reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Cześć kobitki:-)

Na początku witam nową mamuśkę sierpniową! phi, czytanie na bierząco bywa kłopotliwe, co dopiero nadrobienie i ogarnięcie całości, hahaha. Dobrze jednak sopelek streściła nasze kilku już miesięczne poczynania, choć może nie najlepsze nam sto świadectwo wystawia:-D

sempe wielkie gratulacje, przewspaniałe wieści!!! Ja sobie w końcu PAPP-u nie zrobiłam...Gin po genetycznym doszła do wniosku, że nie ma takiej potrzeby, więc machnęłam ręką, teraz zastanawiam się, czy aby na pewno dobrze zrobiłam, może trzeba się było już przebadać wzdłuż i wszerz...Hmm.

No i oczywiście super, że jedziecie w góry. Bombowo!:-)

Olga hahaha, wdzianko odjazdowe. Ja kiedyś (jak była ta zima kilka lat temu z mrozami po -40) nabyłam mojemu beaglowi taki zimowy serdak, ale gdzie tam...Nie dało się go w niego opakować. Robił dosłownie wszystko, żeby się go pozbyć, albo odmawiał dalszego marszu...:eek: A bydlątko uparte jak mało które zwierzę:tak:

marcia współczuję zarazy co się odczepić nie chce, łączę się w bólu...Co prawda jeszcze do antybiotyków nie doszłam (obym do nich nie dotarła), ale kicham, prycham, charczę od dwóch dni. Kuruję się "po domowemu" i jakoś się turlam. W pracy wyrabiam, więc coś tam te zabiegi dają;-)

ilovesumer szkoda, że ciepłe kraje uciekły:-(...Z lastami tak niestety bywa, normalnie "zjawia się i znika"...

Fajnie dziewczyny, że się budować będziecie "na swoim". Domeczek wspaniała sprawa:tak:Może kiedyś też się dorobimy, choć wątpię. Pewnie wszystko na podróżowanie schodzić będzie;-)

Wróciłam z pracy. Poza małymi kłopotami z mówieniem podniesionym głosem (dostawałam chrypawy strasznej), było nieźle zważywszy na mój stan wczoraj wieczorem i dzisiaj rano...Sama się sobie dziwię, jak dobrze mi się pracuje, to już tak abstrahując od przeziębienia. Jakieś niesamowite pokłady cierpliwości i stoickiego spokoju w sobie generuję, niesamowite. Naprawdę mało co jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi:eek:

Muszę wyjść z psem, do apteki i do sklepu...Aaaaa, zimmmmnooo!!! Na samą myśl cierpnie mi skóra.
Buduje mnie planowana na dzisiaj pomidorówa, taka prawdziwa na włoszczyźnie, skrzydełkach, z pomidorkami, mniam. Mam nadzieję, że nie spartolę sprawy (mam niestety takie tendencje) :-D

Miłego dzionka:-)
 
reklama
Sempe super wieści. Ja Cie nadal podziwiam za ilosc dzieci. Sama sie zastanawiam jak poradze sobie z dwojka. Wtedy mysle sobie o Tobie i stwierdzam, że jak Ty dasz rade z 5, to ja z 2 tez ;-)

Olga przebranie psa super- w końcu karnawał mamy ;-) Moje nie mają ubranek i bardzo się do domu ze spacerku spiesza :-D Musze im chyba kupić jakieś wdzianko :-) Co do Twojej skóry- ja w poprzedniej ciąży miałam straszne problemy z suchą, pekająca i czerwoną skórą. Lekarze stwiedzili, ze im to wygląda na atopowe zapalenie skóry. Do tej pory nie wiem co to było. Przez całą ciąże musiałam sie sterydami smarowac, zeby w miare normalnie funkcjonowac.

Co do wakacji- my na przełomie maja i czerwca jedziemy nad morze- 400km samochodem. Wg mnie to ostatni dzwonek, zeby gdzies podróżować.

Zaczynam sie troche stresowac. Moj mąż 3 tygodnie temu wyszedł ze szpitala i od tamtej pory bierze sterydy na podwyzszenie płytek.Dzisiaj odebrał kolejne wynik krwi. Mimo leków płytki spadły mu do 30tysięcy. Boje się, ze znowu do szpitala trafi :-(
 
Ostatnia edycja:
Cześć kochane :)
Zarobiona jestem strasznie i nie mam jaki pisać. Trzeba trzepać kapustę póki można bo potem będzie kryzys :-D A serio to zlecenia nam się posypały i trzeba gonić.

Przeczytałam co u Was żeby potem zaległości nie mieć ale nie poodpisuję ech :)

Tylko się o wakacjach rozmarzyłam .... moi rodzice budują domek w górach a my im pomagamy więc ja mam nadzieję, że już w kwietniu zniknę w Wiśle na dłuższy czas dalej nigdzie nie jedziemy i to bynajmniej nie ze względu na moją ciążę ale na fochy potwora, który w aucie maks 45 minut wysiedzi co i tak jest sukcesem bo kiedyś całą drogę ryczał :baffled:

miłego dnia
 
sempe - dzięki za link, już kiedyś byłam na tej stronie i mi się spodobała, dużo tam informacji, ale to był przypadek i nie pamiętałam nazwy strony

marcia331 - chyba jednak ma tak samo jak Twój, nigdy w życiu nie chciał by mieszkać w bloku, nie wyobraża sobie tego, mówi, że on w klatce nie mógł by siedzieć ;P
Aktualnie zajmujemy dół doku u moich teściów, mamy oddzielnie łazienkę, kuchnię i 3 pokoje (mały salonik, naszą sypialnię i pokój dla dzieci), jest ok bo mamy swój kąt i gdzie mieszkać, ale jednak chciałabym być na swoim. Mąż zawsze powtarzał, że on jest najmłodszy i kto zostanie z rodzicami i takie tam, zupełnie mnie nie słuchał. Próbuje mu tłumaczyć, że to jednak dom rodzinny, własność rodziców i w razie czego jego siostry mają takie same prawa jak i on... Ostatnio jesteśmy na etapie zakupu działki, ja chcę budować dom, a on mnie drażni że to inwestycja, do odsprzedaży wrrr... i gadaj tu z takim, boi się większego ryzyka, jakiś kredytów, ale inaczej to nic nie będziemy mieli... no nic zobaczymy jak to będzie. Za niedługo maja się pojawić w gminie działki na sprzedaż i to zaraz bliziutko nas tylko strasznie małe bo po 6 arów, a ja to tak koło 10a chciałabym kupić jak już mamy inwestować.
 
Piękne te plany z budowaniem domu, my na razie mamy 170m2 strychu i zabieramy się za adaptację. Nie traktuje tego jako docelowe miejsce, bo na 5 piętro w kamiennicy ganiać, to nie luxus... za jakieś 3-4 latka weźmiemy się za dom :)
Zobacz załącznik 432521
Właśnie pałaszujemy z mężusiem :)
 
Ostatnia edycja:
k8libby smacznego:-)

dorotak rzeczywiscie 6ar to malusko.. choć ten 1000m2 to wydaje mi się minimum...my tez mamy działke od 2 lat i juz wszystkie pozwolenia potrzebne, nasz działaka jest zalewowa i musielismy podniesc teren o 1,5m może na wiosne zaczniemy coś tam porabiać;-) choć przez te skoki walut nasze oszczednosci strasznie zmalały, nasza działeczka ma ok 6500m2:tak: jak wszystko dobrze pójdzie to za 3 lata chcielibysmy się wprowadzić...oczywiscie jak znajdziemy wieksze fundusze i bank da nam kolejny kredyt


wiecie tak mnie boli głowa ze jak poszłam do przedszkola to odebrałam swoją córke a druga dzieczwynke zapomniałam!!! dobrze ze pani wychowaczyni nas zna i zaraz przyszła z zapytaniem a co z resztą??;-)
 
cześć dziewczyny ! ale dzisiaj zmarłam, rano biegiem do laboratorium, później robota i dzień zleciał :tak: kurde pobrała mi 3 menzurki krwi, mam nadzieję, że badania na konflikt krwi wyjdą dobre, bo tego się trochę boję :confused: Sempe gratulację wyników, super, że dzidzi zdrowa, Pappa to jest tylko na dziedziczne jest czy jakie? a widzę, ze temat ziemi na tapecie, my w tamtym roku kupiliśmy działkę rekreacyjną nad samym jeziorem, w lesie, miejsce tak urokliwe, spokojne, ale cóż kryzys i drugie dziecko, więc właśnie wczoraj wystawiliśmy na sprzedaż, mam nadzieję, że uda nam się szybko opylić ;-) Kakakarolina ja też siedzę w robocie ile się da i premię wyrabiam, każda kasa się przyda :-p
 
hej dziewczeta ;)

melduje sie! dawno mnie nie bylo, Oczywiscie czasem wpracy podczytuje i jestem w miare na biezaco.

U mnie ok. Jutro mam usg to ktore robi sie w 12 tyg, plus testy PAPPA. Sa w UK darmowe, podobnie jak i USG wiec sie zdecydowalam.

Brzuchol rosnie, i raczej ukryc juz ciezko. W pracy czesc ludzi juz wie.

Sluchajcie, kruszki kiedys kupila sobie test na plec dziecka. Poczytalam,poszperalam i znalazlam!!! Wszystkie testy, lacznie z tym co kruszki robila opieraja sie na pH moczu. Kupilam wiec paski do mierzenia pH w moczu. Jesli pasek zabarwi sie na zoltawo-pomaranczowo to bedzie dziewczynka, jesli na zielono-ciemno zielono to chlopiec ;) Paski kupilam na ebayu, ale w Polsce sprawdzalam i sa po 10-15 zl na allegro.

Pozdrawiam Was!!!!
 
reklama
Do góry