reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

hej dziewczyny a powiedzcie czy podosić moją córcię? ma 15 kilo mój mąż twierdzi że nie wolno ale jak dzieciak nie widzi mi cały dzień to trudno sie dziwić że chce na ręce
 
reklama
Kropcia ja się absolutnie porodu nie bałam, ba nawet wpominam to miło;-) co nie zmienia faktu, że poziom bólu baaaaardzo mnie zaskoczył i tylko o nim myślałam. Nastawienie absolutnie pozytywne jak się zaczęło dzwoniłam do M, że spokojnie za dwie godziny może być 15 minut później dzwoniłam, że ma być natychmiast bo nie dam sama rady. dzo szkoły rodzenia nie pójdę.

edit: mgiełka ja moje 11kg szczęścia podnoszę
 
jest w tym coś, że kobiety z "bagażem" są teraz nadwymiar ostrożne, ja w swojej pierwszej ciąży, na pierwszej wizycie zapytałam, czy mogę lecieć samolotem w podróż służbową, do porodu miałam jechać z pracy a w planach miałam remont mieszkania, po stracie, w drugiej ciąży moim największym marzeniem było w końcu iść na spacer, o aktywności fizycznej i zawodowej w ogóle nie było mowy (długo miałam zanisko położone łożysko), zresztą, nawet o tym nie myślałam!! Teraz staram się wypośrodkować, ćwiczyć nie mam zamiaru, basen odpada ze względu na bakterie, za to postanowiłam ćwiczyć mógz, cokolwiek to oznacza :-) - to mogę! :-D

mgiełka - ja Natalki nie podnoszę, chociaż waży ok 9 kilo (ale moja ciąża jest "zagrożona"), nie jest to bardzo trudne, do południa Natka jest w żłobku, wraca z tatą, który jak trzeba, to mi ją przenosi albo podnosi, jak mała chce do mnie na rączki to po prostu siadam i mąż mi ją podaje ale staram się nie trzymać jej sama (choć podobno jak ciąża nie jest zagrożona to przyzwyczajona do ciężaru mama nie ma z tym kłopotu)
 
Ostatnia edycja:
mysle ze kazda mama wie podswiadomie na co moze sobie pozwolic a na co nie a ja w ogole mam bzika na punkcie bezpieczenstwa, np ostatnio nie zdawalam sobie sprawy ze jazda autobusem moze byc "niebezpieczna" ustapilam miejsca starszej ode mnie kobiecie. kolo 60 moze, i autobus gwaltownie zachamowal.. ledwo sie utrzymalam rurki... i potem doszlo do mnie ze gdybym bezpiecznie siedziala to bym sie tym nie musiala martwic... tymczasem prawie upadlam na srodek autobusu...

trzeba uważać wszędzie...np. nie wiem co zrobie, jak mama będzie chciala pomocy w porządkach i zakupach (a ta kobieta jest niezniszczalna, mimo tego że czasami źle się czuje, więc ciężko będzie powiedzieć "Mamo wezmę tylko jedną torbe"...znając życie wtedy ona wezmie reszte i powie, że wcale nie jest tak ciężko), a ja chcę im powiedzieć dopiero jak serce usłyszę.
 
hej dziewczyny a powiedzcie czy podosić moją córcię? ma 15 kilo mój mąż twierdzi że nie wolno ale jak dzieciak nie widzi mi cały dzień to trudno sie dziwić że chce na ręce
Mgielko, ja na początku drugiej ciąży podnosiłam trzylatka... też tak ok. 15kg.
Starałam się jednak stopniowo to ograniczać i zamiast tego np. klęknąć na podłodze, żeby go przytulić, albo usiąść i dopiero wziąć go na kolana - nie żeby go ściskać na stojąco, albo nosić...

Były jednak sytuacje, że do końca ciąży musiałam go czasem podnieść - np. żeby włożyć i wyjąć z wanny...
Na szczęście, małż kiedy mógł to mnie wyręczał, więc takie akcje były sporadyczne.
 
kropcia ja bardzo polecam szkołę rodzenia nawet jak wiedzę można zdobyć z netu to dla możliwości poznania innych mam bojących się równie mocno to uspakaja.

mgielka2008 ja bym nie nosiła uklęknij albo usiądz z nią i wtedy możecie się przytulać do woli myślę,że na kolanko też możesz ją posadzić;)
 
skarbie a moze powiedz mamie w tajemnicy zebys nie czula sie podle ze ja obladowujesz? a reszcie powiedz po serduszku, z reszta mama cie wesprze
 
reklama
Hej dziewczyny, może któraś z Was ma podobny problem, i podzieli się wiedzą. Mianowicie mam straszne bóle żołądka już czwarty dzień, podobno można brać nospę, ale czy wiecie coś na ten temat? A do lekarza wybieram sią dopiero w następny czwartek...:-(
 
Do góry