Błonka W kolejowym leżałam godzinę pod ktg po czym powiedzieli, że teraz mam sobie to wziąć i iść do prywatnego gabinetu żeby mi to lekarz odczytał
bo nie wygląda za dobrze a lekarz stał obok i nawet do mnie nie podszedł.(no ale nie mój lekarz więc wyszło na to, że musze mieć tam swojego lekarza żeby się ktoś przejął)
W Bogucicach zrobili drugi zapis, przyszła lekarka, zbadała, wszystko wytłumaczyła (najprawdopodobniej odwodnienie to było bo się uspokoiło tetno) więc puściła do domu. jeszcze ze mna pogadała o porodzie i kiedy przyjechać znów na kontrolę.
A cc robią gdy tętno spada gdy rośnie szuka się przyczyny (odwodnienie matki, nadciśnienie, zakażenie wód płodowych, owinięcie pepowiną generalnie cos tam się dziecku w brzuchu przestaje podobać)
Ilovsummer ja idę z marszu nie chodzę tam do nikogo i kilka moich koleżanek tez tak szło i są zadowolone. U nich jest zwyczaj, że w 7 dobie po terminie porodu stawiasz się na konsultacje (z torbą) i po badaniu decydują co dalej.
Wczoraj poszłam do dyżurki położnych powiedziałam, że coś się dzieje z tetnem dziecka. Połozna zrobiła przyjęcie na konsultacje, podpięła pod ktg, przyszła lekarka zbadała. Szybko, miło i bezproblemowo.
Skierowania nie mam, ktg gdyby nie to usg niepokojące też bym nie miała ale że cos jest na rzeczy to sprawdzam