sierpniowa mama

[bibi21]

A i kupiłam Bartusiowi butki.Cieszę sie jakbym to ja w nich chodzić miałaDziś nie dam rady nadrobić czytania.Jeszcze naszykować wszystkona jutro dla Julii i Bartoszka bo jutro na 6 do pracki.
Dziewczyny co o tym myślicie?????
http://www.allegro.pl/item101896353_slim_n_lift_gorset_wyszczuplajace_push_up_m2.html
Zmykam do łózia .
Margagita to ty też jeszcze nie spisz : A to na katar jest ekstra nam pomaga i jest bezpieczne bo Homeopatyczne

 

[bibi21]

Dobrej i przespanej nocki szczególnie dla chorusianych Dzidziolków i ich Mamisiń

 

[nenar]

A u nas ok, Szymonowi katar się kończy. W czwartek byliśmy u chirurga, dwa jąderka są na miejscu, tylko jedno wędruje i trzeba masować. Za pół roku do kontroli.
Mój wynik dobry, torbiel z dnia na dzień coraz mniejsza
A wózek przyszedł z reklamacji, wymieniona rączka i całe poszycie w wózku :

 

[nenar]

Dużo zdrówka dla wszystkich chorowitków!!!!
I spóźnione ale szczere życzenia dla wszystkich solenizantów, jubilatów! MOC CAŁUSÓW!!!!

 

[agata806]

Nenar bardzo się cieszę, że wszystko się ułożyło. Nie ma jak taki dzień pełen poztytwnych zdarzeń.

Ja dzisiaj przeżyłam koszmarny upadek Marysi, która siedząc poleciała do tyłu. Jak to sobie przypomnę to ciarki mnie przechodzą. Nie zdążyłam złapać a siedzialam koło niej i widziałam jak leci do tyłu. Placz był starszny, krótki ale coś starsznego. Jeszcze mała nie poleciała na puzzle piankowe tylko na panele. Ten odgłos - koszmar

A ja już nie wiem czy Marysia ma katar czy nie. Codziennie oczyszczam jej patyczkiem nosek bo ciągle sie coś zbiera ale samo nie wypłynie więc pewnie nie katar ale jednocześnie furczy jej w gardle i chyba nosie. lekarka widziała ale powiedziała że nic tam nie ma.

 

[agata806]

Zdrówka dla dzieci chorujących i świętujących :laugh:

Bibi ja to się obawiam, że mi gorset nie wiele pomoże. Muszę ćwiczyć ale mi się baaaardzo nie chce
Za to spać mi sie chce i to bardzo.

Ostatnio mam coraz większą ochotę skończyć z tym karmieniem moim mlekiem. Jestem mocno zmęczona tym ściąganiem. WIecznie niedospana i w domu też jakoś niewiele rzeczy robię.

 

[agata806]

Marysia ostatnio tak zasmakowała w bułkach, że tylko to by jadla. Jak jest np. zmęczona a jestesmy na spacerze to mleko nie ale bułka tak. A ja nie chcę żeby te buły tak wcinała. Dzisiaj jak jej zabrałam z rączki kawałek bułki bo cały już lądował w buzi to był płacz i prawie histeria. Przeczekać ???

A mam pytanko do jakiego lekarza idzie się jak jest jakiś problem z piersiami - ginekologa ???. Bo mnie czaami przeszywa straszny ból że się zwijam. Raz na dzień, czasami częściej a czasami w ogóle. Ale chyba do lekarza warto byłoby pójść. Na pewno to nie są zastoje bo znam tamtem ból i to nie jest to. Guzków żadnych nie wyczuwam.

Darek wrócił, ja zaraz idę spać.
A wiecie z tym późnym wracaniem do domu to na prawdę można się przywzwyczaić. Jak nie było Marysi to wcześniejszy powrót Darka wywoływał popłoch. MIałam dużo czasu dla siebie a to dla mnie bardzo ważne. Darek jest w znacznie gorszej sytuacji bo wraca do domu a tam ja. Teraz te późne godziny odczuwam inaczej ze względu na Marysię. Sporo znajomych długo pracuje, taki model życia.

 

[Goga]

a ja jak zwykle w nocy....
Michał ma całe nogi i ręce wysypane. Lekarka obejrzała i potwierdziła moje przypuszczenia - jakaś alergia. Zachciało mi się kolorowych kanapek na urodziny dziecka, to mam. Mogły go sypnąć pomidory, ogórek, rzodkiewka, albo może piasek w piaskownicy w przedszkolu. Dobrze, że przynajmniej go nie swędzi.
Marasek trochę marudny, chyba kolejne zęby w natarciu. Wczoraj całą nockę katar mu przeszkadzał, a dziś spokój (odpukać).

* Agata, trzymam kciuki za Twoją pracę - żeby było dobrze.
* Justynka, Słowiczku, Evelinka - dzięki :-)
* Bibi te gorsety reklamują w TV Markecie, ale tam to kosztuje chyba więcej.
* Agata - ja też się zastanawiam nad lekarzem od piersi, bo moje przez ostatnie dwa tygodnie mocno dają czadu. Myślałam o mojej ginekolożce, ale chyba najpierw pójdę na USG do onkologa (choć nic tam nie wyczuwam).

Mamy jakieś zwariowane te ostatnie dni. Tomek za dwa tygodnie jedzie w Sudety na praktyki ze studentami, więc przed jego wyjazdem musimy skończyć przewodnik, a idzie nam jak krew z nosa.
Znikam spać, może jutro pójdzie lepiej. Dobranoc wszystkim.

 

[żużaczek]

bibi te gorsety sa bardzo niezdrowe. mocno uciskaja - czujesz się jak Scarlet O'Hara ale nie w tym rzecz. po prostu normalnie kiszeczki sa podtrzymywane przez ięśnie a taki gorset uciska podroby tam gdzie sie aktualnie znajduja (przy zwiodczałych mięsniech, niekoniecznie we własciwym miejscu) i mozna sobie duzej biedy narobic łacznie z zatoremw jelitach. ODRADZAM!!!! Za to ćwiczenia - POLECAM!! Już widze po sobie, ze w bebzol inaczej się układa, nie jest taki rozlany, coć jeszcze ciagle wielgaśny. Ja jestem stara i po 2 dzieci, więc Wam pójdzie jeszcze szybciej MŁODE LASECZKI KOCHANE :laugh: :laugh:

agata a piersiami do ginekologa. Ale cisz sie, ze boli, to co najgorsze nie boli ;D

margarita powiększone węzły chłonne u maluszków to norma, poczytaj watki w "zdrowym dziecku" na BB

Nooo... to teraz kafffka raz!

 

[anecik]

hej!!!
Zdrówka chporującym i sto lat imprezującym!!!
My dziś wybieramy się do dzieci zdrowych sprawdzić wagę itp....
Szukamy jakiejś fajnej spacerówki.....

Pozdrawiamy