Cześć dziewczyny:-)
U mnie też plucha dzisiaj. Efektem dzisiejszych przechadzek z psem są zupełnie przemoczone buty. Jak ja nie znoszę takiej parszywej aury.
Wstałam dzisiaj o 7. Udało mi się sklecić pracę na tyle, żeby zawieźć ją promotorce...Uf, przynajmniej weekend sobie oczyściłam z obowiązków "szkolnych". Jestem już zmęczona tym zachrzanianiem.
sopelek jestem na studiach podyplomowych dla nauczycieli drugiego przedmiotu, przymusowe doszkalanie ;-) A piszę o igłach i nitkach, hahaha
Śmiech na sali. Masakra.
milena witaj wśród nas:-)
timeangel też nie jestem zachwycona tak szybkim odwrotem zimy
Wczoraj siedziałam pisząc pracę rano i zachwycałam się wirującymi za oknem płatkami, dzisiaj mogę patrzeć się na przygnębiającą breję...Szkoda.
doti cieszę się, że u Ciebie lepiej
Oby już teraz tylko z górki było!
No i gratuluję łowów. Uwielbiam buszować w lumpeksach. Strasznie żałuję, że mam na to tak mało czasu. Jak byłam na studiach chadzałam z mamą po kilka razy w tygodniu i wyławiałam cuda cudeńka;-) Słyszałam już od kilku osób, że w Puławach są rewelacyjne ciuchlandy z kosmicznie niskimi nieraz cenami
Czasami dostaję upolowane tam przez mamę ciuchy.
Olga zazdroszczę gruntownych porządków. Ja się nie mogę zebrać, zresztą...Autentycznie nie mam kiedy. Dom zapuszczony w stopniu nieprzyzwoitym. Dzisiaj, przed chwilą zmyłam podłogi i starłam kurze, ale to kropla w morzu potrzeb
LeRemi super, że młodemu już lepiej. Też w przyszłym tygodniu rozpocznę polowania na ciążówki
Czas najwyższy, bo czuję się w swoich starych jak baleron...
Obiadek cudnie pachnie:-) Kaczucha, nareszcie upolowałam