reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
Agnieszka,fajnie, że jesteś z nami z powrotem :tak: Zastanawiałam się, co tam u Ciebie. Jak widać, nie próżnowałaś :-DNie dość, że wyhaftowałaś śliczne cuda, to jeszcze jesteście bardzo do przodu z remontem. Muszę przyznać, że i kuchnia i biblioteczka są bardzo ładne. Biblioteczka mi się podoba szczególnie przez te szybki ochraniające książki (u nas też gość montował biblioteczkę na całą ścianę, co prawda nie mamy szybek i ochraniaczy, ale jest masywna, a co najważniejsze - pomieści KUUUPPPPPĘĘĘĘ głównie moich książek :tak:). Kuchnię też macie super - jasna, przyjemna, fajnie wykończona, estetyczna. Oj pewnie jesteś zadowolona - i słusznie :tak:

Dzag, witaj z powrotem. GRATULACJE raz jeszcze dla Ciebie i maleństwa,dzielnie daliście radę i jesteście już po tej drugiej stronie. Oby przyniosła jak najwięcej radości.

Jeśli chodzi o narkotyki, fajki itp. nie lubię się w tych kwestiach wypowiadać, bo tego typu tematy zawsze są drażliwe i poróżniające. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że ja od tego typu używek stroniłam i stronię - dym papierosowy totalnie mnie odrzuca i mdli mnie na sam węch. Z innymi rzeczami po prostu nie chcę próbować i tyle - nie wiem, jakby się mój organizm zachował. Zresztą skoro tego nie potrzebuję, w ogóle mnie do tego nie ciągnie, to też nie ma co gadać :tak:

U mnie dziś na obiadek były pyszniutkie gołąbki mojej mamy. Wczoraj przywiozła nam z tatem wałówkę (gołąbki właśnie, pierogi z mięsem i borówkami, mięsko w sosie, fasolka szparagowa -PYYYCHHHHAAA). Więc jedzenia mam trochę na najbliższe dni i z niczym nie muszę kombinować. Mogę się skupić na szykowaniu mojego zaliczenia.

Piszę do Was z domku - siedzę sobie przy oknie kuchenny, wiatr delikatnie wbija przez okno. Nawet sierściuchowi przywiozłam kupiony przez moją siostrę zestaw misek - dziś pierwszy raz jadł z nich swoją karmę i pił wodę. A jaki jest zadowolony. Od czasu do czasu biega i obszczekuje kogo i co się da.Zresztą, za chwilę krowy powinny przechodzić przez ulicę, czekam już na nie :-D

Miłego popołudnia a raczej wieczorku Kochane :tak:
 
Błonka, teoretycznie pewnie dobrze by bylo po 18roku zycia :rofl2: ale wiesz, jak ja bym zaczela po 18stce to by wyszlo na to, że mialabym jedynie jakies 3 miesiace na szalenstwa (bo potem zaszlam w ciąże:p )
wiec tak bardziej realnie, dobrze by bylo chociaz do liceum poczekac z tymi szalenstwami, a w gimnazjum jeszcze byc grzecznym dzieciem:-D
 
Maggic, Summerbaby dzięki za info, też byśmy musieli się zebrać i to załatwić, żeby później nie biegać po urzędach, bo nie wiadomo jak będę się czuła. Tylko u nas M. jest z drugiego końca Polski, więc nie wiem czy jego akt nie będzie potrzebny? Zadzwonię sobie jutro do urzędu i się dowiem :-)

Pamelcia parę postów wyżej, dzisiaj popołudniu, dziewczyny napisały jak to załatwiały.
 
Maggic, Summerbaby dzięki za info, też byśmy musieli się zebrać i to załatwić, żeby później nie biegać po urzędach, bo nie wiadomo jak będę się czuła. Tylko u nas M. jest z drugiego końca Polski, więc nie wiem czy jego akt nie będzie potrzebny? Zadzwonię sobie jutro do urzędu i się dowiem :-)

Cornelka, ojciec ma się tylko wylegitymować dowodem osobistym - nic więcej nie potrzebuje :-)
 
wiec tak bardziej realnie, dobrze by bylo chociaz do liceum poczekac z tymi szalenstwami, a w gimnazjum jeszcze byc grzecznym dzieciem:-D

Przeraża mnie to co piszesz..przecież jak sie idzie do Liceum to się ma 15-16 lat...a gimnazjum to ile 12 lat???:szok: narkotyki w wieku 12 lat,alkohol w wieku 15???
Ja jak miałam 12 lat to po szkole biegłam do stajni,żeby moje 2 konie "obrobić" i odbierałam orzełka bo się dostałam do kadry narodowej :)...Jeja człowiek mimo,że był dzieckiem miał cel,miał marzenia,miał pasję,miał się czymś zająć...
Jeja ja mam 28 lat więc naprawdę nie tak dawno to było,ale mam wrażenie,że żyłam w innych czasach...Imprezy były,ja akurat jeździłam na koncerty black metalowe,wakacje ze znajomymi w górach,nad morzem...I jakoś nikt nie potrzebował takich rzeczy do szczęścia...
Albo mnie wychowali w duchu powojennym,albo świat zapitala szybciej niż jestem to w stanie ogarnąć rozumem...

Dzag...buziaki Kochana...trzymaj się!!!!!!!
 
Pocieszająca myśl...zanim nasze dzieciaczki zaczną gimnazjum to troszkę lat upłynie. I szczęście bo na razie nie mam zielonego pojęcia jak dobrze wychować nastolatka :)
 
Przeraża mnie to co piszesz..przecież jak sie idzie do Liceum to się ma 15-16 lat...a gimnazjum to ile 12 lat???:szok: narkotyki w wieku 12 lat,alkohol w wieku 15???
Ja jak miałam 12 lat to po szkole biegłam do stajni,żeby moje 2 konie "obrobić" i odbierałam orzełka bo się dostałam do kadry narodowej :)...Jeja człowiek mimo,że był dzieckiem miał cel,miał marzenia,miał pasję,miał się czymś zająć...
Jeja ja mam 28 lat więc naprawdę nie tak dawno to było,ale mam wrażenie,że żyłam w innych czasach...Imprezy były,ja akurat jeździłam na koncerty black metalowe,wakacje ze znajomymi w górach,nad morzem...I jakoś nikt nie potrzebował takich rzeczy do szczęścia...
Albo mnie wychowali w duchu powojennym,albo świat zapitala szybciej niż jestem to w stanie ogarnąć rozumem...

ja tak troche pół żartem pól serio to mowilam, po prostu duzo ludzi siega po pierwsze piwo jednak zanim skonczy te 18 lat.
A patologia zdarza sie wszedzie, ja gdy bylam w gimnazjum i wracalam do domu przechodzac kolo podstawowki jak zawsze, to koleś z 6klasy cos tam do mnie krzyknął bo chciał poczestowac mnie piwem i papierosem:baffled: tak sie zdarzalo, zdarza i zdarzac sie bedzie. albo gdy bylam w drugiej gimnazjum na piwo chciał mnie zaprosic brat mojego obecnego wtedy chlopaka, byl wtedy w 5 klasie podstawowki, i wcale nie byl jakis wyrosniety, podziekowalam...ale wiecie co? sprzedali mu to piwo, takiemu gowniarzowi.

dobrze, ze Ciebie takie przezycia ominely, ze mialas fajne dziecinstwo i lata mlodziencze;-)
choc ja sie przyznam ze pod koniec podstawowki moja kolezanka do rozrobionego syrupu malinowego paoli ktory mama dawala jej do picia, dolewala troche czerwonego wina z barku rodzicow, i troche wypilam, z ciekawosci
 
Ostatnia edycja:
Dzag fajnie ze sie odezwalas z wiesciami:tak: Alez ja Ci zazdroszcze maluszka po tej stronie, ja juz sie nie moge doczekac.
Wogole, te trzy sierpniowe chlopaczki sa przeslodkie i przesliczne:tak: Treaz by sie jakas dziewczyneczka przydala.

Ale mam lenia, nawet kapac mi sie nie chce:zawstydzona/y: Braxtony mnie od wczoraj atakuja bez przerwy, nawet w nocy, dziwne, nie pamietam jak to bylo pierwszym razem.
Ale ale, radoche mam i tego lenia chyba dlatego, ze mi jeszcze tylko 26 godz pracy zostalo w sumie:-D W kosciach juz czuje zblizajace sie dluuuuuuuugie wolne:rofl2::-D
 
reklama
Witam sierpnióweczki:-)
Hohoho, jakie tu dyskusje. Ja też nie lubię dyskutować zbyt długo o takich rzeczach, bo co człowiek to opinia i każdy da się zadźgać za swoje zdanie... Ja tam przyznaję że człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce;-) różnych rzeczy próbowałam, narkotyków też, ale też uważam że na wszystko jest czas i miejsce- trzeba też wiedzieć z kim i gdzie a przede wszystkim kiedy przestać. Ja się już wyszalałam i wyszumiałam, jak się już skończy pewien wiek to jednak wydaje mi się że pora przestać całkowicie.... mam przykład nałogowego "jaracza" w bliskiej rodzinie, nie jest to ani zabawne ani "normalne". Tak samo nie mam tłumaczenia dla alkoholików, może i to jest choroba, ale na pewno nie taka jak wszystkie. Zresztą innych chorób się nie wybiera, a tutaj wybór jest i nie znam sytuacji kiedy przynajmniej raz do alkoholika nie jest wyciągana pomocna dłoń. Tylko że oni zazwyczaj wybierają procenty. Smutne ale prawdziwe:-( może moje zdanie wynika z tego że za dużo wycierpiałam przez takich ludzi, ale tez przez to nikt mi nie powie że to temat dla mnie obcy....

Dzag
- kochana, czyżbyś pisała z kącika komputerowego koło akwarium?? Zawsze mnie tam wkurzała taka jedna welonka, pływała wiecznie jakaś brudna:-D koniecznie nam wrzucaj jakieś kolejne zdjęcia Tymka:tak:
Justyna- ostatni dzień w pracy:szok: wow ale nieźle wytrzymałas... to teraz imprezka jakaś;-)

A ja już nie daję radę, co dzień patrzę w tą głupia prognoze i wierze że w końcu będzie te 4stopnie chłodniej i doopa. Ciągle upał, przejdzie burza i za pół godz znów parno i duszno. Ja śpię nago, przy otwartym oknie, bez kołdry i jeszcze całą noc mam włączony i ustawiony na siebie wiatrak, ktoś mnie przebije?:rofl2:

edit: achhh jkeszcze zapomniałam- Olga dzięki za komentarz odnośnie avatarka :) chociaż zdjęcie trochę myli, bo moja córa to złośnica jak mało kto :D Ale żeby było smiesznie jak widzi twój avatar to też się zawsze zachwyca "jaki śliczny dzidziuś" :)) dzidziusie uwielbia ponad wszystko :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry