reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sierpniowa mama

Witam o pięknym poranku.

Spóźnione buziaczki dla Szymonków.

Bogusiu
Jezus Chrystus wiele dni na Ciebie czekał,
dziś przyszedł i w sercu Twym zamieszkał.
Zaprosiłeś Pana w duszy swej czystości,
On Twym przyjacielem, nie czyń Mu przykrości.
Zaufaj Jemu, a będziesz dobrym człowiekiem,
pomagaj ludziom i radość nieś uśmiechem.


Buziaczek dla dzisiejszej małej Zuzinki

Dobra, idę nadrabiać zaległości, odezwę się później.
Miłego dnia.
 
reklama
Marta, dobrze się się tak skończyło. Jak mój mąż szybko jedzie samochodem, to czasami mam czarne wizje, ze nam się koło urwie. To jest coś strasznego :(
Moja mała Zula "chodzi" spać o 22 - 22.30. I wcześniej nie da rady, bo się bawi w łóżeczku zamiast przytulić do podusi ::) Nie usypiam jej na rękach, więc zasypia, kiedy chce. Za to teraz jeszcze smacznie chrapie ;D
 
Słowiczku, Zuzia ślicznie dziękuje za życzenia, chociaż jeszcze śpi. Ma dziś swoje święto, to niech sobie pośpi ;D
 
To opowiem wam jeszcze, bo byliśmy wczoraj na komunii mojego chrześniaka. Dzieci bardzo skupione i poważne. Ceremnia bardzo wzruszająca. Były oczywiście śmieszne chwile, kiedy jakiś dzieciaczek zapomniał tekstu. Ale to właśnie mi się podoba, że dzieci są szczere i jak coś im nie wyjdzie, to przecież tak bardzo się starają, i nikt nie ma im za złe tej wpadki. Potem uroczysty obiad. Ludzi chyba ze 30 osób i dzieciaki. Zuzia najmłodsza, więc wzbudzała ogólne zainteresowanie. Z każdym musiała "pogadać". W efekcie usnęła pośród zgiełku i szumu i bieganiny innych dzieciaków ;D
 
malaYoo ale dobrze małej jubilatce...
Martuś, rozumiem co przeżywasz i co działo się z Twoim mężem. Nas spotkało to samo...na zakręcie koło się oderwało i całe szczęscie, że mąż nie jechał szybko i nikogo nie było na przeciwko, bo zniosło Go też na drugi pas. Całe szczęście, że to tylnie, bo po oderwaniu przedniego są małe szanse na wyjście...choć i mojemu ojcu udało się wyjść z tego. Brrrrr, nie chcę więcje tego...

Mój Łukasze coś dwie noce pod rząd zrezygnował z jednego karmienia. O 22.30 dostaje ostatni raz i tak do 6. Choć budzi sie w nocy i popłakuje i szuka smoczka. Niestety muszę mu pomóc... Kiedy ja się wyśpię...?
I nadal walczymy z 2 ząbkiem, niech już się w końcu przebije do końca. Katar, lekka biegunka, marudzenie, wycie... mam dość. A to dopiero początek. A Domiś evelinki już prawie komplet...eh,...gratulacje.
 
Margarita i Amelka, dobrze znam problem niejadka. Moja Misiunia też z tego gatunku. Zdarzają jej się dni, że na śniadanko zjada 3 łyżeczki kaszki, a na kolację ok. 6 łyżeczek, a między tym jedynie 2 razy cyc. Najgorzej jest z zupką. Też ma niedowagę (waży jakieś 7300 - mam nadzieję, że coś przybrała od ostatniego ważenia, a waga urodzeniowa to 3410). Ja już wyluzowałam.

Dużo zdrówka i tysiąc buziaczków dla Zuzi

Mała śpi więc idę trochę poprasować, powiesić pranie i posprzątać, bo wygląda strasznie. Teraz jak Mała raczkuje, to przy niej naprawdę nic się nie da zrobić.
 
Dziewczyny dzięki za słowa otuchy.

Słowiczku, u mojego męża to było przednie koło lewe:(

A najgorsze w tym wszystkim to, że to nie był nasz samochód tylko teściów. I wiecie oni nie cieszą się tym, że Piotrek wyszedł z tego cało, tylko martiwą się tym, że samochód jest uszkodzony. Chodzą i marudzą, że trzeba będzie tyle pieniędzy na naprawę wydać. A okazuje się, że tego dało się uniknąć. W tym kole które się urwało od bardzo dawna coś skrzypiało, i trzeba było wymienić jakąś część która kosztowała 60 zł, ale teść stwierdził że nie trzeba. I ostatnio jak ktoś jeździł, uszkodził felgę i prawdopodobnie wtedy też pękł cały drążek na który to koło się trzymało, no wczoraj drążek nie wytrzymał. I teść teraz chodzi po domu i mówi, że on nie chce nikogo oskarżać, ale to ten ktoś kto zepsuł te felgę to przez swoją głupotę ( ktoś chciał wjechać na jakiś wysoki krawężnik, a ta honda jest strasznie niska) mógł komuś wyrządzić straszną krzywdę. I wyszło na to, że to mój mąż specjalnie zepsuł ten samochód, żeby wczoraj omal się nie zabić. Normalnie nie mówię Wam, nie mam już siły:(
 
Jejeku Marta super, że mężowi nic się nie stało. A kłótnie są i zawsze będą i złościć się na siebie będziecie. To nieuniknione i tyle. Gorzej z teściami, przecież to ich syn!!!!!!! Może teraz jak mąż dostał lepszą pracę to uda wam się cosik z mieszkankiem swoim wymyślić. No nie wierzę, że można tak sie zachować :mad: :mad: :mad:

Żużaczku cieszę się, że ceremonia udana, no i z tą pogodą mieliście szczęście. Ja widziałam przez okno jak w deszczu dziewczynka latała sukience komunijnej :p

coś miałam jeszcze napisać. ::)
 
reklama
Aaaaaaaaaaaa
Marysia chodzi spać do godzin 22, czasami 21.30 a śpi do 8, czasami wstanie wcześniej czasami później. W nocy są pobudki a to na jedzenie albo na przytulenie.Ale usypiam zawsze ja :mad: :mad: :mad:, chociaż u nas po prostu trzeba być z Marysią i nie pozwalać jej wstawać, przekręcać się czy siadać. Trochę głaszczę ją po główce i tyle. Zawsze w łóżeczku. I niestety opisane czynności są niemożliwe do wykonania przez Darka. Jak mała go widzi to ma ochotę wyłącznie na zabawę, ja wchodzę do pokoju i od razu dziecko jest śpiące. I teraz tego chyba nie zmienię a mnie czasami cholera bierze bo chciałabym coś w tym czasie innego zrobić.
 
Do góry