LeRemi
Fanka BB :)
Doti mnie co prawda czyscilo bardzo jeden dzien przed porodem, ale oprocz tego mialam kupe innych objawow typowo porodowych. Wiec moze u Ciebie to tylko zwykla biegunka, cos zjadlas albo wypilas, bez stresa.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja bardziej boję się wstąpionych ubranek niż tego, że będą niewygotowane. Prawie na wszystkich metkach straszą „prać w 40oC”. Więc piorę tak, wrzucam podwójne płukanie i wychodzę z założenia, że funkcję prania w wysokiej temperaturze przejmie żelazko :-). Pieluchy prałam w 60oC. Ale też przeprasowane porządnie, więc nie będę siała paniki. Prać w wysokich temperaturach będę jak mi dziecko zacznie po domu w skarpetkach biegać, wycierać w swoją koszulkę wszystko co się da albo tarzać po trawie.”Asia.85” pisze:Aha, a gdybym przełamała niemoc to pytanie: w ilu stopniach pierzecie nowe ubranka ze sklepu 60?, a tetry to gotujcie jak ręczniki 90? a flanelowe w ilu?
Wyprać pluszaki i przytulaki owszem, ale dobra rada na przyszłość – dobrze się je sterylizuje wrzucając do zamrażarki. Nawet czystą, co jakiś czas warto przemrozić, szczególnie jak się ma jakieś delikatne dziecko (AZS, inne alergie).”Summerbaby” pisze:Dziewczyny, a co z zabawkami? Też trzeba wyprać, mam takie cudne z bawełny
Mój M robi co jakiś czas właśnie na drożdżach. Jest jadalny :-). Zacznij na leniwca od takiego i zobaczysz czy Ci pasuje. Ale w pieczeniu chleba trzeba nabrać wprawy, pierwsze razy niekoniecznie muszą być sukcesem. No chyba, że to tylko mój M taki nieutalentowany i mu nie zawsze wychodziło .”mala.di” pisze:ale moja mama mowila ze robila kiedys chleb tylko że nie na zakwasie, a zwyczajnie na drozdzach... i nie wiem czy nie pojsc na latwizne i tez tak nie zrobic
dzag, ja wygotowuje czyli piorę w 90 zawsze bieliznę i ręczniki, tylko taka temperatura zabija bakterie, ale w niższej jak potem jeszcze prasujesz też jest ok.
Ja mam Dzidziusia. W innym nie prałam więc nie mam porównania :-). Największą zaletą jest dla mnie cena i to, że nie zostawia po sobie zapachu na ubrankach. Ponoć dobry ze względu na kawałeczki mydła w składzie. Pierze - to najważniejsze :-). Proszek jak proszek chyba .ja za swoje pranie biore sie od poniedzialku... mam proszek do prania dzidzius, ktos juz go uzywal? jest dobry? kuplam jak ostatnio bylam w polsce.