reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowa mama

ja nawet jednej butelki nie mam ani laktarota, sama juz nie wiem kupić wcześniej?, bo tak serio to chyba mam tylko dzisiejszy dzień, hihihihi i kupe roboty
ja do pracy zamierzam wrócić tak od stycznia, moze nie na cały etat ale tym się nie martwię bo mam w pracy bardzo dobry układ, np. zaraz jeszcze przyjeżdza do mnie dziewczyna /Managing Director/ i razem z nią dziąś robię raporty, zeby się tego nauczyła, nie moge narzekać bo przynajmniej 9 m-cy zleciało mi jak z bata strzelił, a miałam TAKIE plany co będę robić i guzik z tego wyszło, tak szczerze to nawet nie miałam dość czasu aby się porządnie po tyłku podrapać ;)
macie juz pościelone łóżeczka? i wszystko przygotowane tak na maxa?
 
reklama
nasza kolyska pościelona, ciuchy i pieluchy poprane ale sprzatanie zostawiam mojemu męzowi. Wydaje mi sie, ze oprucz "infrastruktury technicznej" dla noworotka nic na tip top nie trzeba wczesniej przygotowywac. No chyba, ze mieszka sie na odludziu ale jesli skepy i apteka pod bokiem to potem sie dokoptuje czego wczesniej sie nie kupiło.
Nawet wanienki jeszcze nie przynieslismy z piwnicy
 
my juz wszystko mamy a łóżeczka nieścielę raz ze względu na kota który by tam pewnie właził, a dwa nie chce żeby się kurzyło, a czuję że to jeszcze potrwa
laktatora nie kupuje na razie, bo nie wiem czy będzie potrzebny, zresztą u mnie w szpitalu można wypożyczyć, to pierw zobaczę jaki jest dobry i najwyżej później mąż kupi

kurcze dziś na obiad wymyśliłam sobie leczo, ALE SIĘ NAKROIŁAM !!!!!!! ale juz mam smaczka na nie ;D
u nas chłodek trzyma, ale na szczęście wygrzebałąm glany z szafy w które mi nogi wchodzą, zajebiście to wygląda ciężarna 9 miesiąc i glany ;D
 
Ja miałam leczo w zeszłym tygodniu ;) Pychotka.Ja łóżeczka nie ścielę,bo do Teściowej wnuki ciągle przychodzą i trójka przyjechała i po prostu się boję,że coś przy tym wymodzą(wiadomo jak to z dziećmi).Poza tym już mam dość.Zero spokoju.Najchętniej to bym na życzenie do szpitala poszła.Przynajmniej ciszy trochę by było.Przez te problemy z forum cięzko mi za Wami nadażyć.Jak znalazłam wczoraj chwilę ,zeby siąść,to nie mogłam się połączyć.Mam nadzieję,że szybko zrobią co mają zrobić i bez przeszkód będziemy mogły klikać :) Do pracy sie nie wybieram,a jeszcze dodam,ze nawet nie mam gdzie wracać,bo po szkole nie zdążyłam znaleźć jeszcze nic(cóż 19 lat ;) ).Nie chcę też,żeby moje dziecko wychowywały babcie,ciocie itd.Postanowiliśmy,że póki dziecko do przedszkola nie pójdzie,to będę siedziała w domu.Mam nadzieję,że nasza sytuacja materialna na to pozwoli.No to pozdrawiam .pa.
 
evelinka zazdroszczę ci, też bym najchetniej w domku została tak do 3-4 lat małej, ale to niemożliwe, teraz odłożyliśmy na mój urlop wychowawczy bezpłatny ale to starczy tak na rok, w zasadzie to i tak nie mam gdzie wracać do pracy, uczę w szkole jest niż i u nas nie będzie juz godzin dla mnie tylko jakieś tam marne 6-7 godzin, muszę zacząć szukać pracy gdzie indziej, więc ten ój powrót też taki niepewny
 
Co do mnie, to rok temu zrezygnowałam z pracy (pracowałam tam 3 lata). Odeszłam bez zalu bo nijak nie wiazala się z moim zawodem (jestem architektem a pracowałam w perfumerii) i zrujnowałam sobie w niej zdrowie (miałam w sluzówce gardła nadżerki do krwi od oparów perfum). Mąż powiedział, ze sobie poradzimy finansowo i natychamiast złozylam wymówienie. Z Bogucha siedziałam w domu 5 lat, taraz nie wiem jak to będzie, bo juz mi się nudzi ale i tak w ciagu 1- 2 nie będe szukac pracy bo sie przeprowadzamy jak skończymy budowe domku.
 
kurcze u nas nie ma szans żebym nie pracowała ;( mąż pracuje w laboratorium w wodociągach, ale tam pensje marne niestety, ja jako nauczyciel, to wogóle nie powiem ile zarabiam bo wstyd, gdyby nie korki to by krucho było, a od rodziców nie chcemy ciągnąć, zresztą ja muszę w 2006 wrócić do pracy bo wtedy kupa nauczycieli odchodzi na wcześniejszą emeryturę więc mam duże szanse coś znaleźć
ale to jest chore, według mnie matka powinna 3 lata mieć możliwość skorzystania z płatnego urlopu wychowawczego!!!!!!
 
Ja z synkiem siedziałam w domu, bo byłam po szkole( miałam 20 lat) i w ogóle nie pracowałam. Znalazłam pracę , gdy on miał 3 latka. Pracuję w prywatnym przedsiębiorstwie w biurze i zajmuję się wszystkim po trochu,i księgowości i jakością itd. Do pracy będę musiała wrócić po macierzyńskim a z dzieckiem zostaje moja mama. Mój mąż jest w-f-istą i raczej nierealne, by tylko on utrzymywał dom.Ale nigdy nie zapomnę tego jak nieraz nocy nie przespałam , mały taki gorący, bo miał np.39 stopni, a ja musiałam na 7 stawić się w pracy. I jak pomyślę , że teraz zostawię takie maleństwo to aż mnie skręca. :( :(
No dziewczynki, ja już wykąpana :laugh: , ogolona :D ,idę jeszcze wyprostować włosy i jadę na umówione spotkanie z lekarzem. Ale jestem ciekawa, czy zostaną czy po ktg wracam. Nie mam nr komórkowego do żadnej z Was, więc chyba pozostaje mi zameldować się po powrocie.
 
A wiecie, że w Szwecji kobieta po urodzeniu dziecka ma prawo do rocznego płatnego urlopu macierzyńskiego? A u nas 6 miesięcy było niektórym za dużo i obcięli do 4 :(. Ja chyba też nie wrócę do pracy. Obliczyłam, że przedszkole dla Michała i niania dla Marka to 100% mojej pensji. Poza tym u mnie pracuje się popołudniami i wieczorami (pracuję w gazecie, którą do drukarni wysyła się ok. 20.00-21.00), czyli w domu byłabym kilka razy w tygodniu o 22.00. Mój mąż często pracuje do 20.00 (jest nauczycielem akademickim i nie ma wpływu na to, jak mu ułożą plan), więc dzieci kładłaby spać niania. Kompletnie nie mam na to ochoty...
 
reklama
No to ja mam zupełnie odwrotną sytuację i mi będzie opłacało się wrócić do pracy a dwa że bardzo lubię to co robię, dodatkowo mam niemalże pełną dowolność godzin i wiele innych korzystnych rozwiązań co spowoduje powrót do pracy myślę bez szkody dla mojej małej kruszynki, ale to są plany a co będzie w rzeczywistości to się okaże, bo może mi odbije totalnie i nie będę chciała jej zostawić :)
Dziewczyny jak odczuwacie skurcze, bo ja nie wiem czy to skurcz czy jakiś inny ból, boli mnie dół brzucha ale nie cały, skoncentrowane to jest bardziej w centralnej części podbrzusza i tak jakby ktoś gwoździem mi tam jeździł, sama już nie wiem czy to przypadkiem nie mała ??? ???
 
Do góry