reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Ratina, a jakie masz ciśnienie? może podejdź gdzieś gdzie jest możliwość zmierzyć, choćby do apteki jeśli nie masz ciśnieniomierza, nawet jak nie mają aparatu to jak farmaceutka będzie miła to zdejmie z półki taki na sprzedaż i Ci zmierzy... albo w jakiejkolwiek przychodni - powinni pomóc ciężarnej

co do super niani to naprawdę pomaga, wystarczy czasem choćby kątem oka podejrzeć, zobaczyć jakie są sposoby na różne problemy, zobaczyć reakcje dzieci, dowiedzieć się jak należy z dzieckiem rozmawiać i traktować. To samo gdzieś w głowie zostaje i potem jest łatwiej działać intuicyjnie :) ja nie oglądałam tego dużo nigdy ale zawsze jakieś urywki się podejrzało, no a teraz rzeczywiście ciągle to leci na tvn style i też oglądam od kilku dni, moim zdaniem naprawdę warto

Natalia całkiem przyzwoicie je. trochę marudzi ale ładnie zjadła mi wczoraj obiadek, pół banana w plasterkach, wieczorną kaszkę - z każdego posiłku trochę zostało bo było "nie" no ale to co zjadła to całkiem OK, teraz kaszkę też całkiem nieźle, ponad 100g, czasem zjadała mi 250 no ale to nic, zgłodnieje to nadrobi przy następnym posiłku. oczywiście wszystko przy zgaszonym tv i bez zabawek, tylko ja, ona i miseczka. tak że spoko, da się :)

haha doti no ja też piszę długie posty... jak już zacznę to skończyć nie mogę :p
 
reklama
Witam i ja,
Kolejny upalny dzień się zapowiada dlatego wiatrak odpalony, mąż na owocowych zakupach a ja dziś siedzę w domu i się nie zamierzam nigdzie stąd ruszać.

Biedny Sopelku powinni Ci podać tego hamburgera co im tam szkodzi. Jeszcze miesiąc i już będą dzieciaczki na świecie.
Doti12 następnym razem wykop kołdrę z łóżka jak zmarznie to będzie musiał po nią wstać, mi w ciąży jest tak gorąco zwłaszcza w nocy że często śpię w samej bieliźnie a nakrywam tylko stopy. Dziś w nocy bujał u nas wiatrak więc wyjątkowo kołdrę pod samą szyję zasunęłam:)
 
Ratina, a jakie masz ciśnienie? może podejdź gdzieś gdzie jest możliwość zmierzyć, choćby do apteki jeśli nie masz ciśnieniomierza, nawet jak nie mają aparatu to jak farmaceutka będzie miła to zdejmie z półki taki na sprzedaż i Ci zmierzy... albo w jakiejkolwiek przychodni - powinni pomóc ciężarnej

Właśnie podjadę do superfarm i zmierzę,ale ogólnie ja mam zawsze bardzo niskie ciśnienie 90/60 w porywach 100/70 więc wydaje mi się,że jakby miało znacznie skoczyć (tak jak przy zatruciu ciążowym) to by mnie od razu ścieło z nóg...
To dziecko sie rozpycha,może mi na cos naciska do ego pogoda...Z jednej strony nie chce siac paniki,a z drugiej jakoś sie tym niepokoje...

A co do owoców to ja Wam powiem,że nie mogę...zaraz mam problemy z brzuchem,ale za to świeże warzywa...
Fasolka na kilogramy,młode ziemniaczki z koperkiem z wody...mniam....rzodkiewki,marchewka,pomidory...wszelkie sałatki warzywne,ogorki...wcinam jak głupia i znowu mam mięsowstręt...

P.S jak chrupie marchewki to moje króliki robią takie miny jakby im se świat walił na głowę...cos im chrupie i to nie one....:laugh2:
 
Ratina, ja jestem ekstremalnie nisko ciśnieniowiec, a ostatnio miałam 138/80 czyli blisko granicy kiedy trzeba do szpitala się pakować, ale nic nie czułam. Gin mi teraz co dwa tyg każe sprawdzać białko w moczu i prowadzę książeczkę ciśnień. Za to po fenku mam tętno czasami nawet 141, nie mam żadnej osłony więc tak jest, nie chciałam dodawać sobie leków, ale ja nie czuję tak przyśpieszonego serca, w ogóle nie czuje skutków ubocznych tego fenka.

Olga, no myślę, że to przejściowy kryzys, może miała zły dzień.

Sopelek, nie dziwie się jakbym zrobiła taką jazdę w tym Mc, że też by mi przynieśli. Mi jak babka chce skroić końcówkę wędliny to ja mówię, że ciężarna jestem i mam mieć świeżo odpakowaną:-) A co z tą tarczyca? dużą masz niedoczynność?

A dziś sklep, potem bazarek, kupiłam ostatnie już truskawki, maliny, pięknego arbuza, jakiś Pan miał mi go zanieść do samochodu, a M wnieść zakupy, a tu samochodów się nie otwiera. Zamek ręczny zepsuty, dzwonie do M, w samochodzie kisi mi się jedzenia. Dzwonię do Mamuśki pogotowie techniczne:tak:, jest za 10 minut. Potem jedziemy po M, ja ostaje w domu, oni jadą z zapasowymi, ale też były problemy. W końcu tymi drugimi jakoś się otworzyło. Wymęczyły mnie te zakupy, stanie w upale z siatami, teraz śniadanie, ogarnęłam dom, wstawiłam pierwsze pranie i padam przed wiatrakiem, zaraz truskawki zjem.
 
Ratina, jak będziesz w aptece to kup sobie pokrzywę do zaparzania, najlepiej herbapol lublin, parz sobie ze dwa razy dziennie po dwie torebki, powinno trochę pomóc na obrzęki, jest bardzo zdrowa w ciąży więc naprawdę warto, moja się właśnie parzy w szklance :) czekam aż wystygnie bo ciepłego pić nie będę :p
 
Hej kochane. Padam! Czy w ciazy trzeba tyle sikac w nocy:-(
Mnie tez strasznie McDonald wkurza za te sniadania:-(
Dzisiaj maz ma urodziny i wpadnie pare osob-co tu kupic do jedzenia? Ehh cos mam zacmienie.
Wczoraj dostalam paczke z fotelikiem do auta:-) jejeje
 
I zapomniałam co miałam napisac. A już wiem...
Olga gratuluję sukcesów z córeczką. Chyba skorzystam z Twojej porady i pokrzywę zaparzę...bo moje uda i stopy jakoś urosły:szok:
Ostatnie pranie szpitalne suszy się na balkonie, w poniedziałek się pakuję...
U nas wiatrak to teraz ulubiony sprzęt. M zakupił i śmieje się, ze to prezent z okazji imienin, ale romantycznego mam męża;-)
 
dzięki domi :)
okazało się że zabawianie i tv nie jest potrzebne żeby dziecko jadło, i to jak szybko nam poszło :) no i w samą porę bo niedługo to byśmy musieli we dwójkę tańczyć i śpiewać przed nią i sztuczki robić bo było coraz gorzej :p

nie jest jeszcze idealnie, kilka razy w ciągu posiłku Natalia zaczyna marudzić, odwracać się, ja wtedy odkładam łyżeczkę i siedzę spokojnie czekając, jak się jej jęczenie nudzi i widzi że nic się nie dzieje to nieraz zaczyna pomału zerkać w kierunku miseczki, zaglądać do niej, nachylać się, wtedy ja zaczynam mieszać łyżeczką, w końcu jak widzę w jej oczach ponowne zainteresowanie jedzeniem to wyciągam łyżeczkę ale nie podsuwam jej do buzi tylko czekam aż ona się nachyli, wtedy jej daję i znów je kilka łyżek. nie podtykam jej łyżeczki na siłę, staram się nie dawać jej pretekstu do powiedzenia "nie" i rozpoczęcia fochów. w końcu i tak następuje ten moment, wtedy jak już widzę że i tak koniec jedzenia to podtykam tą łyżeczkę, ona zaczyna się zasłaniać i wołać "nie", więc ja jej wtedy mówię spokojnie: "dobrze, jak nie to nie, kończymy jedzenie i więcej nie będzie" po czym wstaję, odnoszę miseczkę do kuchni, wycieram jej buzię i wyciągam z krzesełka. potem dostaje znów w odpowiednim czasie kolejny posiłek, i jest OK :)
 
hej :) ja sie melduje ze wrocilam ze szpitala, musze was nadrobic bo sporo napisalyscie przez te kilka dni....
lezalam na patologii ah co sie naogladalam ;/ ale juz mi lepiej :)
 
reklama
Do góry