reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
Witajcie ;-)

U mnie to samo, przeogromny celulit na tyłku i udach! :szok:
Ja już chce jesień, żeby wziąć się porządnie za siebie, żeby pozbyć się tego cholernego dziadostwa i tak jak Exotic pisała zmieścić się w spodnie rozm. 38 i mini sukienkę :-) od marca w ogóle nie chodzę w spodniach, wybieram albo leginsy i tuniki albo jakąś sukienkę.

Ja się biorę za śniadanie i lecę na zakupy póki nie ma jeszcze takiego upału, bo po 2-3 dniach odpoczynku od gorąca znowu się zaczyna i na weekend znowu mają powrócić ponad 30 stopniowe upały. :-( buuuuu
 
witajcie :)

wczoraj mnie po tych ćwiczeniach tak ścięło że o 22 padłam jak dziecko... no ale dziś już wstałam i na śniadanie mam ochotę na coś niezdrowego :p

cellulit mam powiedzmy umiarkowany, taki jak zawsze, na mnie w ogóle ciąża nie wpływa jakoś - nie mam ani rozstępów, ani nic innego... tylko uszkodzona skóra mi się fatalnie goi, każde małe draśnięcie pozostawia ślad (a przez mojego psa i jego szelki na nogach mam tego trochę)... moje ostatnie oparzenie na brzuchu pewnie też mi na wieki ślad zostawi...

haha przy Natalii też tak mówiłam że po porodzie wezmę się za siebie - ale jakoś radość z posiadania dziecka tak mi przysłoniła troskę o siebie że nic nie robiłam :) już w ciąży bardziej dbałam o siebie bo na basen czasem chodziłam, teraz gorzej bo nic nie robię, nawet się nie smaruję niczym, no ale może ten fitness mnie trochę ożywi w tym temacie... mam nadzieję że trochę pochodzę, w czwartek mam zamiar kupić karnet na 8 wejść

Agos, a Ty z Bielska, nie chcesz się przyłączyć? :) zajrzyj też czasem na podforum Bielsko-Biała, na razie udziela się nas pięć :p

kruszki
, masakra ze spaniem..! współczuję... oj, dużo się z Mart nocnymi postami nie rozminęłaś :p ja jak padłam o 22 tak do 7 rano nieprzerwany sen, budzik miałam nastawiony to jakoś z męką wstałam... miałam niedawno taki okres że się budziłam koło 2-3 i nie spałam do 5, spory udział w tym miał chrapiący mąż, myślałam że to przez niego ale jak go wygoniłam na kanapę i spałam sama to okazało się że też się budzę o 2-3 i nie śpię... na szczęście mi to przeszło...

mala.di - o opiekę nad własnym maleństwem się nie martw, naprawdę :) zobaczysz, będzie super :D a soczki z bobovity całkiem całkiem :) choć cóż się spodziewać po winogronowym :p tyle że ja je daję Natalii z wodą, dosłownie 1/3 soku i reszta wody bo dla mnie są strasznie słodkie i Natalię nauczyłam pić rozcieńczone i też takie woli :) ale ostatnio daję jej zwykły jabłkowy (nie taki dla dzieci tylko normalny) też z wodą i też bardzo lubi. nawet daję jej z lodówki - i nie ma żadnego problemu, zimny jej lepiej smakuje

ok idę się ruszyć, ze szczeniakiem trzeba wyjść, ona ostatnio stara się trzymać aż z nią wyjdę, tyle że ja nie zawsze wyjdę... no ale już mogę powiedzieć że w miarę czystości nauczona

miłego dnia!!
 
witam...jak tu cisza..pewnie wiekszosc jeszcze spi..ja o 6 wstaje..dzieci odprawione do szkoły...zaprowadziłam ich na autobus..teraz szybko budze Miłoszka..i pakuje wózek....ciasto i do szkoły..bo kolej 3 kl organizacji..imprezy na koniec roku.....zabawa..+ poczestunek....a tak zimno...nie mam co na siebie wlozyć...owszem cienkie ubrania.o.k mam..ale zadnej kurtki czy swetra grubego na rozpinanie.....przedemna 1,5 km.pchania spacerówki..z wielka torbe...i to główna droga..gdzie nikt ponizej 150 na godzine nie jeździ...dawno nie wychodziłam pieszo z wózkiem.....na sama myśl to padam....niestety nie mam wyjscia maz autem w pracy..a nie bede prosic kogos zeby wyjechał po mnie...najważniejsze zeby nie padało......musze sie zbierac.....nie chce ale musze..:wściekła/y:..pozdrawiam wszystkie śpioszki.....;-).
 
Ostatnia edycja:
hehe ja tez miałam po ciąży ćwiczyć, ale życie pięknie to zweryfikowało :-p od 6 na nogach, karmienie, spacer min. 2-3h, zakupy, prasowanie, pranie i tak w kółko ;-) a jak po 5 miesiącach wróciłam do pracy to już w ogóle na nic czasu, dobrze, że mama jest zawsze coś pomoże, ale chwili dla siebie serio mało.. ale może wam się dziewczyny uda jakoś to bardziej połączyć :tak: moje dziecko pojechało na bilans 2 latka z mężem, a potem do babci, ja trochę poodgarniam, poprasuję, muszę Młodej szafę przejrzeć, co ma za małe, więc zejdzie z godzinka :sorry2: z mężem prawie nie rozmawiam, tak mnie wczoraj wkurzył swoim komentarzem, że nie mam zamiaru dla niego nic robić, jak tak chce, ja sobie dam rade, ogólnie średnio dzisiaj..
 
Witam się i ja, zazdroszczę dziewczynom które śpią nieprzerwanie tyle godzin. Ja kładę się około 11-12 i regularnie budzę 3-4 razy w nocy na siku. Najgorzej jest ta wizyta o ok 4:30 bo potem wiercę się w łóżku do kolejnego siku czyli ok. 6, a o 7 mąż wstaje do pracy więc się budzę na dobre. Już jestem po śniadanku, zaraz zapodam sobie cappucino i grzesia a potem upiekę babeczki.
Miłego dnia
 
Zuzia witam w gronie wstających wcześnie. My też od 6 na nogach, bo Młodego do szkoły trzeba podrzucić. Pocieszam się, że to ostatni dzien, bo jutro mają skrócone lekcje ze względu na euro i odpuszczamy sobie. A w piatek na 11 na zakończenie roku.
To euro tak działa na męską część, że moje dziecko zażyczyło sobie rękawice piłkarskie, więc w piątek po zakończeniu roku jedziemy po rękawice. Dobrze, dobrze, męża to zmobilizowało i na piłę będą chodzić. A on nie za bardzo za piłą przepada, ale życzenie synusia;-)
Irisson no nie, Twój cudny mąż czymś podpadł? Niemożliwe, On mi się z takim ideałem do pozazdroszczenia kojarzy;-)
Exotic cellulit czy jak klibby mówi limfa to moi przyjaciele od 3 miesięcy. Mój syn ostatnio stwierdził, że coś mi się z nogami stało i tak mi się pomarszczyło. Rozmiar 38......Już nie mogę się doczekać
MArta to mamy M podobnej postury, mój 182 i 75 kg. A ja obecnie 170 i 74kg, a zazwyczaj tak mam około 55 kg, ale ja uparciuch jestem i wrócę do tego:szok:
 
a Domi bo głupia jestem, zamiast grać sierotkę Marysię, to ja chojraka udaję i nawet w ciąży dla mnie nie ma taryfy ulgowej, więc jakbym chciała, żeby mnie trochę po rozpieszczał, to się mogę nie doczekać :dry: przecież to jest dziwne, że kobieta w ciąży może mieć zachcianki, no nie? :sorry2: więc się wczoraj wkurzyłam, poszłam sobie do sklepu, kupiłam wszystko na co miałam ochotę cały dzień i dalej burkam do męża..
 
To ja też z tych samowystarczalnych i dumą się unoszę. A potem jak M pyta czy ja zła albo obrazona jestem to jeszcze mam pretensję, że on nie domyśla się o co chodzi:no:
 
reklama
Ja się dzisiaj wyspałam, pierwszy raz od niepamiętnych czasów!
Zasnęłam po 12, pierwsza wizyta na siku 3.50, potem 4.47, potem 5.50, potem 7.00 i spałam do 9.00!
Ha! przerw dużo, ale za każdym razem szybko zasypiałam i nawet coś mi się śniło, więc musiałam mocno spać.
Zupełnie wyłączyłam myślenie i chyba to pomogło :)
Właśnie wcinam śniadanko i zapijam herbatką. Potem masaż i zakupy w drodze powrotnej. Zupkę mam z wczoraj, więc nic nie gotuję, posprzątam tylko. Dzisiaj mamy dodatkowe zajęcia w szkole rodzenia. Będzie o sexie po połogu i metodach antykoncepcyjnych. Podzielę się wiedzą :)
Ale mi dobrze!
No i wczoraj zamówiłam karuzelkę Fisher Proce Rainforest.
 
Do góry