jakimś cudem nadrobilam...chyba ponad 10 stron
dzag, wiesz, bardzo chetnie zrobiłabym z Małej wegetarianke od urodzenia, szczegolnie ze ja mam takie obrzydzenie do mięcha że nie bylabym w stanie zrobić jej kotleta/rosołu, nawet ryby nie bede w stanie jej przygotowac- bo nie jem rowniez ryb, ktore zreszta uwazam ona akurat bedzie musiala jesc, przynajmniej do pewnego momentu. moge ewentualnie smazonej ryby/miesa dotknać, ale surowego w życiu...raz mnie mama poprosila bym jej pokroila rybe...i tak mnie ciary przeszly, i az rzucilam nożem.
myśle że mialabym gdzies gadanie czy to lekarzy czy pań z opieki spolecznej, bo udowodnilabym im czy to odpowiednimi artykulami ze to jest bardzo dobre dla dziecka, czy wynikami badań ktore swiadczylyby o tym że mała rośnie zdrowo.
obawiam sie tylko że dużą przeszkodzą bedzie to, ze chyba żłobki/przedszkola nie zapewniają diety wegetarianskiej, wiec pewnie bede jej dawać mięcho, ze sloiczkow albo zrobione przez moją mame. zeby w zlobku nie doznala szoku jak jej podadzą kotleta...
chociaz nie wiem, ciagle o tym mysle, no i wlasnie musze sie podowiadywac jak to jest w żłobkach z dietami, czy sa jakies do wyboru.
gosha, gratulacje !!! w niezlym momencie skonczylas tą szkole
teraz masz super wiedze na temat porodu..przynajmniej teoretyczną
i tez bym chetnie Cię poprosila o przyjecie mojego porodu, no ale troszke jestes daleko...
weronkazz, pamietam z innego watku ze oplacilas sobie położną. wiesz, jesli Cię na to stać to mysle ze to chyba super inwestycja, bo ona zapewnia Ci rodzienie w szpitalu w którym chce rodzić duza ilosc kobiet - a to o czymś świadczy
sara, witam ponownie na naszym forum
odzywaj sie jak tylko mozesz, w grupie razniej
olga, u mnie też są te mlekomaty...ale w życiu się nie skusze na mleko z nich
ja po prostu bym nie mogla wypic takiego mleka, swiezo od krowy. wole jednak mleko pasteryzowane albo uht.
i sama pije zazwyczaj łowickie/łaciate albo te wypasione od mlekovity, 3,2% , bo u mnie w domu wszyscy wolą te najtłustsze. ale z tego co wiem przez tą światową organizacje zdrowia są zalecane mleka 1,5%/2% wiec pewnie gdy Mała zacznie pijać mleko krowie to zaczne te kupować.
Blonka, straszne to ze chca nam zabrac opcje znieczulenia - choc w sumie ja i tak juz teraz nie mam opcji znieczulenia darmowego
ale wlasnie... politycy to w wiekszosci faceci, wiec trudno sie dziwić, oni w ogole uwazaja ze to taki pikuś urodzic dziecko, w koncu nie jedna juz rodzila i nie umarła od tego
strasznie mnie ten fragment rozbawił:
" kobieta może skorzystać z katalogu metod łagodzenia bólu przygotowanego przez ministra zdrowia. A tam Bartosz Arłukowicz proponuje między innymi spacer, kołysanie się, gumową piłkę, drabinkę, oddychanie przeponą, okłady albo akupunkturę."
naprawde spacer jest metodą łagodzenia bólu? oddychanie fakt, pomaga, ale kurcze, chyba nikt nie musi robic zadnej ustawy ktora nam bedzie pozwalala oddychac podczas porodu
troche to tak wyglada jakby chcieli tak posciemniac ze cos robia, ze nam ulatwiaja...
w ramach oszczednosci zwinelam sobie wczoraj dwa kocyki w wałek, zeby nie wydawac kasy na te poduche-rogala, i fakt, uchronilo mnie to przed przewracaniem sie w nocy na plecy albo na prawy bok... tylko kurde, ,swira mozna dostac cala noc lezac w tej samej pozycji
wiec w momentach gdy sie przebudzalam na chwile sie obracalam,a potem z powrotem na lewy bok... ech, moze sie przyzwyczaje, tak jak sie przyzwyczailam do zasypiania w innej pozycji niz leżąc na brzuszku..