reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

witam dziewczynki!

powoli wracam do świata żywych ale jeszcze nie na tyle by tu bywać częściej..
w piątek na kontroli ostrzeli okazało się ze jedno płuco tez mam zajęte, jestem taka słaba ze zakupy wczoraj ledwo wniosłam do domu!!
szlag mnie trafia bo poród miałam lajcik bez nacięcia a choroba mnie zaatakowała:no: karmie mimo antybiotyku a karmienie sprawia mi wielką radość, żadnych nawałów grudek bolących brodawek, przystawiam co 2-2,5h nawet w nocy brodawki smaruje bephantenem praktycznie co chwile..

Brunon jest przekochany, dziewczynki chcą go ciągle całować głaskać...

a kot??????????? kot od czwartku szkolenie przechodzi i widze postępy, pierwsza noc to cały czas pakował się Małemu do łóżeczka, oko otwieram a on siedzi mu przy głowce... wziełam scierke i przez dupe go leje, 3 noc minęła bez siedzenia w łóżeczku, przewijak na noc sciągam bo tez leżanke sobie w nocy tam zrobił więc wrócił na stare smieci czyt. ( w nogi naszego łózka:-)) w ciągu dnia spi pod łózkiem i wie że jest pod moim ciągłym obstrzałem...

mąż odrowadza dziewczynki do przedszkola ja wczoraj pierwszy raz z Małym je odebrałam... jakos trzeba sobie powoli organizować czas mojej czwórki!! Najstarszy syn mnie odwiedził, chciał zobaczyć braciszka tak sam z siebie co mnie bardzo ucieszyło.....

pozdrawiam serdecznie i do zaś...
 
reklama
Macie się dziewczyny z tymi zwierzakami, moja koleżanka która ma psa jak była w ciąży to piesek kładł się jej za plecami albo koło brzuszka i grzał dzidzię. Fajna taka więź od początku dziecka ze zwierzakiem.

Sempe aleś ty zorganizowana, już zakupy zaliczyła, pierwszy spacer i jeszcze pewnie cała 4 najedzona, szczęśliwa a ty wyzdrowiejesz i będziesz się tu nam wolnym czasem chwalić. Podziwiam

Asia85 Ciebie też podziwiam, czy ty w ogóle nie jesteś zmęczona? Wstajesz na karmienie i jeszcze posty na forum trzaskasz długaśne. Ja to bym tylko marzyła by jak najszybciej zasnąć.

Od dzisiaj ma być u mnie chłodniej do końca tygodnia tak po ok. 20 stopni jak u dziewczyn w Szczecinie, a mieszkam na Dolnym Śląsku, więc tylko u Irisson pogoda ma być taka piękna. Ja się cieszę na spadek temperatur bo giry i ręce spuchnięte. Gdyby nie codzienne masaże stóp to leżałabym i kwiczała.

Irisson no to Laurka dała do wiwatu w trakcie kąpieli i jeszcze minkę zrobiła małego łobuziaka. Z jednej strony fajny taki łobuziak, poradzi sobie dziewczyna w życiu i pewnie otwarta jest do ludzi, no ale niestety musisz się teraz przemęczyć jak chcesz mieć otwarte kreatywne dziecko. Fotka bije poprzednie z miśkami w wc i bałaganem w pokoju.

Ostatnio korzystam ile wlezie z końcówki ciąży i obecności mamy, wcinam wszystko na co mam ochotę a co zabronione w czasie karmienia. Mam nadzieję, że to jedzenie mi przejdzie po porodzie bo wagi w ogóle nie zgubię, nawet w sobotę będąc na teatrach ulicznych tuż po obfitym obiedzie i deserze, nagle zapragnęłam jakiejś przekąski, potrzeba samego jedzenia była tak wielka, że gotowa bym była oddać 50 zł za paluszka. Mama na szczęście mnie poratowała zakupionymi na szybko przekąskami.
 
Asia ja mówiłam, że cycki bolą ;-) kup sobie kozieradkę w zielarskim i rób z tego okłady bardzo pomaga.

A ja dalej mam depresję nie przeszło mi przez noc... martwię się:-(
 
kakarolinka przytulam Cię mocno, musi być dobrze tyle czasu nic się nie działo ja w to wierze :*
Asia cyce bolą- kakarolinka dobrze Ci radzi i masuj masuj je, pod prysznicem pod ciepłą woda wielką też ulgę dają.
Exotic z odzwyczajeniem spania w łóżku psa jest cieżko. my od samego początku nie pozwalaliśmy spania z niami, drzwi zamknięte od sypialni. I też robiła nam na złość sikała, robiłą kupe teraz juz się nie dobija do drzwi.
Moja mama zaś oduczała 3 letnia dobermankę spania z nimi i wchodzenia wogóle na kanapy to były cyrki w nocy prawie nie spali bo ciągle ją zganiali z łózka, a w nocy na kanapach kładła krzesła aby nie wskakiwała miesiac się męczyli teraz śpi w swoim kojcu obok jej łózka.
sempe życzę CI zdrówka duzo, abyś doszła do siebie- i podziwiam jak dzielnie sobie radzisz z gromadką. A postawa starszego ładna, może coś ruszy w tym kierunku;-)

Kurcze to ja chyba mam nierówno pod sufitem bo ja się właśnie czuje sexy nawet w ciaży:-D Karmienie uwielbiałam teraz też chciałabym karmić jak Oliśka (1.5 roku) długo, a cieknace cyce można przezyć później tak strasznie nei ciekną jak na początku.

My się wczoraj z Moim poseksiliśmy było mmm bosko- ale co z tego od 3 mnie skurcze co 10 min nawiedzały a się nie rozkręciło tylko tyle,że się nie wyspałam i pomęczyłam. Oliśko od wczoraj jest u dziadków to do weekendu mogłabym urodzić nie miałabym problemu z kim ma zostać na czas szpitala. Zjadłam śniadanie zimno dziś W Szczecinie więc siedze w domu pod kocem, właśnie sprzatam tzn włączyłam Irobota aby odkurzył:-D:-D Obiad na dziś mam, czekam tylko aż mechanik zadzwoni żeby auto odebrać naprawione;-)
 
Ostatnia edycja:
Witam Was z rana. Ja całą noc ładnie przespałam bo na naszym łóżeczku wygodnie (nie to co u teściów), tylko nad ranem jak się obudziłam po 6 to już mi się odechciało spać. Małemu też się widocznie odechciało spać, bo zaczął swoje codzienne ranne buszowanie po brzuchu.

Wczoraj wieczorem myślałam że umrę. Po całym dniu sprzątania, zakupów, gotowania, pieczenia wybraliśmy się z M. na rajd po sklepach budowlanych. Zaliczyliśmy castoramę, praktikera i leroy. Na koniec to ledwo człapałam już po tym sklepie i tylko widziałam spojrzenia ludzi. Mój M. też na mnie z troską patrzył i pytał czy nie zaczynam rodzić. Myślałam że po takiej akcji coś się ruszy, ale zjadłam niewielką kolację, poleżałam trochę, wzięłam prysznic i poczułam się jak nowo narodzona. Zero skurczy, zero bólów brzucha. Nie pozostało mi nic innego jak po prostu pójść spać. Dzisiaj jak się ubierałam stanęłam przed lustrem zrezygnowana i załamana, ze już patrzeć na siebie nie mogę. No i znowu zaczęłam moje wywody do brzucha, jak to mama ma już dosyć, że wszystko gotowe a On nie chce wychodzić. Karolinka dołączam do Twojej depresji..... :baffled:

Widzę że poruszyłyście wczoraj ciekawy temat. Już dawno zastanawiałam się jak to jest z seksem przy karmieniu piersią. Ja nie wyobrażam sobie żebyśmy mieli zrezygnować z seksu na cały czas karmienia piersią, szczególnie że ja też chciałabym co najmniej pól roku karmić. No trudno jakoś będziemy musieli sobie radzić. No i jak dla mnie karmienie piersią jest rzeczą jak najbardziej normalną i zupełnie nie widzę w tym nic obrzydliwego. Wręcz przeciwnie. Bardziej przerażają mnie odchody poporodowe.

Sempe dużo zdrówka Ci życzę. Obyś szybko wróciła do formy. Ale fajnie że pomimo choroby tak dobrze sobie radzisz. Ty to jesteś chyba jakiś cyborg a nie kobieta ;-) No i super że najstarszy przyszedł zobaczyć brata. Może go coś ruszy. Trzymam kciuki.
 
Ostatnia edycja:
kto dzisiaj rodzi!? :-D:-D a może wszystkie na jutro się nastawiają, 8.08 ładna data :tak::tak:

u mnie się super ochłodziło, chociaż znowu słońce wyszło, ale po nocnych burzach jest rześko i przyjemnie :-) prasowanie na mnie czeka więc akurat dobra pogoda :tak:

przy karmieniu piersią i seksie jest jeszcze jeden minus, w ogóle nie ma się śluzu :eek: podejrzewam, że to jest większy problem niż cieknące mleko :sorry:
 
hej :)

Sempe fajnie,że tak szybko jesteś względnie na nogach :):) miejmy nadzieję,że szybko Ci choroba przejdzie...

W sumie mogłaby Doti zajrzeć i coś napisać bo dawno jej nie było...

U mnie noc masakryczna...chodzę jak zombie do WC co chwila a jak sie budze to strasznie mnie brzuch boli od leżenia...kurczę naprawde się już źle czuję i fizycznie i psychicznie...:-:)-(
 
Hej

spałam jak dziecko calutką noc z jedną przerwą na siku. Aczkolwiek miałam jakiegoś schiza, jako że jestem sama, i obudziłam się o 3:30 z pełnym pęcherzem, twardym napiętym brzuchem i bałam się że jak wstanę to mi wody pójdą. Taka nocna schiza :-) Obudziłam się pół godziny temu. Wsunęłam płatki z mlekiem i rozprostowuję gnaty, bo dłonie mam tak sparaliżowane, że nie mogę praktycznie palcami ruszać.

Ale dzisiaj przyjemnie chłodno :-)
 
reklama
irisson ja wszystkie daty poza 8.08 bo to moje urodziny :-)
Ratina własnie się ostatnio zastanawiam co z Doti:tak:
ja dzisiaj od 7 na nogach i teraz podsypiam:-)
 
Do góry