reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Witajcie dziewczyny.....nie opisze każdej z osobna tylko ogólnie......niestety muszę was jako doświadczona mama rozczarować jeśli chodzi o ruchy płodu......Niestety pierwsze ruchy są dopiero odczuwalne ..w pierwszej ciąży ok.17-20 tygodnia.....a w kolejnych ciążach wcześniej czyli coś o.k 16 tygodnia....niestety .:sorry:.to co wam się wydaje to jelita....sama czekam na ten dzień...ale to jeszcze parę tygodni.:-)..W pierwszej ciąży poczułam ruchy w 20 tygodniu.....W drugiej... już w 16 tygodniu..a w trzeciej ciąży...już w 15 tygodniu..i pewnie z parę dobrych dni w końcu poczuje ruchy...Mamusie zwłaszcza te pierwszy raz...po woli ..jeszcze dzidziuś jest malutki..poczekajcie jeszcze chwile a poczujecie małe kopniaczki.....to kwestia tygodni..... :-)
nie zgadzam sie i pewnie wiekszosc dziewczyn tez :) w pierwszej ciazy poczulam ruchy pol miesiaca wczesniej niz Ty(pisze tu o kopniaczkach i przeciaganiu sie i napinaniu i wypinaniu mojej skory. Teraz zaczynam powolutku czuc musniecia, to moja trzecia ciaza. Drugiej nie policze. Wszystko zaleze od postury kobiety, od wielkosci dziecka, od zywotnosci dziecka, jak skaczace jak krolik i plywajace jak otylia jedrzejczak to poczujemy wczesniej. Pisalam juz ze moja kolezanka poczula tydzien temu, a jest niecale 3tygodnie dalej ode mnie w ciazy :) takze to sprawa indywidualna :)
Spoko Zuzia jako doswiadczona mama masz na pewno doswiadczenie. Ale ja i tak swoje wiem i nie czuje sie rozczarowana. W ciazy z synkiem pierwsze kopniaczki odnotowalam w 21tyg, ale to juz byly takie odczuwalne jak sie przylozylo reke do brzucha. Wiec wczesniej musialo juz cos byc ale ja nie wiedzialam ze to to. A teraz juz wiem na co zwracac uwage, wzdec i problemow z jelitami nie mam, a poza tym 15tydz wlasnie u mnie mija wg usg. Moj robaczek juz mnie pare razy delikatnie smyrnal, nozka mysle, bo dlugie ma:-D wlasnie musze zdjecia wstawic z ostatnie skanu...
o tak wlasnie :) u mnie jak dziecko ma nogi za swoim tata to beda na niego mowili bociek2 :D
a tak w ogole to mam lenia, i musze sprzatac... trzymajcie sie laski :) milego weekendu(reszty)
 
reklama
Ja tez musze sprzatac a bardzo mi sie nie chce :( Mezu w pracy pewnie sie obija a ja mam tu robic wszystko, jeszcze dzisiaj sie panicznie wystraszylam bo moj pies i jej chlopak COCO ktorego mamy w opieke na 10 dni uciekli sobie zrobili romantyczny spacerek o poranku a ja myslalam ze sie zaplacze i myslalam jak sie kolezance wytlumacze z tego. Kiedy dzwonilam do mojego A jak gdyby nigdy nic weszly wesole do domu ehhh ale juz z tej radosci je usciskalam :) ja dzisiaj chyba rosolek zrobie bo cos mam ochote na niego ;)
 
Hej dziewczynki! Wczoraj niepotrzebnie sie nachwalilam.Mdlosci wrocily dzis i glowa boli...Nie rozumiem tego mojego A.Cale dwa tyg post a dzis szalal cala noc.Nie powiem zeby mi sie nie podobalo ale teraz wszystko mnie boli i chodze jak lunatyk.Najlepsze jest to ze rano znow mial ochote na przytulanki a mi juz bylo za duzo.Brzuch w dole zacza mnie tak ciagnac ze nie moglam sie ruszyc z 5 min.Wiec juz wiem ze bole wiazadel w tej ciazy tez mnie nie omina.W poprzedniej od 6 mies to byl koszmar ,nie moglam chodzic ,wstac ,przekrecic sie a zaraz po porodzie jak reka odja.A u mnie sniegu pod dostatkiem.Bylam z Luizka na spacerku,wozilam ja na sankach ,rzucalam sniezkami a ona uciekala i lepilysmy balwana.Cieplo dzis wiec kulig byl przez wioske i nad wisla :-)Aia ty to jestes taka pozytywna duszyczka tego forum.Zawsze jak czytam twoje posty to mi sie buzia smieje.Kazdej odpowiesz cos pozytywnego.Mimo ze jest ci ciezko i zaganiana jestes to zawsze znajdziesz czas zeby cos skrobnac i na dodatek wiesz co komu odpisac.Ja niestety mam kurza pamiec.Przeczytam a i tak nie pamietam co ktora pisala .No 2 letnia przerwa w pracy sie klania i szare komorki przyschly.:-)Mialam taka fajna kolezanke w pracy ,zawsze cokolwiek by sie nie dzialo byla,usmiechnieta ,pelna zycia i tez rozbrajala humorem, mimo ze miala ciezka sytuacje w domu i z mezem.No wiec ty mi ja w jakis sposob przypominasz.Ech szkoda ze teraz jest na drugim koncu Polski.Odeszla w koncu od meza,wyjechala ,zalozyla rodzine ,ma 2 dzieci i teraz jest naprawde szczesliwa.Pisalyscie o detektorach .Mi by sie tak na chwilke teraz przydal,bo od czasu tej anginy nic nie czuje,zero bulgotania.Martwie sie bo to juz 2 tyg i nic a wy tu piszecie o codziennym bulgotaniu...A teraz z innej beczki.Slyszalyscie ze w urzedzie pracy w Sosnowcu,30latka urodzila na korytarzu dziecko?Szybko,sprawnie i prawie bezbolesnie.Tez tak chce, ale by bylo fajnie jak bysmy wszystkie mialy takie lekkie porody:-)A u mnie dzis ogorkowa i udka z przepisu Doroty.Mniam mimo mdlosci 2 dokladki zrobilam.rewelka:-)
 
nie zgadzam sie i pewnie wiekszosc dziewczyn tez :) w pierwszej ciazy poczulam ruchy pol miesiaca wczesniej niz Ty(pisze tu o kopniaczkach i przeciaganiu sie i napinaniu i wypinaniu mojej skory. Teraz zaczynam powolutku czuc musniecia, to moja trzecia ciaza. Drugiej nie policze. Wszystko zaleze od postury kobiety, od wielkosci dziecka, od zywotnosci dziecka, jak skaczace jak krolik i plywajace jak otylia jedrzejczak to poczujemy wczesniej. Pisalam juz ze moja kolezanka poczula tydzien temu, a jest niecale 3tygodnie dalej ode mnie w ciazy :) takze to sprawa indywidualna :) o tak wlasnie :) u mnie jak dziecko ma nogi za swoim tata to beda na niego mowili bociek2 :D a tak w ogole to mam lenia, i musze sprzatac... trzymajcie sie laski :) milego weekendu(reszty)
Chciała bym jednak przyznać wam racje ....bo właśnie dziś po jedzeniu i teraz gdy siedzę poczułam..od środka przesuwanie dzidziusia..tzw..jak piszecie muśnięcia....Sorry .....sama jeszcze nie spodziewałam się ze tak szybko poczuje...jeszcze trudno mi w to uwierzyć ale wychodzi na to ze ..z kolejnym dzieckiem to coraz szybciej..się czuje.....a ze co kolejne dziecko to większe to pewnie dla tego............Uciekam robić pyszną pizze.....pozdrawiam
 
A ja po pysznym sosiku, zrobiłam pyszne ciasto marchewkowe. Idziemy jutro do rodziców na obiad, to zabierzemy ze sobą :)
 
A mi ten dzidzus malutki siedzi nad noga co ciagle boli w pachwinie:eek: dzis poczulam go dosc konkretnie z lewej strony:tak:
 
Hej Dziewczynki :-) Wszystkie:Nowe i Staruszki
Wczoraj nie miałam weny twórczej nic nie pisałam,ale latałam po sklepach dziecięcych.Jest tyle ślicznych,fajnych ciuszków,zabawek,mebelków itd. itp. że można dostać oczopląsu. A od cen głowa boli.:szok:
Co do sprzątania to muszę pochwalić męża. Ogarnął mi całe mieszkanko i wstawił 2 prania.:-D A dzisiaj od rana robi mi śniadanko.Także lecę jeść.Miłej niedzieli Wam życzę.
 
Dzien dobry w ten sloneczny niedzielny poranek! U nas piekny dzien sie zapowiada, tylko ze zimny, najwyzej na krotki spacerek, zobaczymy.

Dziewczynki ja z pytaniem od razu. Co brac na problemy z miesniami????? Magnez??? Zelazo???
 
reklama
Cześć kobitki z rana:-)

Ja już od 7 na nogach, znowu...Tym razem muszę plakaty zrobić. Zastanawiałam się właśnie, kiedy miałam ostatni raz w pełni wolny weekend, taki totalnie na luzie, w którym nie wisiałoby nade mną coś co muszę. Nawet jeżeli nie jakieś wielkie sprawy to nieustannie, od dłuższego czasu jakieś natrętne "coś" kradnie mój święty spokój. Może to jednak moja wina i fatalnej samo organizacji...:confused2:

Mieliśmy dzisiaj iść z mężem na dłuuuugi spacer, ale zdaje się nici z tego, bo po pierwsze sypie/leje się z nieba mało przyjemne niewiadomoco, a po drugie mój kochany jakoś na zdrowiu podupadł, więc może bezpieczniej będzie zostać w domu.

Porywam się dzisiaj na gołąbki, jeszcze nigdy nie robiłam. Mam nadzieję, że wyjdą zjadliwe;-)

doti dziękuję z całego serducha za ciepłe słowa. Jestem autentycznie zawstydzona:zawstydzona/y:

exotic współczuję nerwów z psimi ucieczkami. Niestety, jako właścicielka szalonego beagle jestem do nich przyzwyczajona. Choć to nie zmienia postaci rzeczy, że nie przywykłam w dalszym ciągu, przez te 7 lat do tego, że pies mi nagle znika i ani widu, ani słychu...Nerw straszliwy jest za każdym razem.

k8libby ciasto marchewkowe, PYCHA! Uwielbiam! Przede wszystkim w wersji a'la piernik, w polewie z białej czekolady. Jest na pierwszym miejscu moich łakociowych "naj". Czasem żałuję, że mnie w ciąży zupełnie do słodkiego nie ciągnie. Całkiem przez to zaniechałam cukierniczych szaleństw, którym z lubością oddawał się każdej zimy:tak:

ilovesummer zrobiłaś mi strasznego smaka na jakiś owocowy koktajl:szok: Pochłonęłabym ogromne ilości teraz, już, natychmiast!

LeRemi tylko pozazdrościć słonecznej aury. U mnie plucha i "coś" wilgotnego z nieba. Brrr.
Na mięśnie - magnez, niezawodny :tak:

Ratina dobrego masz męża :-) Skarb!
Co do fatałaszków dzieciowych, to prawda, wybór, przebór. Prawdziwe cuda. Profilaktycznie nie wchodzę jeszcze do sklepów dla dzieci bo bym szybko zbankrutowała. Niestety wraz z cudnością malusich wdzianek idzie w parze ich kosmiczna cena:eek:

Ale Wam zazdroszczę tych ruchów no...:tak:Ja też chcę!!!

Udanej niedzieli:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry