reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

reklama
Musze przyznać, że podniosłyście mi ciśnienie. Wiem, że trzeba uważać, ale nie sądziłam, że najlepiej prawie się nie ruszac. To w sumie nawet tańczyć nie mogę, jak coś?? Jutro np. mam Zumbę.
 
Ostatnia edycja:
kakakarolinka WIELKIE DZIĘKI!!! BUZIOL

...Jeśli zaś chodzi o bieganie to dopuszczalne jest ono tylko wówczas gdy kobieta trenowała biegi przed zajściem w ciążę...

...Dlatego też bardzo ważne jest aby podczas ciąży kobieta nabyła pewne umiejętności, które pomogą jej rodzić w sposób świadomy, aktywny i sprawny. Większość ciężarnych przygotowanych psychofizycznie przezywa poród jako zadanie, w którym rola matki jest niezastąpiona w ochronie rodzącego się dziecka. Omijają one zespół niekorzystnych reakcji, które zamykają się w pętlę: lęk - skurcz - ból...

kamień spadł mi z serca...a zarazem mniej się będę bała porodu:)

ja fanką snowboardu jestem, niestety w tym roku nici:-(
 
Oczywiście skonsultuję temat z lekarzem. Jeżeli będzie miał jakieś ale będe musiała sobie odpuścić. Będę nieszczęśliwa, ale jak mus to mus.
 
flądra, a może rozejrzyj się za fitnessem dla ciężarnych?
Rodzaj ćwiczeń i stopień wysiłku jest dostosowany do warunków przyszłej mamy ;)

Wiadomo, teraz kiedy nie ma jeszcze brzuszka, to i ruchów nic nie ogranicza i problemów z równowagą raczej nie ma ;) Ale w miarę jak ciąża będzie coraz bardziej widoczna, to sama zobaczysz, że wiele takich wysiłkowych ćwiczeń będziesz sobie musiała odpuścić...
Najważniejszy, jak zawsze, jest zdrowy rozsądek - nie rezygnować, ale i nie przesadzać w drugą stronę. Wydaje mi się, że sama wyczujesz kiedy ten dodatkowy wysiłek będzie za duży. ;)

Możesz przy jakiejś okazji pogadać o tym z lekarzem prowadzącym ciążę.
W każdym razie powinnaś mu wspomnieć jaki rodzaj aktywności uprawiasz. ;)

Jak plamienie było jednorazowe, brązowe i nie powtarza się, to nie ma co się denerwować. :blink:
 
Plamienie trwa drugi dzień.

A rodzaj wysiłku i tak zmienię, bo już widze ze nie mam tyle mocy co wcześniej.

Jak już się znajdę na l4 to będę miała czas na basenik chodzic, czy coś w tym stylu. Teraz to szkoda czasu na taką wyprawę...dwybrac sie, dojechac, popływac, wykąpać, dobrze wysuszyc i do domu...wyprawa conajmniej 2,5-3h.

Wszystko się wyjasni w poniedziałek:)
 
Flądra ty się porodu nie bój tylko zamiast Zumby ćwicz mięśnie Kegla. Ja myślałam, że jestem mądrą, silną, sprawną, świadomą kobietą (no i skromną :-D) a poród mnie i tak zaskoczył i położył na łopatki (to tak a propo: które zamykają się w pętlę: lęk - skurcz - ból... - dyrdymały to są;-) myślisz tylko o bólu bez względu na to jak przygotujesz się w ciąży) ale brrrry nie mówmy lepiej o tym teraz.

Ja też bym sobie tą Zumbę jutro odpuściła, zwłaszcza, że plamisz ale to też ja;-)
 
reklama
Większość ciężarnych przygotowanych psychofizycznie przezywa poród jako zadanie, w którym rola matki jest niezastąpiona w ochronie rodzącego się dziecka. Omijają one zespół niekorzystnych reakcji, które zamykają się w pętlę: lęk - skurcz - ból...

kamień spadł mi z serca...a zarazem mniej się będę bała porodu:)
... taka jest prawda - jak oswoisz strach, to nie skupiasz się na bólu i poród postępuje szybciej!

Będę nieszczęśliwa, ale jak mus to mus.
Nie wierzę, że będziesz nieszczęśliwa. ;) Wkrótce coraz więcej czasu będziesz poświęcała na przygotowania do powitania dzidziusia - sama zobaczysz, jak ten czas szybko minie... :-)
 
Do góry