reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowa mama po porodzie...

Ewelia - faktycznie, ja też jestem łasuch na słodycze, a ze teraz nie można, to jakoś się udaje zrzucić. Tyle że teraz już coraz wolniej to idzie.
Z tymi włosami to też słyszałam że po 4 miesiącu zaczynają wypadać, te co się za długo na głowie w ciąży trzymały ;-). \mnie wcale przez ciążę nie wypadały to teraz nadrabiają. Jedyny problem to taki - żeby Filip jakiegoś nie skonsumował :szok::-D:-p
 
reklama
Rany ja tez taki lasuch na slodycze ostatnio,zjadlam ostatnio pare pyyyysznych czekoladek(nie umialam sie powstrzymac!!:-:)zawstydzona/y::wściekła/y:) -rany co za przyjemnosc, i teraz mam, maly juz 3 dzien je trawi, placze i wymiotuje:-(, czasami zastanawiam sie jakie to wielkie poswiecenie ta dieta , coby malenstwo nie cierpialo.

Mrozik mialam sie ciebie pytac, bo wiesz?gdziekolwiek czytam to pisza wszedzie ze kobiety karmiace powinny jesc chleb razowy i pelnoziarnisty a ty pislas w diecie ze jesz biale buleczki, czy bialy chlebek, dlaczego?
I wiesz co jeszcze wynalazlam?, znaczy Carlo mi wynalazl-mleko sojowe, malemu nic po nim nie jest,jesli lubisz mleko, sprobuj;-)
 
Dziewczyny spokojnie,po co te rozmowy:tak:
Ja Karolka tez Cie inaczej zrozumialam stad moze to cale nieporozumienie,moze na drugi raz jasniej pisz o co Ci chodzi bo akurat to co napisalas mozna bylo roznie zrozumiec;-)
Mrozik mi włosy nie sciemnialy(niestety) wypadaja jak zawsze (niestety) i Adas tez ciagnie niemilosiernie za wlosy:dry:
 
Luxik - juz wyjaśniam
Jesli chodzi o ciemne i pełnoziarniste pieczywo - jak najbardziej polecane jest dla karmiacych, ale jak dzidzia nie ma problemów kolkowych. Poprostu jest cięższe dla żołądka. Tak mi tłumaczono. Moja babcia jak miała z brzuchem problemy też jej kazali pzejśc na białe pieczywo
Mleko sojowe wiem że jest ;-), ale jakoś się boję wprowadzać Ty Ola już je piłaś? Jak tak to podziel się wrażeniami. Moja kolezanka namiętnie je piła. Nawet są smakowe - waniliowe, bananowe. Wiesz, może faktycznie spróbuję, ale pasztet sojowy to caly w koszy wylądował, jak spróbowałam :szok::-D, smakował jak mąka z woda i to z przewagą mąki, może mleko będzie lepsze?:cool2:
 
Mrozik ja juz sama kurcze nie wiem, od okolo tygodnia maly jest okropnie marudny, kupy ma kleiste i pruka jak skunksik, jakos nie wydaje mi sie zeby go tak dlugo trzymalo po tych czekoladkach, a mleko sojowe to nowosc jaka wprowadzilam,wydaje mi sie ze to od tego mleka.Z ciekawosci zaczelam szukac informacji na temat tego mleka i jest wiele zlych opini, mowi sie ze soja to silny alergen, takze raczej je odstawie i zobacze czy cos to zmieni.
Powiem ci szczerze mrozik ze czasami nerwow juz nie mam do tej mojej diety, do tego zgadywania co zaszkodzilo, niby jem to samo caly czas ale wszyscy naokolo mi mowia ze czas na wprowadzanie nowosci, tylko ze jakos ten moj maly rozbujnik nie umie tych nowosci normalnie strawic:-:)dry:, boje sie co to bedzie kiedy zaczne mu normalne jedzonko dawac:baffled:
 
Luxik - ja mam tak samo z ta dietą, czasami mnie coś trafia, bo to taka zgadywanka. A wymiotować Tomuś moze także od zębów i kupy też moga byc częstsze i inne przy ząbkowaniu. Tak mi lekarka mówiła. U nas nawet raz to prawie sam śluz był :szok:
 
dziewczyny strasznie was podziwiam z ta dieta, to jest taka prawdziwa milosc zdolna do takich poswiecen:-)
Nie obrazcie sie ze tak pisze ale zapytam sie czy nie myslalyscie zeby przejsc na mleczko modyfikowane. Ja wiem ze mleko mamy jest najlepsze ale wkoncu juz najwazniejsze miesiace dalyscie dzieciom co najlepsze i najzdrowsze a i te mleczkaq teraz robia takie swietne ze nawet odpornosc wzmacniaja. Pisze to oczywiscie z troska o was:-) ile wkoncu mozna sie tak meczyc? :-)
No ale nie truje juz wiecej, bawcie sie w ta wyjatkowa Sylwestrowa noc, pierwsza z naszymi brzdacami:-)
 
Ewelia - już nie raz sobie mówiłam, tylko do końca miesiąca i przechodzimy na sztuczne, ale jakoś mi szkoda odstawic jak mam tyle mleka, a Filipek zadowolony taki z cycania ;-):-D
 
Dziewczynki powiedzcie mi czy stres może opóźnić okres , bo ja już nie mam 2 tygodnie :szok:kurcze i niewiem co jest grane powiem tak, raz współzyliśmy ale nie do końca niepodobno, żeby jakiś mały skubaniec się zapodział. Jeszcze nidy mi się az tak mocno nie spóźniał no oprócz tych 2 razów jak byłam w ciąży hehe.:-D Teraz wiadomo miałam stres zwiazany ze ślubem. Bola mnie jajniki i dół brzucha. Kurcze ale będą jaja jak jestem w ciąży szczerze to nie planujemy 3 dzieciaczka ale oczywiscie jeśli nam się przydarzy to bedziemy się cieszyc:-)
 
reklama
mrozik - no pewnie ze Filipek lubi cycusia, a jak ma nie lubic, wiem ze troche szkoda odstawic jak tak duzo mleczka ma sie i to tak watrosciowego ze 10 kg bobaskowi wystarczy:-p
Edyta - wiem ze stres moze opoznic okres, a ty karmisz piersia? Ja powinnam dostac okres 1 grudnia i do tej pory nie mam:-p to wszystko pewnie te hormony:happy2:a dzisiaj to mi tak niedobrze jest:baffled: ale to chyba z przejedzenia:confused:
 
Do góry