reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
To i ja mam dla Was zagadkę. Z tydzień temu przychodzę do domu i pytam Maksa co jadł na obiad? Odpowiada :zupkę -stop. Co jadł??
Dzieciece zagadki sa dla nas za trudne:tak: No to co zajadal twoj urwis Kakakarolina?

Karenm
i Fladra ja w ciazy z synkiem na samiutkim poczatku mialam jeden dzien bardzo obfitego ciemnobrozowego plamienia i do tego silny bol brzucha. Zignorowalam bonawet nie wiedzialam jeszcze ze jestem w ciazy, ale nic groznego sie nie stalo, ciaza do konca ksiazkowa byla. Ale jak masz mozliwosc to zapytaj lekarza, zawsze to spokojniej.
Ja tylko na podstawie autopsji stwierdzam, ze czasem niewiedza jest blogoslawienstwem;-)

Co do cwiczen dla ciezarowek, to przeszlo mi przez mysl i moze mialabym nawet szczere checi, ale jakos po zabawach z moim szkrabem no i zajeciach w domu i pracy to nie mam zbyt wiele sil na cwiczenia ciazowe. W ciazy z synkiem nie przjelam sie tym wcale i problemow z porodem nie milam zadnych: szybko, sprawnie i na temat:-D Z kolei moja kolezanka twierdzi ze jestem nienormalna skoro tak mowie o porodzie.

Co do szkoly rodzenia to malo mi sie przydala, jak przyszlo co do czego to nic mi nie wyszlo z prawidlowego oddychania ale probowalam dzielnie: wydech-wydech-wdech! Dopiero na drugi dzien TZ mi powiedzial ze chyba powinno byc wdech-wdech-wydech... No ale szkola TZ dobrze przygotowala i pod tym wzgledem akurat polecam.

Co do podnoszenia swoich pociech to zgadzam sie z Kropcia, tez staram sie jak najmniej dziwgac moje 15 kg energii, klekam lub kucam czy biore go na kolano, ale to sie po prostu czasem nie da, jak chocby przy kapieli, kiedy TZ w pracy...

Agatkach witaj i trzymaj sie z nami do konca, ja tez wyczekiwalam tej ciazy i ciagle jeszcze niesmialo do niej podchodze.

Awka czuj sie jak u siebie w domu:-)
 
Rany wlasnie skasowało mi calego dlugasnego posta... sie zastrele :wściekła/y:


Co do L4 i wychowawczego, trzeba zlożyć wniosek o skrocenie urlopu wychowawczego, na min 30 dni przed planowanym powrotem do pracy (wtedy pracodawca nie musi wyrazac zgody), a potem pierwszego dnia pracy L4.

Mnie szkoła rodzenia bardzo pomogła, nie wyobrazam sobie rodzenia bez nauki oddychania i parcia. Teraz tez na pewno bedę chodzić.

Ja moje 11kg maleństwo nadal duzo noszę bo to mala przylepa jest, ale powoli uczę ze na siedzaco też można sie przytulać, i ze czasem mama jest zmęczona itp.

Buziaki :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam sierpniówki :-) bałam sie wcześniej wpisywać, ale dziś usłyszałam serduszko, a byłam pełna strachu bo od wczoraj wieczór miałam nieciekawy kolorek "tam w środku", brunatny, no,kawa z mlekiem może, poczytałam sobie ale miałam stres :Sorry:

Jeśli chodzi o poród to zapomnijcie narazie, pomyślicie o tym jak dostaniecie skurcze czy wody odejdą, ja pewnie będę miała planowaną cesarkę, bo mam bliznę w szyjce po wymrażaniu nadrzerki, która nie chciała się rozciągnąć podczas porodu i to się raczej nie zmieni. Okropnie żałuję... :-( Ale też i nie bardzo chcę próbować rodzić naturalnie, bo znów mnie połążą na stół na śpiocha i nie przytulę dzidzi zaraz po urodzeniu tylko dobre kilka godzin później... :sorry:

Co do aktywności fizycznej - w poprzedniej ciąży mój ginekog twierdził, że nawet na rowerze można jeździć, tylko nie upadać :sorry: Łyżwy za to zdecydowanie odradził. Niemniej sporty mocno skokowe bym odpuściła, poszukała czegoś dla kobiet w ciąży :tak:

Co do podnoszenia - unikam, a pamiętam, że w pierwszej ciąży bałam się kichnąć nawet ;-) Kajtka podnosze tylko żeby go posadzic na kibelek, a i to opracowałam sobie system, żeby właził na wiadro i z niego na kibelek, po wszorajszym stresiku właśnie ;-)

Co do kichania - jak i w pierwszej ciąży, upierdliwie sie mnie trzyma, to "katar ciążowy", ponoć od drugiego trymestru, ja i wtedy i teraz mam od początku :sorry:

Roszpunka - tak mi się skojarzyło, ostatnio rozmawiałam z pszczelarzem z zamiłowania i on mówił, że anginę leczy czystym propolisem prosto z ula, ale chyba nie jest to dostępne bez znajomości :sorry:

annajak - ja zawsze pisze w notatniku... życie mnie nauczyło :-D

I muszę się zgodzić, równieżz doświadczeń własnych, że niewiedza jest wieeeeelkim blogoslawieństwem :-D
 
Kamile, pewnie można gdzieś dostać propolis ale ja niestety nie mam żadnego znajomego pszczelarza. Nie znam się na tym, ale czy pszczoły zimą nie śpią przypadkiem? Więc plastry są chyba tylko w sezonie dostępne.:confused: Hihi, to trauma mojego mężusia z dzieciństwa, do teraz nie je miodu:-)
 
Hej dziewczynki:) Teraz na mnie padło...od wczoraj kichająca, od rana pociągająca, leje się jak z kranu.
Mimo ciepłego ubranka, czapki na głowe, czosnku, cebuli itp.

I mam taką teorię :-) Z autopsji oraz ze słyszenia wychodzi na to, że ludzie muszą z wiekiem polubić specyficzny smak czosnku. Dzieci go nienawidzą. Może to wynika z tego, ze mamy sie nim szprycuja bo nie mają innego wyjścia, a później my potrzebujemu kilkunastu lat żeby zapomnieć o tym, że tak bardzo go znienawidzilismy:-D

Buziaki! Miłego dzionka!

JEST PIĄTECZEK:)
 
flądra, kuruj się żebyś nie skończyła tak jak ja, antybiotykiem. Trzymam kciuki za twoje domowe sposoby:tak:
Mi dziś od rana tak jakoś niedobrze, bleee :baffled: Dobrze że nie trzeba iść do pracy.
 
flądra, kuruj się żebyś nie skończyła tak jak ja, antybiotykiem. Trzymam kciuki za twoje domowe sposoby:tak:
Mi dziś od rana tak jakoś niedobrze, bleee :baffled: Dobrze że nie trzeba iść do pracy.


Cały weekend w łóżku mnie czeka. Mam nadzieję, że dalej się to nie rozwinie. Kicham jak szalona:baffled: i niestety w pracy do 15
 
Marcia331 to się nazywa bbholizm:-D (ja cierpię na to już ponad dwa lata;-)) TY jesteś pediatrą dobrze wyczytałam?? nie myśl o porodzie jeszcze dużżżżżżżo czasu
Zylcia ja myślę, że nie zależy to od umiejętności wykorzystania informacji tylko od porodu. Nie zapominajmy, że każdy poród jest inny i nie ma złotych rad
Agatkach witaj. Mamy razem wizytę
Roszpunka zdrówka
Karolka81 oby z tego zlania się coś nie wylęgło
Awka witaj, ogromne gratulacje,:-)
LaRemi całkowicie się z Tobą zgadzam niewiedza to błogosławieństwo;-). Z drugiej strony gdy już coś idzie nie tak to wiedza może uratować życie. Jak ze wszystkim trzeba wypośrodkować.
Annajak wkurzam się z Tobą na tego zjedzonego posta:wściekła/y:. Moje 11kg też noszę;-)
KAmila85 witaj, gratuluję serduszka
Flądra nie prawda. Mój Maks uwielbia czosnek;-) albo wyjątek potwierdzający regułę ale ja w ciązy nie chorowałam to się może nie nawciągał. zdrówka dla Ciebie

A zapomniałam o zagadce LaRemi Maks ja dopytuję co jadł a on mi no czerwoną jak znak stop. czyli barszczyk :-D na święta też dostanie zupkę stop

Kurde właśnie przeczytałam, że umarła nasza forumowa koleżanka. Czytałam jej posty pamiętam jak się cieszyła z synka. Zostawiła córeczkę nastoletnią i 5-miesięcznego chłopczyka. Normalnie wyć się chce...
 
reklama
jestem tylko na chwile

źle się czuje... ciśgle mnie mdli a dzieciaki ciągle cos chcą!! wczoraj jak mnie męczyly wymioty to były tak silne ze nosem mi nawet wylatywały!!

na dodatek to 2dni byłam na apapie co 4h... ząb mnie bolał, okazało się ze zapalenie miazgi mam po plombą.. masakra bolało jak cholera.. antybiotyk wisi w powietrzu...

trzymajcie się cieplutko i zdrówka dla Was
 
Do góry