reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

trafilam do szpitala z podejrzeniem zatrucia, zjadlam na sniadanie bulke z szynka i ogorkiem kiszonym.. po jakichs 3 h zjadlam loda - sniezke a potem wymioty, bole brzucha, nudnosci, goraczka 38 i 5 stopni... cisnienie 100 na 50, co wypilam.. co zjadlam jakies tabletki odrazu zwracalam, odwodnilam sie, skurcze mnie od wymiotow zlapaly potem nie pamietam...w nocy jakos przezylam.. mama mi dawala trochu pic i rano zjadlam 2 sucharki, po sucharkach to samo tylko doszla biegunka... na pol przytomna pojechalam z mezem na IP.. tam od razu pobrali krew, posiew z szyjki, cisnienie, usg zbadali szyjke i na KTG.. decyzja ze zostaje... potem kroplowki antybiotyk i jakos doszlam troche do siebie ale wyniki dalej zle, crp (stan zapalny organizmu) wyszlo 60 a za kilka godzin juz 120 a norma do 5... troche spadlo a ja czuje sie lepiej i pozwolili mi isc do domu ale dali mi 2 antybiotyki, po niedzieli kontrola i mam jechac po wypis...
I nie wiadomo czy to tak naprawde zatrucie, czy poprostu ze stanu zapalnego poszlo na zoladek i na kosci bo bylam cala obolala... gdyby nie spadlo mieli badac wody plodowe taka strzykawka wielką.. no to jak to uslyszalam to mi sie poprawilo heh :p
No i ordynator mowi ze dla niego to ja od poniedzialku bede miala donoszona ciaze bo liczy sie dla niego termin z OM a nie z USG tak jak mam w suwaczku.. czyli w poniedzialek zaczne 38 tydzien...

naogladalam sie na patologii takich rzeczy :( eh... no i mile bylo to ze 2 razy dziennie ktg.. przy takiej muzyce usypialam...
 
reklama
Ratina, jak będziesz w aptece to kup sobie pokrzywę do zaparzania, najlepiej herbapol lublin, parz sobie ze dwa razy dziennie po dwie torebki, powinno trochę pomóc na obrzęki, jest bardzo zdrowa w ciąży więc naprawdę warto, moja się właśnie parzy w szklance :) czekam aż wystygnie bo ciepłego pić nie będę :p

Dzięki Olga...byłam w aptece i kupiłam sobie pokrzywę..ciekawe czy wypije bo ja nie lubie takich rzeczy...Pani mi poleciła jeszcze krem lioven,ale posmarowałam i lipa...zmierzyły mi też cisnienie 120/90...powiem Wam,że jak na mnie to sporo,ale rzeczywiście tego nie czuję...może zaraz lunie to trochę odejdzie to gorąco i mi te nogi zejdą chociaz odrobinke...
Na pocieszenie mąż mnie do mothercara zabrał żebym sobie jeszcze ciuszków powybierała i kazał mi kupić takie rampersiki słodkie w różyczki...strasznie mi się podobały ale kosztowąły 2 szt 80 zł:szok: wiec czekałam na przecene,a on patrzy na 56cm to została ostatnia sztuka i sa teraz po 49zł to kazał kupić...sama bym pewnie nawet za te 49zł nie kupiła...ale mi się humor poprawił trochę...

Błonka uważaj na siebie...jeszcze chwilke,żebyś rodziła zdrowa w pełni sił...
 
o kurcze Błonka to niezle się nadenerwowalaś:baffled:

Kachha jak tam Twoja kruszynka??
ja zrobiłam zakupy na wieczór i padłam a do tego dopadl mnie jakiś dół - siedziałam i ryczałam i teraz nie mam siły się zabrać za szykowanie:no:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
cześć sierpnióweczki!
my też jesteśmy sierpniowe planowo mamy rozpakować się 4 sierpnia wiec już niedługo... ale mamy problem, odebrałam ostatnio wyniki badań i wyszedł mi GBS dodatni - wyszły mi streptococcus agalactiae w wymazie z pochwy, moja pani doktor od razu dała mi antybiotyk i teraz jesteśmy w trakcie leczenia a 17. 07 bedzie kolejny wymaz kontrolny. Na wynik trzeba będzie trochę poczekać - i tu jest gwózdż problemu nigdy nie doczekałam do 40 tygodnia ciąży poprzednie kończyły się w 38 tygodniu boje się że po prostu nie doczekamy do kolejnego wyniku wymazu i nie będzie wiadomo czy leczenie yło skuteczne.
W związku z tym mam pytanie - czy ktoś zna podobny przypadek (niechciane posiadanie niebezpiecznej bakterii tuż przed porodem) i czy wystarczy podać antybiotyk przy porodzie czy lepiej prosić o cc?
 
Błonka, to sie nacierpiałaś... ale dobrze, ze zmierza ku lepszemu wszystko ;-)


mi nogi puchną tak poznym popoludniem dopiero...z tym ze wtedy moje stopy w sumie wygladaja jak u normalnego czlowieka:-D bo normalnie to mam takie kosciste, chude.

I mnie dopadły dziwne sny :baffled: śniła mi się córeczka - tak w ogole byla przepiękną dziewczynką :rofl2: no i mialam ją już w domu, i cos bylo nie tak bo byla taka marudna...i po dwoch dniach uswiadomilam sobie ze ja ani razu jej pieluchy nie zmienilamm! polecialam z nią do łazienki, nalałam do wanienki wody, tak zeby nikt nie przyczail i cale jej ciałko bylo w takich skarmelizowanych wiorkach kokosowych... ale na szczescie jakos to domylam i bylo ok.


niech sie skonczą te upały...
 
melduje sie
od rana na komisariacie, potem u notariusza, jutro mam nadzieje wolny dzien, w poniedzialek znowu notariusz
moje dziecko ma tyle adrenaliny ze chyba juz pluca sa wyksztalcone, wiecie tak sie pocieszam, ale wiadomo martwie sie co byloby gdybym teraz sie posypala.. no coz, moge tylko sie przestac przejmowac, nie moge zostawic jej bez pomocy, tym bardziej , ze jej angielski nie jest taki dobry a sprawa jest powazna, wiec same widzicie, nie mysle o zlych rzeczach, mysle pozytywnie, dzis troszke pospalam :)
nie martwie sie tez bo mala miala 2540jak ja rodzilam, a teraz dzieciaczek ma juz 2700 wiec musi byc dobrze w razie wiadomo czego:porodu :D
ide robic jakis obiad, brzuch wielki, no i tyle :) czuje sie okey trzymajcie sie kochane
 
kruszki dobrze, że mogłaś odespać, zregenerować siły, a córcie to twarde sztuki, jak trza wytrzymać to wytrzymają i posiedzą grzecznie w brzuszku

mnie też jak balony dosłownie puchną stopy i skóra bardzo swędzi; tata mi mówił, że nasze babki jak tylko się dowiedziały, że są w ciąży to piły bardzo dużo pokrzywy, najlepiej ją było rwać świeżą w maju, a teraz to nie wiem czy jak bym sobie spod lasu urwała i zaparzyła takiej to czy by nie zaszkodziła?
Olga do mnie za 2 tygodnie przyjeżdzają z Londynu sąsiedzi zaprzyjeźnieni, mogłabym się zapytać na skypie, ale ja jestem z Piotrkowa to nie wiem czy będzie Ci się opłacało, jeśli chodzi o przesyłkę czegoś
 
reklama
kruszki, moze faktycznie nie bedzie zle. w koncu istnieje takie cudowne coś jak kobieca intuicja, wiec wiesz na ile mozesz sobie pozwolic, a skoro czujesz, ze bedzie dobrze no to dobrze:) ale gdy masz chwile wolnego - odpoczywaj!!
a waga dzieciaczka to faktycznie juz niezla :-D

nie wiem co mi sie stało, ale mam jakas straszną faze na zieloną soczewice... drugi dzien z kolei do obiadu pochlaniam jej pól talerza, z przysmażoną cebulką... a jak kanapki to tylko z pasztetem z soczewicy, ktory wczoraj upieklam..

no i dzis na deser szarlotka domowej roboty :happy2: pysznosci.
niby to zabojstwo piec w takie upały..ale tak czy siak gotuje sie od srodka.

bejbi, nie niepokoi Cię świąd skóry? cała powierzchnia ciała Cię swędzi?
żebyś ty jakiejs cholestazy nie miala...
 
Do góry