reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowa mama

eve pisze:
I kto powiedział,że maluchom na butelce czegoś brakuje...? ;)
No właśnie chyba niewiele im brakuje :-) Na pewno nie jedzenia. Oswajam się z butelką i jak czytam, ile czasu spędzacie na karmieniach, to zaczynam ją doceniać. Mój Marek waży pewnie ze 6,5 kg (2 tyg. temu miał ok. 6 kg) i pod koniec karmienia piersią chyba faktycznie się nie najadał. Teraz wcina butlę i jak zaśnie ok. 21 to śpi do 1-2 w nocy, a następne jedzonko dopiero koło 5-6 rano. Tyle tylko że w połowie nocy ląduje u nas na tapczanie, bo wpycha sobie do buzi ręce niemal po nadgarstki. Na uspokojenie wystarczy smoczek, ale przystawiony do piersi na wysokości brodawni i wtulenie malucha w mamusię. Sztuczny substytut cycusia...
 
reklama
Monika, Evelinka i Maleństwo - dzięki za wszystkie rady dotyczące butelki i herbatek. Tyle tylko że Marek odmawia picia czegokolwiek poza mlekiem. Rzuca się na butelkę a kiedy poczuje, że to herbata, wypluwa wszystko i ryczy. Za to mleka je zdecydowanie więcej, niż przewidują tabelki na opakowaniach. Czy wy dajecie dokładnie tyle, ile tam napisane? Bo moim zdaniem to absurd! Dwumiesięczne dziecko może ważyć 4 kg, ale też może ważyć ponad 6, tak jak Marek. Więc teoretycznie większy potrzebuje więcej jedzenia...
 
My dzis idziemy na USG - głowka, bioderka i brzuszek. Uch....ale będzie ryku.... ;) Pewnie męża wysle z malym do gabinetu a ja w tym czasie rilaxu u ginka zażyję ;D. Super, bo w tej klinice wszytsko na miejscu i obok siebie. Jest nawet gdzie malucha nakarmic. ;)

Co do krwawnienia po cc to juz chyba zniknie calkowicie, brzuch mnie jeszcze tylko pobolewa jak przy okresie. Gorsze jest chodzenie "na grubsze" do WC, bo załatwiam się takimi bubkami jak zając :-[. To chyba odwodnienie przy karmieniu piersią (skóre tez mam sucha jak pergamin), ale juz wiecej pic nie dam rady i tak wychlewam z 4 l. dziennie.

Evelinka, ja mialam narkozę jak Bogucha miał 3 latka i musze Ci powiedziec, że pierwsze słowa jakie powiedzialam po operacji bzmiały: o rany.... nareszcie sie wyspałam!!
SŁOWO!!!!!!!!
Inna sprawa, że rewelacyjnie zniosłam narkozę - zadnych nudności itp.
 
Hej !! Goga moj Dzidzior to na cycku ale daje jej herbatki i jej obojetnie grunt ze leci ale nie da sie oszukac i wypije herbatke i dalej chce cycka :)
Wczoraj miała chyba pierwszy atak kolki zobacze czy dzis sie powtozy godzine bidula sie meczyła, pomogla ciepła pieluszka na brzusio i jak ją na brzuszek położyłam i masowałam po pleckach to sie uspokoiła, potem jeszcze plantex i poszła kolka w ...

Ale wczoraj sie usmialismy Paweł chciał jej dac butle i zebyscie widziały jej mine bo cos jej nie pasiło "tatus i karmienie ??" zmarszczyła brwi, zlustrowała jego buzie, zrobiła podkówke i jak dalej probowal dac jej tą herbate wpadła w ryk, jak ją wziełam na rece to zaraz buzine otwarła i oprozniła butle. I kto mi powie ze takie szkraby są nie kumate!! Tylko to mi wrózy zero wyjść bez bąbla ale bedziemy dalej oswajac ze tata i butla to nie tragedia !!! ;D
 
hej!!!
Goga masz co nosić!! Mój Tomcio młodszy o 6 dni a lżejszy o ponad 1kg.
Zaczynam się niepokoić tym że moj syncio prawie nie śpi w ciągu dnia. Jak to jest u Was z tym spaniem??
Dalej walczymy z bólami brzusia...
Co do uśmiechów to Tomek po prostu nimi czaruje!!!
Evelinka szwy wewnętrzne powinny same się ropuścić!!
Trzymaj się!!
Pozdrawiamy
 
Wiktorek krzyczy od 5.30, w domu syf, prasowania sterta, na dworze leje, jestem chora wrrrrrrrr :mad:.
Kolka to u nas popołudniowy standad, mały płacze od 17 do 20. Czasami nieprzerwanie aż się zanosi. Leki troche pomagają ale i tak się biedak namęczy. Dostał przez to lekkiej przepukliny. Lece znowu płacze.
 
Ewelinka trzymaj sie, bedzie dobrze !
Anika ja jem prawie wszystko oprocz tłusciochów i cebuli i twarogu i czekolady, polecam jabłka z ryzem lub schabik gotowany zamiast tych cycków z kury.
a to z naszego spaceru na wsi, cisza i spokoj

img03588le.jpg
 
reklama
zaobserwowałam, że jak zjem cos z jabłkiem (oczywiscie gotowanym) to Witek zaczyna mocniej ulewac. Normalnie to tak troche mu wylatuje a po jabłku az chlusta. Dobrze, że mam taka skromna diete to od razu wyczailam o co biega. Moge za to pic spokojnie kawusie bezkofeinową i jak zjadłam torcik na swoje urodzinki to tez nic mu nie było.
Z brzuszkiem kłopoty mamy tez. Pomaga przewinięcie, zawsze jak mu przecieramy pupke to gazy jak z balonu wylatuja i kłopot z głowy. Co do spania w dzień, raz potrafi kimac jak aniołek a czasem nadaje przez cały dzien i trzeba z nim gadać. Najbardziej odpowiadaja mu rejsy po mieszkaniu.

Moja siostra w 16 tygodniu ciązy wlasnie do mnie zadzwoniła :-[dowiedziała się, że maleństwo nie zyje :-[ :-[ Nie moge sie z tym pogodzić. Jakos nie mogę... i nie chcę :-[ :-[
 
Do góry