reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Mój tez prawie 100 kg przy 186 wzrostu :-p

Ja pierwsze co robię po porodzie to idę rozjaśnić włosy i już nie mogę się doczekać kupna karnetu na body space i obcisłych jeansów :-D Choć na te jeansy to pewnie trochę poczekam :-p
Ciekawe po jakim czasie od porodu można spokojnie zacząć ćwiczyć :confused:
 
reklama
dziewczyny, ja jako osoba kiedyś wręcz obsesyjnie zdrowo się odżywiająca i czytająca dużo o zdrowym jedzeniu nie polecam chrupkiego pieczywa, za zachodzie go nie jedzą, w Niemczech była wielka kampania przeciw Wasie bo odkryto w nich rakotwórcze substancję powstające w procesie jego wytwarzanie (uwalnia się podczas wysokiej temperatur, która ma celu uzyskania chrupkości).Do tego badania pokazują też, że pieczywo chrupkie ma wysoką „rozpuszczalność suchej masy", czyli łatwość rozkładu cukrów złożonych na mniejsze cząsteczki. W rezultacie poziom glukozy we krwi po spożyciu pieczywa chrupkiego szybko wzrasta, co nie jest korzystne dla naszego zdrowia - dotyczy to zwłaszcza osób, które ze względów zdrowotnych muszą kontrolować poziom cukru we krwi.
Na prawdę lepiej kupić bardzo porządny chleb na zakwasie w eco sklepie, lub samemu piec, dobrym nożem kroić na cieniutkie kromki i mamy gwarancję, że to dobre i zdrowe. Chleb to podstawa naszej diety, ten dobry więc powinien być najlepszej jakości, ja płacę nawet 7 zł za bochenek.
 
U mnie chleby na zakwasie odpadają, jedyne pieczywo po jakim nie mam zgagi, to właśnie chrupkie pieczywo i białe bułeczki. A że jem 4 kromeczki dziennie, to raczej nie umrę ;)
Uwielbiam chleb na zakwasie, taki do tej pory kupowałam, ale od samego wąchania go, mam taką mega zgagę, że niestety muszę z niego zrezygnować.
 
k8libby, no pewnie, że nie:-) chodziło mi o to żeby na co dzień go nie jeść, tylko jak masz ochotę (ja go też czasem lubię) albo jak teraz np. nie możesz innego. Chodziło o to, że nie jest on żadną alternatywną, dla prawdziwego razowego chleba żytniego z mąki pełnoziarnistej, jedynie z dodatkiem wody i soli, jeszcze ja kupuje wypalany w kamiennym piecu, takiego co waży chyba z kg bochenek, a nie jak te "razowce" z marketów np. barwione karmelem, lekkie jak wata i sprzedawane jak zdrowe.
 
Ostatnia edycja:
Cześć kobitki :),

Ledwo Was dzisiaj nadrobiłam, tempo macie obłędne o_O

W Wawie dzisiaj wieje strasznie na zmianę z przelotnymi ulewami...Padam na twarz, od rana na rzęsach chodzę, pomimo, że jak na mnie, nawet się wyspałam. Koło 7 godzin pospałam :).

Wczoraj odebraliśmy kołyskę. Jest cudna, klasyczna, taka jaką pamiętam z czasów, kiedy mój młodszy brat był bujany. Doskonały zakup. Mam nadzieję, że się sprawdzi dla naszej małej :).

Teraz zabieram się za kompletowanie pieluch i wszystkiego wokół. Wyzwanie dla mnie zieloniusieńkiej...;).

Piszecie o mężach i ich gabarytach. U mnie też to ja jestem tą większą połówką ;). Chciał nie chciał zawsze miałam tendencje do pewnej pauśności. Mój ślubny jest smagły, a jakie zgrabne łydki ma o_O...Czasem sobie myślę, że doprawdy to ironia losu :p.

milionka gratuluję zakupu :). Ja się trzymam z daleka od takich wynalazków, bo skończyłoby się toczeniem jak nic. Kiedyś marzyła mi się maszyna do grzanek, takich co się w nich ser w środku rozpuszcza. Szczęśliwie pohamowałam się od zakupu, bo pewnie na każde danie byłyby grane tosty.

kruszki nie kracz ;). Mam nadzieję, że jeszcze trochę wszystkie w dwupakach pochodzimy...Trochę jeszcze wcześnie na rodzenie, chyba...:) Choć fakt, zbliżamy się do finiszu wielkimi krokami!

doti nawet jak się teraz odwróciła, to przecież znaczy tylko, że ma jeszcze na tyle miejsca, żeby wrócić w najbliższym czasie do dobrej pozycji :). Spoko.

A co do jedzenia to ja wciągam duuuuże ilości. A pieczywo ciemne na zakwasie to moja wielka słabość. 3 kromki na śniadanie to dzienna norma. Do tego strasznie dużo kabanosów i żółtego sera, na które w ciąży straszliwie mnie nachodzi ochota o najmniej stosownych porach.
Jedno co dobre, to to, że nie tykam słodyczy prawie wcale. Odrzuca mnie od nich początku ciąży. Tylko lody od czasu do czasu są grane, lub obiadki na słodko ;).

Idę wertować sklepy pieluchowe...

Miłego wieczoru ciężarówki!
 
Ja ostatnio w niedziele kupilam chleb swojski na zakwasie .Kosztowal 28 zl :szok:wzielam polowke.Bo wazyl ze 2 kg .Byl przepyszny.Szkoda ze tylko od czasu do czasu mozna pozwolic sobie na taki chlebek.
Wlasnie robie kompoty z czeresni.Nienawidze pasteryzowac a dokladniej-wyciagac gorace sloiki .Zawsze sie poparze.
Ostatnio tescio taki zgryzliwy ze szok.Coraz to jak cos dowali tak zebym slyszala to szlak mnie trafia.Mam dosyc tej calej rodzinki.Aby szukaja pretekstu zeby dokuczyc.Wystarczyloby mi ich ogladac raz w roku i to za duzo.Podsumowujac-wredni ludzie.
Na dodatek nie mozemy odzyskac tego projektu,umawiaja sie a jak pojade to mowia ze jeszcze nadal nie ma podpisu architekta.Albo wogole nie odbieraja tel.Lato zleci nie wiadomo kiedy a my nawet pozwolenia nie mamy.Wkurza mnie to .Nie wiem co robic.Postraszyc sądem?
Wszystko pod gorke:-(
Widze ze juz sie w myslach odchudzacie.Tak jak ja:tak:
Jak bylam z luizka ,nie moglam wytrzymac bez cwiczen,tanca.Nie moglam sie doczekak kiedy uwolnie sie od tego wielkiego brzucha i zaczne odchudzac.
Jak urodzilam przez ladnych pare mies nawet 1 brzuszka nie zrobilam.Taka jakas bylam wiecznie zmeczona.A diety nie stosowalam bo opieka nad mala,ciagle noszenie jej na rekach wystarczyly.Schudlam ok 30 kg w ciagu 7 mies
 
a sklepy pieluchowe jakie? :confused:
bo mnie tez to czeka ;)
potwierdzam ze w wawie pogoda niewyjsciowa, ale wole to niz te 38-stopniowe upaly, co niby maja byc, o matko, jak ja to zniose..
a co do zrzucania po, chyba bym z takim ekstremalnym dukanem uwazala. w koncu to monodieta, i mimo ze tez na mnie kiedys fantastycznie podzialala, to sprobuje tym razem inaczej sobie poradzic. moja znajoma przeszla na diete antypasozytnicza i schudla niesamowicie po ciazy - chociaz akurat ona musiala, bo jej coreczka miala problem z pasozytami, a karmila ja piersia - ale sama dieta wydaje sie byc bardzo ok. nie je sie 3 bialych - mleka, cukru i mąki. moze mleka do konca nie ogranicze, bo nie chce malej go eliminowac zupelnie, szczegolnie jesli nie bedzie jej przeszkadzac. ale raczej ogranicze sie do lekkiej maslanki lub kefiru. a cukrowi i mące chętnie powiem dowidzenia. znaczy, niechętnie, ale chętnie, wiecie o co chodzi ;)
 
ja wpadam tylko tak na szybko się pochwalić że byłam właśnie na ćwiczeniach "aktywna mama" w fitness-klubie :) było super! czuję się taka pełna energii! a rano byłam na długim spacerze i kupiłam warzywa i owoce. dziś był udany dzień :) lecę myć wannę i kąpać Natalię
 
reklama
ja wpadam tylko tak na szybko się pochwalić że byłam właśnie na ćwiczeniach "aktywna mama" w fitness-klubie :) było super! czuję się taka pełna energii! a rano byłam na długim spacerze

Wow cóż za aktywność :-Dmoja kończy się na przetoczeniu z kanapy na łóżko, heh, bosko :-D
mąż poszedł po składniki na gofry: brzoskwinie i nutelle :-D mniam mniam...
ja to chyba taka ochotę na słodkie mam bo mam cukier poniżej normy od tych leków na tarczycę...tak coś czytałam o nich
 
Do góry