reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

heheh a my się właśnie pakujemy i jedziemy do teściów, Młoda od rana woła, że do "Dziadzi buju" :-D:-D mamy zamiar pojeździć po komisach poszukać komody dla naszych babolek, oby coś się ładnego, taniego znalazło :tak: mężuś mi złożył życzenia, śniadanie zrobił i na wieczór do kina zaprasza na Tima Burtona Dark Shadows :-):-)
więc chyba jutro będę, miłego weekendu Mamusie !!:-D
 
reklama
Witajcie, uważam jak mala.di, że komentowanie wątku szpitalnego tutaj gdzie piszemy o wszystkim wprowadzi tylko zamieszanie. Ja piwa i alkoholu w ogóle nie lubię, ale mój M uwielbia pszeniczne, w sumie to każde:tak:
kakakarolina, ja właśnie wróciłam z giełdy, kupiłam piękne róże, odwiedziłam francuską piekarnie, dla mnie żytni, truskaweczki zakupiłam. M przeprosił, myślał, że imieniny mam 27:-) Chyba będzie jakiś prezent w najbliższym czasie bo ma straszne wyrzuty sumienia. Dziś mama robi jarzynową z eko warzyw które wczoraj specjalnie dla mnie zakupiła, polędwiczki z młodymi ziemniakami i biszkopt z musem truskawkowym:tak: Na ciasto się nie skuszę, bo jutro idziemy w rodzicami do włoskiej pizzeri i tam sobie pofolguje pizzą z rukolą i pieczoną w piecu papryką, pycha. M będzie zaraz mył łazienkę, a ja poruszam odkurzaczem. Właśnie nasz knur zniszczył na balkonie kobiałkę, po spędzeniu dnia z tym łobuzem czuje się jakbym miała dziecko:-)

Summerbaby, ona oceniała go indywidualnie, na jakim etapie dojrzewania jest, dobrze go zna jego temperament. Ogólnie, stwierdziła, że nie będzie z nim problemu. Ocenia to na podstawie jego reakcji, zabawy, stosunku do obcych itd. Nasz Ed ma 15 - ci za ok 4 m - ce wejdzie w okres już prawie dorosłego psa, teraz chodzi i szuka psoty wszędzie taki młodzian:-). Jest ostoją spokoju pewnie jak Twój Czesio. Te rady były takie bardziej indywidualne ale np. mówiła, żeby puszczać mu teraz dziecięce dźwięki - kwilenie, płacz itd. Nasi znajomi mają Rodesiankę jak nasz, one są psami stróżującymi i ona nie da pójść do wózka nikomu nieznajomemu, jak dziecko śpi potrafi 4 h leżeć w bezruchu obok wózka. Ale nasz to chyba zatracił cechy rasy:tak: najbardziej kocha listonoszy, kurierów, on ma naturę labka kocha wszystkich ludzi.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie. Wszystkiego najlepszego w Dniu Mamy dla obecnych i przyszłych Mam !!!

Wiecie to chyba jednak prawda, że punkt G u kobiety jest na końcu wyrazu shopping... Wczoraj żeby się pocieszyć, że nie mam męża na weekend pojechałam do 3 sklepów: Lidla, Tesco i Carrefoura i kupiłam mnóstwo rzeczy i wydałam górę pieniędzy ale jestem bardzo zadowolona. W Lidlu kupiłam ten sławny termometr, o którym pisałyście, spodnie ciążowe - bardzo mi odpowiadają takie luźne. Kupiłam też ciemne ręczniki - położna ze szkoły rodzenia mówiła, żeby do szpitala zabrać ciemne a ja w domu mam same jasne. No i nakupiłam jeszcze różne zabezpieczenia anty-dzieciowe: na gniazdka, drzwi, rogi szafek i do szuflad. Wiem, że to dużo za wcześnie ale mi się podobały.
A w Tesco po prostu oszalałam tak śliczne tam były ciuszki i kocyki i nawet pieluszki flanelowe. Wszystko mi się podobało i musiałam się mocno powstrzymywać przy zakupach. A w Carrefour drugi raz w życiu poszłam na stoisko tekstylne dla dorosłych i kupiłam dwa cienkie staniki, piękne, czarne koronkowe jeden za 10 a drugi za 12 zł - no szok po prostu. A przy mnie pani wypakowywała z pudła i wieszała takie bawełniane tunki z falbanką i zawiązywane z przodu - przymierzyłam - na ciążę super. Okazało się że po 19,90. Grzech było nie wziąć. To wzięłam 4 :-). Wróciłam do domu zmęczona ale szalenie zadowolona. Po południu odwiedził nas sąsiad - taki przyjaciel rodziny to go wyciągnęłam jeszcze raz do tego Tesco bo nie dawał mi spokoju piękny przewijak, w końcu go kupiłam. W czasie tej podróży zadzwonił do mnie mężuś zatroskany czy nadal jestem smutna, że go nie ma. Ucieszył się, że mam lepszy humor i bardzo pochwalił za zakupy. Nawet to, że jadę z sąsiadem po przewijak go nie przeraziło :tak:.


MieMie
- bardzo Ci współczuję tego zęba. Szczególnie teraz nie powinny nam się przytrafiać takie rzeczy. Ale jak widzicie w naszej grupie to jest pierwsze ząbkowanie:-). Przytulam Cię mocno.

Sopelku - ja też się zastanawiam nad zebraniem krwi pępowinowej, ale chyba się nie zdecyduję.

Aia - trzymam kciuki za obronę Twojej pracy dyplomowej. Daj znać jak Ci poszło ale na pewno wszystko dobrze tylko jesteśmy ciekawe czy 5 czy 6 dostałaś :-D

Mala.di - okropnego masz tego faceta. Po prostu brak słów na jego zachowanie. Trzymaj się kochana !



Już w czwartek skończyłam haftować drugiego zająca, a wczoraj zaczęłam trzeciego.
Zające.JPG

Miłej soboty dziewczyny !
 
Agnieszka, mąż pochwalił zakupy!?! NIEBYWAŁE! Ja przed swoim muszę chować, a potem mu mówić, że to już stareee
 
Agnieszka, mąż pochwalił zakupy!?! NIEBYWAŁE! Ja przed swoim muszę chować, a potem mu mówić, że to już stareee

Tak, pochwalił zakupy. Mam dobrego mężusia naprawdę, już prawie 18 lat po ślubie i ciągle ok !

A jak tak piszesz o tym chowaniu to mi się taki dowcip rysunkowy przypomniał: kobieta po zakupach klęczy przed szafą i upycha stosy nowych ciuchów. Z drugiego pokoju mąż pyta "Kupiłaś sobie coś ?". A ona na to "Nic, nic, tylko T-shirt" :-D
 
Hej hej.Widze ze wy dzis pelne energi z rana i juz pozalatwialyscie jakies sprawy a ja znow czuje sie niebardzo.Przez te omdlenia teraz ciagle jak gdzies ide wydaje mi sie ze znow padne.Jeszcze pogoda nie wiadomo jaka.Ogolnie to znow jakas zdenerwowana jestem nie wiadomo czym,dzidz mi sie od wczoraj wypycha na sile w prawym boku,az boli.Nieraz nie moge juz wytrzymac wiec mocno go przepycham w druga strone.Mam nadzieje ze tym zadnej krzywdy nie zrobie,bo staram sie byc delikatna.Wyglada na to ze nadal glowa do gory jest.A i jeszcze mnie wiazadla dzis bola.Zaraz mnie opierdzielicie ze to nie ten watek
Agnieszka sliczne zajace ,cos czuje ze w zimie sie zainteresuje haftem.Ciekawe czy Miemie zaczela haftowac-dobrze pamietam?Chyba zamawialas cos do haftu.Czy znow cos pokrecilam i ktos inny mial zamiar sie uczyc?A moze to o szydelko chodzilo?Nie wiem juz.
Ja tez zakupy chowam i mowie potem ze to juz dawno kupilam
Musze dzis cos ugotowac,niby z wczoraj mam pierogi ale jakas zupe wstawie.Potem zabieram sie za zrobienie babeczek z budyniem chalwowym,jajek faszerowanych pieczarkami i salatki brokulowej.Obiecalam siostrze ze na ta komunie jej to zrobie.Kurcze jutro i w poniedzialek chyba nie bedzie diety bo nie wytrzymam.Jak przez 2 dni beda cukry wysokie to moze nic sie nie stanie:confused:No biore sie za robote
 
Witajcie dziewczynki. Wczoraj nie mialam kiedy napisac. Na szkole rodzenia bylo bardzo fajnie. Mozna powiedziec ze bylam pozytywnia zaskoczona. Najpierw byly cwiczenia, nauka oddychania, nawet kolysanke spiewalysmy naszym dzieciaczka :-) a potem bylo o fazach porodu, kiedy trzeba sie zglosic do szpitala, co ze soba zabrac i jak to wszystko organizacyjnie przebiega. Wszystko razem trwalo 2,5 godziny. Pani prowadzaca zajecia bardzo sympatyczna mimo ze robi wrazenie wielkiego gbura. Ogolnie jestem bardzo zadowolona.
Popoludniu przyjechalismy do tesciow, bylismy na chwile na dzialce. A dzisiaj leniu****e. Siedze sobie na laweczce na podworku, zjadlam 3 kawalki ciasta z rabarbarem i jest mi dobrze :-) Na obiad tesciowa robi piersi kurczaka faszerowane szpinakiem.

Nina trzymaj sie tam dzielnie i stosuje do zalecen lekarzy. Oby jak najdluzej dzidzius zechcial posiedziec w brzuszku. Najwazniejsze ze jestes pod dobra opieka i kontrola.
A propos watku z wiesciami szpitalnymi ja tez uwazam ze to bez sensu komentowac na glownym. Sama wiem, ze ciezko mi bylo cos napisac i potem czytac na biezaco uzywajac tylko telefonu a nie kazdy moze miec dostep do laptopa w szpitalu, wiec nadrabianie watku glownego gdzie tak duzo piszemy jest naprawde klopotliwe w szpitalu.
Aga super te Twoje kroliczki. Nie moge sie zebrac do pasmamterii zeby sobie jakis zestaw kupic, ale moze w tygodniu mi sie w koncu uda, bo zanudze sie w domu.

Irissin jak tam dzisiaj Twoja mala? Potwor oddal Ci Twoja grzeczna coreczke?

Eh juz nie pamietam co mialam komu odpisac. A tez pisze z telefonu wiec nie moge spokojnie przejrzec wypowiedzi wstecz. No trudno, najwyzej pozniej sie odezwe.

My jutro idziemy na komunie ale jakos mi sie strasznie nie chce. Jakos mnie ostatnio nie bawia takie spedy ludzi. Wolalabym spotkac sie ze znajomymi w malym gronie. Brakuje mi ostatnio towarzystwa, ale spotkania rodzinne w duzym gronie to nie to czego potrzebuje. Pewnie wroce wykonczona.
 
Witajcie Kochane :tak:

Ząb, dziąsło i inne części wokół niego powoli, powoli wracają do normalności. Choć co jakiś czas miewam napady rwącego bólu, który zwyczajnie staram się przeczekać. Nie jest łatwo, bo to już chyba 5 dzień takich męczarni.

Oprócz tego, ja głupia, naczytałam się wczoraj o tym owinięciu wokół szyi pępowiną (tak tak wiem, największy grzech to w takich sytuacjach czytać inne artykuły lub wpisy, szczególnie takie, w których piszą o zaduszeniu maluszków) i mam paranoję od rana, że Maleństwo nie rusza się za często (jak to zwykle u niego bywa). Przez to mam kiepski humor i czuję jakiś chory niepokój :confused: I nie do końca umiem jakoś samą siebie uspokoić, chyba wolałabym nie wiedzieć, że dziecko ma wokół szyi owiniętą pępowinę. Tak, jak Dzag napisała w innym wątku, że teraz dzieciaczki mają coraz mniej miejsca więc boję się,że będę musiała być 2 razy bardziej czujna. Czy któraś z Was jest w stanie napisać coś pocieszającego? Mam nadzieję, że z dzieckiem wszystko dobrze, bo wizyta dopiero za 1.5 tygodnia - 6.06

Agnieszka, wspaniałe te hafty, jestem pełna podziwu. Dużo cierpliwości i samozaparcia trzeba, aby wyczarować takie wspaniałe rzeczy :tak: Doti, bardzo dobrze pamiętasz, ja chciałam i nadal chcę nauczyć się haftowania. Już zakupiłam igły, jeszcze tylko materiały do wyszywania i mogę zaczynać :tak:

Agnieszka, super,że sprawiłaś sobie trochę przyjemności tymi zakupami.Mi też zakupy dają bardzo dużo radości, od razu robi mi się lepiej. No i skusiłaś mnie tym asortymentem w Tesco,chyba sama się wybiorę, jak siły nadejdą :-D

Asia, szykuje się wspaniały dzień. Pyszny obiadek, pyszny deser, oczyszczona atmosfera z M, nic tylko korzystać z wyjątkowego dnia :tak:

Irisson, wygląda na to, że i Ty masz super plany na dzisiejszy dzień. I bardzo dobrze, trzeba zrobić dla siebie coś miłego. Bawcie się dobrze i udanego seansu :-D

A ja... spróbuję nie zwariować, nie dobijać się żadnymi myślami i ogarnąć trochę mieszkanie. Dziś brat M wraca z żoną z wakacji i będą u nas nocować.

Dziewczyny, będzie wszystko dobrze, prawda? Nie ma co popadać w paranoję, nawet jeśli maleństwo dziś cichsze niż zwykle...?

Miłego dnia, trzymajcie się Kochane Mamusie :tak:
 
reklama
Miemie fajnie ze juz zab i dziaslo odpuszczaja.Oczywiscie dostajesz odemnie kopniaka za niepotrzebne nabijanie sobie glowy rzeczami na ktore nie masz wplywu.Martwisz sie a dziecko jest malutkie i moze w kazdej chwili sie odplatac.Moze nawet juz to zrobilo.Pozatym dziecko plucmi nie oddycha wiec lekkie przycisniecie szyi nie zaszkodzi.Na szyi przynajmiej nie przycisnie sobie pepowiny i bedzie miec lepsze przeplywy.Duzo dzieci rodzi sie z owiieta pepowina i jest ok.Najwyzej zrobia cc jesli uznaja to za konieczne.Nieraz matki dowiaduja sie dopiero po normalnym porodzie ze dziecko bylo owiniete pepowina i jest jak najbardziej ok.Tak wiec nic sie nie boj i nie mysl za duzo bo stres nie sluzy tobie ani dziecku.Zwracaj uwage na ruchy,mozesz tez poprosic o czestsze monitorowanie dzidzi.Wszystko bedzie dobrze zobaczysz:-)
 
Do góry