No i znowu spać nie mogę. Wstałam i nadrobiłam ostatnie 4 strony - dzisiaj o 16 godziny raptem. Ale dużo piszemy.
Byłam u mamy na urodzinach, tak jak przypuszczałam objadłam się strasznie. Przyszłam o 17 i jeszcze zanim przyszły koleżanki nafutrowałam się wszytskiego co mama przygotowywała, sałatki, zupę, chrupiącą bułeczkę z masłem, udko wędzonego kurczaka, rybkę w galarecie. Jak przyszły koleżanki to leżałam na kanapie objedzona jak bąk, ale nie minęło pół godziny jak siedziałam z nimi przy stole i jadłam dalej. potem znowu leżałam i na koniec jeszcze wjechał tort który zapiłam colą. BYłam w domu o 22, a mój się mnie pyta, czy coś będziemy jedli. heh.
Też nie mogę się doczekać aż będę się mogła wziąć za siebie, schudnąć i zacząć ćwiczyć. Mój taki przystojniak, ma sylwetkę jak z żurnala, 182 wzrostu i myślę że waży z 75-80kilo, ale nie wiem dokładnie ile. Ja 160 i już 72. On sobie chodzi na siłownie teraz 3 razy w tygodniu, a ja właśnie mimo że jest 1 w nocy zjadłam 2 kanapki.
Aż mnie kłuje pod żebrami z tego obżarstwa. Ale jakoś mi się wydaje, że teraz może lepiej zasnę
Też mam celulit, ale miałam też przed ciążą.
Asia, zgadzam się z tobą co do chleba, też kupuję taki, i sama piekłam przed ciążą na własnym zakwasie. Uważam, że węglowodany zwłaszcza takie to podstawa naszej diety. I mam również bardzo osobliwe zdanie na temat diety dukana, którą osobiście uważam za bardzo szkodliwą dla zdrowia, nie negując jej efektów odchudzających. Ja za to nie mogę się doczekać, jak skończę karmić i będę mogła wrócić do diety bezmięsnej. Nie jadłam mięsa przez rok przed ciążą, wróciłam do niego w zasadzie w jakimś 10 tygodniu pod wpływem nacisków ze strony mojego TZ. Ale czuję się ogólnie zaśmiecona tym wszystkim co wrzucam w siebie w ciąży. Mimo, że jadam dobrze rzeczy. Ale wolę lekką dietę bezmięsną, bogatą w warzywa, owoce, i pełnoziarniste zboża i ryby, na które w ciąży nie mam w ogóle ochoty, pewnie dlatego, że wróciłam do mięcha. Już naprawdę nie mogę się doczekać wiosny przyszłego roku.
Milionka zazdroszczę wanny :-) super
idę spróbuję znowu usnąć