reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

reklama
Dziewczyny mój sierściuch jest z tych krótkowłosych, aczkolwiek jego włoski to takie szpileczki, nie widać ich w domu, ale widać na ubraniu i pantoflach:-( Samochód to taki syf, a nasz jeździ w bagażniku. My płacimy raz na jakiś czas i mamy super tapicerkę poczyszczoną albo M pucuje u moich rodziców na podjeździe. Ja nie ruszam samochodu to działka M, kupił matę dla psa do bagażnika, w sb na wyczyścić, na gruponie kupiliśmy czyszczenie klimy i ozonowanie, ale to dopiero w lipcu. Mojemu nie trzeba dwa razy powtarzać, mam bardzo pracowitego M, właśnie wymył podłogę bo Ed chory i dziś było rzyganko, teraz pojechał mi po Muszyniankę bo mi zgrzewka schodzi w 2 dni, albo po piwo i przy okazji myszyniankę:-)
Jutro z rana ciągnę M na badania gruntowne, teściowa nam wypisała skierowania i mu zbadamy: cukier, cholesterol, mocz, krew, próby wątrobowe, krzepnięcie, żółtaczki.

Dzag, ja w pn z teściową pojadę na Ujastek zobaczyć co i jak, bo ja jeszcze tam nie byłam. Ja też zamierzam wszędzie zabierać Ulę i Eddiego. Planujemy szybko jakiś wypad, w góry raczej nie bo tam z psem nie można za bardzo, ale coś na pewno wykombinujemy.
 
My byśmy chcieli jechać w miarę szybko na jakiś urlop z Bruno i Czesiulem oczywiście. Raczej myślę żeby nad morze się wybrać, mamy tam koleżankę forumową (z forum GoldenówJ) która ma pensjonat bardzo blisko plaży w malusieńkiej miejscowości no i akceptuje oczywiście zwierzęta.
A najbardziej chciałabym pojechać na naszą ukochaną wyspę Pag, znaleźliśmy tam ustronne miejsce - nocą nie ma prądu, kończy się droga, pani pyta rano czy byśmy ośmiorniczkę zjedli na kolację a my że owszem…… Czesiek caly dzień biega samopas, kąpie się w morzu, zajada szyszki i śpi pod drzewem…. Aaaaaaaaaaaa….. rozmarzyłam się!
 
Summerbaby, to Chorwacja? Może kiedyś jakiś wspólny wyjazd, my też marzymy o morzu, bo Eddie jako nietypowy Rodek kocha wodę! Poza tym kocha inne psy i ludzi, a miał być stróżujący - ehhhh
 
Ostatnia edycja:
mala.di, moja mama ma 55 lat i po oglądnięciu programu w TV o rzeźniach przestała jeść mięso. Przerzuciła się na soję, która ma wszystkie wartości odżywcze mięsa. Poza dietą pięciu przemian o której kiedyś pisałam, zainteresowała się makrobiotyką. Też dużo czytam na ten temat i uważam, że mięso nie jest niezbędne do życia. Znam wielu wegetarian, którzy są okazami zdrowia, nie chorują, są pełni życia, nie męczą się tak szybko, mają zdrowe dzieci, które też nie jedzą mięsa. Dzieci łatwiej to przyjmują, żeby nie jeść mięsa, bo im szkoda jest zwierzątek. Wcinają kotlety sojowe i są przeszczęśliwe. Nie uważam, żeby to była krzywda dla dziecka, jeśli nie będzie jadło mięsa. Dla mnie większą krzywdą są szczepienia w pierwszej dobie i wpuszczanie w dzieciaki takiego chemicznego pakietu. Trzymam Twoją stronę, choć sama mięso jem :) ale to moje mięso to najczęściej drób i ryby. Kurczaki z ekologicznej hodowli i ryby złowione przez teścia w rzece, morskich nie lubię :) Tylko w sezonie grillowym jemy karkówkę :p Często mamy takie tygodnie z mężem, że wcale mięsa nie jemy, bo nam się nie chce i wcale za nim nie tęsknimy :)
 
Ostatnia edycja:
Oj ja bym też chętnie pojechała na wakacje, przydałaby nam się z M chwila oddechu, ale może jak dziecko pojawi się na świecie to zabierzemy się wszyscy może w okolicy zimy... :tak: Zresztą czas i warunki pokażą. Na razie jak sobie o pracy pomyślę,to aż mnie skręca. Na początku trauma, że tak nagle przestałam pracować, a teraz ciężko jest mi sobie to wyobrazić. Chyba trochę inaczej byłoby w sytuacji, w której praca byłaby dla mnie pasją i realizacją zainteresowań jednocześnie.

Polubiłam czytać wymianę zdań odnośnie zdrowego odżywiania - zawsze czymś można się zainspirowań, podchwycić pomysł, czegoś dowiedzieć. Niestety wiele ludzi ma niską świadomość żywieniową, kupuje to, co jest tańsze, a w efekcie gorsze gatunkowo i jakościowo. Dlatego planuję w przyszłości uprawiać własny ogródek, kupować mięso w pobliskiej masarni (podobno jest droższe, ale dobre), tak samo jak jaja. Na wsi będzie pewnie łatwiej znaleźć kogoś, kto dostarczy potrzebnego towaru :tak:

Już plecy mnie bolą od ślęczenia nad pudłami - za pracę podyplomową jak zwykle się nie wzięłam. Kurcze, potrzebuję jakiegoś solidnego kopa, bo inaczej nic z tego nie zrobię, a stresu jest teraz i tak sporo.

Mamy za to fajnego gościa,który nam robi kuchnię na zamówienie, a oprócz tego szafy wnękowe i regał na książki. Kuchnia już teraz wygląda super, a efekt końcowy myślę przerośnie moje wyobrażenie. To będzie miejsce, w którym w końcu kulinarnie rozkwitnę (przynajmniej taki mam plan ;)), zobaczymy, co z tego wyjdzie...

Jak wszystko dobrze pójdzie, już za 2, 3 tygodnie będziemy z M gdzie indziej. Dobrze, że na rodzinkę można liczyć, siostra pomoże mi ogarnąć się z pakowaniem, sprzątaniem i jakoś pójdzie. A potem jak odzyskam siły, to chyba będę zasuwać ile się da. Znów kolejny, wyidealizowany plan :tak:

Dzag, super deser - robi wrażenie i pewnie jest pyszny- jeśli jeszcze coś z niego zostało :-D

No już podobno Włochy strzeliły gola. Chyba czas włączyć TV.
 
reklama
Do góry