słodyczy,gum itd,itp.Dominik zawsze coś rączkami strąci..:baffled:
Oj też mnie wkurzają takie kasy. Dziecko się zakręca koło takiego impulsa, np. jaja niespodzianki i drze się jak jej zabieram albo najzwyczajniej w świecie z prędkością światła dobiera się do zawartości. Ale po to tak są poukładane towary przy kasie, żeby jeszcze naciągnąć klienta zgłodniałego po gonitwach między półkami na małe co-nieco. Albo dzieciaka, najłatwiej przecież.

wiecie co otwieram skrzynke na listy a tam avizo i to dla kogo dla Majki :szok::szok::szok: no pięknie ciekawe co to :-D
no, zrzera mnie ciekawość ;-);-);-)
 
reklama
Nie pisałam kilka dni bo nie miałam głosu ;-);-);-). Dopadło mnie przeziębienie koło soboty (dzisiaj dotarłam do lekarza). W poniedziałek i wtorek miałam problemy z komunikacją międzyludzką ale powoli już odzyskuję pełną barwę głosu.:sick::eek:
 
Do góry