witajcie
wczoraj mnie po tych ćwiczeniach tak ścięło że o 22 padłam jak dziecko... no ale dziś już wstałam i na śniadanie mam ochotę na coś niezdrowego
cellulit mam powiedzmy umiarkowany, taki jak zawsze, na mnie w ogóle ciąża nie wpływa jakoś - nie mam ani rozstępów, ani nic innego... tylko uszkodzona skóra mi się fatalnie goi, każde małe draśnięcie pozostawia ślad (a przez mojego psa i jego szelki na nogach mam tego trochę)... moje ostatnie oparzenie na brzuchu pewnie też mi na wieki ślad zostawi...
haha przy Natalii też tak mówiłam że po porodzie wezmę się za siebie - ale jakoś radość z posiadania dziecka tak mi przysłoniła troskę o siebie że nic nie robiłam
już w ciąży bardziej dbałam o siebie bo na basen czasem chodziłam, teraz gorzej bo nic nie robię, nawet się nie smaruję niczym, no ale może ten fitness mnie trochę ożywi w tym temacie... mam nadzieję że trochę pochodzę, w czwartek mam zamiar kupić karnet na 8 wejść
Agos, a Ty z Bielska, nie chcesz się przyłączyć?
zajrzyj też czasem na podforum Bielsko-Biała, na razie udziela się nas pięć
kruszki, masakra ze spaniem..! współczuję... oj, dużo się z
Mart nocnymi postami nie rozminęłaś
ja jak padłam o 22 tak do 7 rano nieprzerwany sen, budzik miałam nastawiony to jakoś z męką wstałam... miałam niedawno taki okres że się budziłam koło 2-3 i nie spałam do 5, spory udział w tym miał chrapiący mąż, myślałam że to przez niego ale jak go wygoniłam na kanapę i spałam sama to okazało się że też się budzę o 2-3 i nie śpię... na szczęście mi to przeszło...
mala.di - o opiekę nad własnym maleństwem się nie martw, naprawdę
zobaczysz, będzie super
a soczki z bobovity całkiem całkiem
choć cóż się spodziewać po winogronowym
tyle że ja je daję Natalii z wodą, dosłownie 1/3 soku i reszta wody bo dla mnie są strasznie słodkie i Natalię nauczyłam pić rozcieńczone i też takie woli
ale ostatnio daję jej zwykły jabłkowy (nie taki dla dzieci tylko normalny) też z wodą i też bardzo lubi. nawet daję jej z lodówki - i nie ma żadnego problemu, zimny jej lepiej smakuje
ok idę się ruszyć, ze szczeniakiem trzeba wyjść, ona ostatnio stara się trzymać aż z nią wyjdę, tyle że ja nie zawsze wyjdę... no ale już mogę powiedzieć że w miarę czystości nauczona
miłego dnia!!