Ż
żużaczek
Gość
Witam.... ja to na wieki chyba tu zostane i watek "sierpniowe mamy" pajęczyna porosnie ze mna w srodku.
wrrrr wrrrrr wrrrrr
. I jak dalej tak bedzie to przetrwam do poniedzialku, czyli do terminu. Dzis oczywiscie znowu mnie czeka nuda na KTG. Pewnie dzis znowu beda mnie badac i radzic co to ze mna zrobic. Zaczynam załowac, ze nie poszłam na cesarke. Moze umówie sie na poniedziałek na indukcje i w razie co na cc. Mam naprawde dosc. Wczoraj poskikałam po stolkach, posprzatałam jaskinię i jedynym rezultatem był potworny ból kręgosłupa. W strone wózka nawet patrzeć nie moge bo się wk. Juz bym sobie nim pojeździła.
Wczoraj komórka wysiadła mi totalnie - pisze sobie semesika a tu nagle semesik zaczyna samodestrukcję, normalnie sam się kasował!!!!. Trzasnełam ja o scianę ;D i powiedziałam , ze takim h...jostwem nie będe wysyłać semesów o narodzinach mojego syna. Rezultat: mąz jedzie dzis po nowy telefon. ;D
wrrrr wrrrrr wrrrrr
. I jak dalej tak bedzie to przetrwam do poniedzialku, czyli do terminu. Dzis oczywiscie znowu mnie czeka nuda na KTG. Pewnie dzis znowu beda mnie badac i radzic co to ze mna zrobic. Zaczynam załowac, ze nie poszłam na cesarke. Moze umówie sie na poniedziałek na indukcje i w razie co na cc. Mam naprawde dosc. Wczoraj poskikałam po stolkach, posprzatałam jaskinię i jedynym rezultatem był potworny ból kręgosłupa. W strone wózka nawet patrzeć nie moge bo się wk. Juz bym sobie nim pojeździła.
Wczoraj komórka wysiadła mi totalnie - pisze sobie semesika a tu nagle semesik zaczyna samodestrukcję, normalnie sam się kasował!!!!. Trzasnełam ja o scianę ;D i powiedziałam , ze takim h...jostwem nie będe wysyłać semesów o narodzinach mojego syna. Rezultat: mąz jedzie dzis po nowy telefon. ;D