No M ma ubezpieczenie w pracy to pewnie z tego będzie szybko. No właśnie nie bardzo mam gdzie ciąć koszty, bo my niewiele mamy:-( W sumie podliczyłam wczoraj zakupy u naszego ulubionego Pana:-) to z 400 zł wyszło. Do tego w aptece 3 podstawowe kosmetyki dla dziecka, szlafrok może wezmę ten grubaśny frotowy z domu, może się nie uduszę;-) stanik do karmienia też mieć muszę przynajmniej jeden, no i nie mam jeszcze żadnych pajacy, śpiochów i kaftaników. No i największy wydatek laktator, 3 butelki i sterylizator, ale to liczę, że teściowa nam kupi bo tak mówiła. No ale wszystkie wiemy, że zawsze wypada coś, no nic pewnie pójdzie w użytek znienawidzona przez nas karta kredytowa:-(
kakakarolina, w taką pogodę to mogę prać, ale jak przyjdzie deszcz to masakra. Dlatego też nie zamierzam używa tetr, ja bym nie miała fizycznie gdzie tego suszyć.
kakakarolina, w taką pogodę to mogę prać, ale jak przyjdzie deszcz to masakra. Dlatego też nie zamierzam używa tetr, ja bym nie miała fizycznie gdzie tego suszyć.