sierpniowa mama

[Mailen]

ja też myslalam o dwóch imprezkach sobota po sobocie dla młodych (znajomych) i dla rodziny (dziadkow, chrzestnych...) no ale zobaczymy jak to wyjdzie i tez był w planie grillik ale aura sierpniowa mnie niepokoi :

 

[Mailen]

Martuś jak tam imprezka się udała?

 

[Mailen]

a co tu taka ciszaaaaa u nas nuuuudaaa Olek śpi, Marcin oglądam Kubice a ja sie obijam....ale w taka pogodę nic się nie chce chodzi mi po głowie zeby isc i sie położyc z małym...lenistwo na całej linii....leje leje leje......non qrwa stop!!!!!

 

[żużaczek]

u nas w takim razie to trzeba liczyć 3 imprezki - sobota goscie boguchy, niedziela rodzina do Boguchy, potem sobota goscie do Witka.


A niech leje. jest extra (czywiscie w białymstoku, tam gdzie nie planujecie imprezek na podwórku)

 

[anda55]

dzień dobry!!!
My niedawno się obudziliśmy po weselu.
Ubawiłam się, nie ma co. Kurcze, nawet autem do domu wróciłam. Chyba olice: nigdzie nie było. ;D
Idę robić "poranną" kaffffkę".

 

[marta15]

Hej.

Imprezka się udała, co prawda padał deszcz, a był grill na dworze, ale poradziliśmy sobie. Zdjęcia wkleję Wam jutro.

Może potem jeszcze zajrzę.

 

[bibi21]

CZEśC
Widze że dziś króluja roczki.
My dziś po mszy na roczek było uroczyście i Synuń dostosował sie do powagi chwili-był nadzwyczaj grzeczny : co mu sie naprawde żadko zdarza.
Dostał taki dyplom ukończenia roczku i niezle został pobłogosławiony(nie brakło swieconej wody z kropowidła.Jak go ksiądz tym kropowidłem chlapnąl to mały zaczął sie chichrac,az ksiedza rozbawił

U Marty roczek udany a jak u reszty?Coś długo trzymają nas w napieciu.
Margarita,Agata szepnijcie jak było, bom cieawa.

Żużaczku ponawiam pytanie Gagi:"co robisz z Witoniem jak pichcisz?Może masz jakis sposób?Uchyl rąbka tajemnicy

Anecik widać że aniołek was nie opuścił.Jak to dobrze że wszystko skończyło sie tak dobrze.

 

[anda55]

bibi a co to za zwyczaj ? Sami zamawiacie mszę dla dziecka z okazji roczku???????????? U nas nie spaotkałam się z czymś takim.

 

[Goga]

Cześć kochaniutkie.
Wróciliśmy po półtoratygodniowych wojażach po rodzicach. Mam dość odwiedzin u nich na jakiś czas... Pranie się suszy, jutro pakowanie, masa spraw do załatwienia, a we wtorek raniutko wyjazd w góry!! Dwa lata bez wyjazdów to ciut za długo... Kto mieszka przy naszej trasie? Kogo odwiedzić

 

[anda55]

A ja jutro wzięłam sobie wolne w pracy i będziemy leniuchować całą rodzinką. WRESZCIE!!!!!
Pewnie skoczymy gdzieś do knajpki na obiadek :laugh:.
A dziś trafiliśmy jeszcze na poprawiny, było bardzo miło. Muza już co prwada tylko z patefonu, a Oliwcię cały czas trzeba było prowadzać, ale było fajnie.
Mąż dziś nieco pofolgował, więc cięzżko by mu było pewnie zająć się jutro dzieciaczkami i zadzwoniłam do szefa...no i mnie zrozumiał. ;D
Kurczę chyba pomyślę o chodziku.Olinka przez najbliższy miesiąc nie będzie jeszce chodziła, a mnie garb wyrośnie albo nawet dwa.