reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

odnośnie cery to ja jestem cała w wysypce... pół twarzy, szyja, dłonie, przedramiona... a swędzi mnie całe ciało. Skóra na palcach u rąk mi już zaczyna pękać, a pękająca skóra okrutnie boli... śmiałam się ostatnio jak sobie palec przecięłam - wyglądało jak mega-pęknięcie a nie bolało wcale, a jak skóra sama pęknie choćby odrobinkę - to boli okropnie...
nie wiem skąd mi się taki napad uczulenia wziął :/
 
reklama
phi84 - witaj, tak jak pisze Olga dzieżko być na bieżąco, a co dopiero nadrobić zaległości ;-)

Olga
- ty to masz z tymi gołębiami :-D:-D ubawiłaś mnie tym opisem propozycji ubrania na cebulkę :-D

lovesummer
- z chęcią bym się zabrała to Twojej walizki do ciepłych krajów :-p Nasi znajomi, z którymi zazwyczaj jeździmy przed sezonem w maju/czerwcu i po sezonie we wrześniu za grosze na campingi (baseny i morze) do Chorwacji i do Włoch, jadą w pierwszy tydzień czerwca do Słowenii i tak bym z nimi pojechała, ale mój mi puka po głowie... Faktycznie to 7 miesiąc będzie to chyba za duże ryzyko, jak myślicie?? a to ponad tysiąc km jazdy autem :baffled:

sopelek83 -streszczenie bardzo trafne :))
 
Dzięki za streszczenie - no to wiem już wszystko (prawie). Co do dolegliwości, mdłości, zachcianek itp. to ja akurat nie mam żadnych - co też nie jest rewelacyjne, bo stąd biorą się obawy (Czy wszystko OK?).
Za to podobnie jak niektórym z Was niestety cera po chwilowej poprawie na początku ciąży też mi się pogorszyła. Co do jazd - to chyba żadnych odpałów nie mam. Choć z Mężem od kilku dni się nie odzywamy, więc on pewnie uważa inaczej ;-)

A czemu się do mężulka nie odzywasz? jeśli można zapytać z czystej babskiej ciekawości :-p

Olga super pomysł z jajkami:-D chyba byłaś bardzo głodna :laugh2:
I współczuję z tą wysypką...może też masz na coś skazę;-)
Mnie też zaczęła swędzieć na początku między dwoma palcami na ręce...posmarowałam clotrimazolum, pomogło, jeśli pomogło to był to jakiś grzybek. Cóż odporność spada i pewnie wszystko można załapać...
 

lovesummer
- z chęcią bym się zabrała to Twojej walizki do ciepłych krajów :-p Nasi znajomi, z którymi zazwyczaj jeździmy przed sezonem w maju/czerwcu i po sezonie we wrześniu za grosze na campingi (baseny i morze) do Chorwacji i do Włoch, jadą w pierwszy tydzień czerwca do Słowenii i tak bym z nimi pojechała, ale mój mi puka po głowie... Faktycznie to 7 miesiąc będzie to chyba za duże ryzyko, jak myślicie?? a to ponad tysiąc km jazdy autem :baffled:

No raczej, 7 mc to za duże ryzyko dla ciebie i dziecka, a ta podróż na siedząco tyle kilometrów...ja nawet bez ciąży w takie wyprawy się nie bawię, tylko samolotem, a w ciąży samolot też ryzyko...odbijesz sobie za rok :-D
 
dorotak samochodem absolutnie się nie baw w takie wyprawy. to najgorszy z mozliwych środków lokomocji dla kobiety w ciąży. jak coś to samolocik- do 34 tygodnia mozna spokojnie latać- jeżeli ciąża przebiega prawidłowo ryzyko jest porównywalne z tym, że jak będziesz szła na spacer skoczy na Ciebie kot zarażony toksoplazmozą :p
no ja niestety raczej nie pojade nigdzie bo dzwoniłam do biura i kobieta mi powiedziała, że na poniedziałek tylko dwa miejsca są na wylot wiec zanim męzu z pracy wróci zapewne sie sprzedadzą. potem niestety jechać już nie mogę
 
Witam z rana (?), tak, dopiero się zwlekłam... Zjedliśmy z mężem jajeczniczkę z jajek szczęśliwych kurek.
Mam dzisiaj plan zrobić ciasto marchewkowe, babcia mi z 2kg marchwi przytargała wczoraj.
Miłego dnia dziewczynki!
 
Olga wrzuc pozniej fotke pieska w tym rozowym stroju :tak:
Ja tez mam wysypke na nadgarstkach ,a skóra mnie swedzi po kapaniu strasznie-nawet po balsamie:baffled:

Co do wyjazdów to w pierwszej ciazy w 7 mies jechalam autem do pl 1300 km:tak:A teraz w maju tez sie szykuje wyjazd:baffled: A co najgorsze to we wrzesniu mamy wesele przyjaciólki :baffled: a dzidzius bedzie mial jak dobrze pojdzie ok 2 mniesiecy:baffled:
 
karola - proszę bardzo :)

dsc06355za8.jpg


tylko to jest moja suczka, ona marznie więc ją trzeba ubierać, pies jest odporny no ale jak przy -20 w przeciągu dwóch godzin trzy razy na 10 min wejdziemy na plac a resztę będziemy siedzieć i czekać to muszę mu polarek od Keny pożyczyć :p mam nadzieję że się bydlę w niego wciśnie bo on trochę większy :p

ok, Natalia śpi, lecę z dziabągami na ten mróz na siku ;) mogłyby się na kibelek nauczyć :p
 
reklama
Witam i ja :-) Też dopiero zwlokłam się z łóżka :-) Przeraża mnie to moje lenistwo!! Na razie usprawiedliwiam się trochę moją chorobą. To już czwarty dzień antybiotyku a katar mam nadal koszmarny. Rano to oddychać nie mogę. No i katar jest nadal taki nieładny, ropny. A do tego ten koszmarny ból głowy, który nie odpuszcza przez cały dzień :-( mam nadzieję że do weekendu mi przejdzie. Olga, koniecznie pokaż nam zdjęcie Twojego psa w tym ślicznym ubranku :-) musi wyglądać bardzo zabawnie. A co do Twojej wysypki, to może jesteś uczulona na to samo co Twoja córka?? No chyba że tak się wzięłaś za sprzątanie że Cię te roztocza tak uczuliły. Piszecie o wyjazdach w ciepłe miejsca. Oj jak mi się marzy teraz ciepła plaża, ciepła woda, słoneczko. Mam już dosyć tego mrozu. No dobra nie będę taka wymagająca, wystarczy tylko ładna pogoda i nasza działeczka :-) już się nie mogę doczekać wiosny. Szczególnie że ruszamy z budową gospodarczego na naszej działeczce. Na domek jeszcze przyjdzie nam trochę poczekać, bo pieniędzy brak, ale i tak cieszę się że coś tam już powstanie i będziemy mogli tam chociaż przez lato siedzieć. Będę się wygrzewała na słoneczku i czekała na poród :-) takie mam plany na lato :-) Jutro czeka nas ciężki dzień. Rano mamy rozprawę w sądzie w sprawie stłuczki, którą mieliśmy w sierpniu. Gościu wjechał nam w bok samochodu, przyjechała policja i stwierdziła że to jego wina. A to był taki gówniarz co dopiero co prawko dostał. Niestety nie przyznał się do winy i nie przyjął mandatu. Potem były przesłuchania na policji i w końcu stwierdzili że to jednak nasza wina i sprawa trafia do sądu grodzkiego. Teraz mamy rozprawę i będziemy walczyć. Co najlepsze za nami jechał policjant po służbie, wszystko widział i zeznawała na naszą korzyść!! Więc nie wiem czemu potem zmienili nagle zdanie. Jutro też ma być w sądzie więc mam nadzieję że uda nam się wygrać. Ale już się stresuję tym wszystkim!!

O rety, zanim zdążyłam posta napisać, to Wy już znowu naskrobałyście i widzę że Olga wrzuciła zdjęcie :-) super kubraczek :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry