reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Ale naprodukowałyście, zaledwie 10 h nie czytania i takie zaległości. Ja spędziłam dziś po lekarzu (gdzie swoje 2 h wysiedziałam) czas u rodziców. Mama zrobiła mi pierogi z truskawkami, byłyśmy u jednej cioci u drugiej. Najchętniej to zamieszkałabym z moimi rodzicami, bo z M się znów nie dogaduje, w sumie to jak rozmawiamy to krzyczymy na siebie. Nie wiem, nie poznaje go i wczoraj pierwszy raz od 9 lat nie złożył mi życzeń na imieniny, do lekarza też pierwszy raz poszłam z mamą, chciał iść ale mu nie pozwoliłam. Potem po mnie przyjechał do rodziców ale kontaktowaliśmy się przez moją M, tyle wiem, że był z Eddiem u psiego behawiorysty naszej dawnej trenerki, żeby Eda przygotować na dziecko, znaczy zasięgnąć wiadomości bo ona go dobrze zna, jego dziki temperament:-)

Tak jak opisałam na wątku lekarskim z Ulą wszytko ok, ale zwinęła się jak scyzoryk i mój gin twierdzi, że ma jeszcze 2 tyg potem już marne szanse, że się obróci, chodzi o budowę mojej macicy. Nie chce cesarki, nie boję się, bo już miałam operację ginekologiczną, wiem co to przygotowania do operacji, narkoza, cewniki, szwy, ból ale jak tak strasznie che SN, chce to przeżyć. No i może jak mój M znów będzie normalny to będzie ta 3, 4 dzieci o jakich marzyliśmy, a przy cesarkach wiadomo jakie ograniczenia, no i trzeba jakiś czas czekać z kolejnym dzieckiem. Przepraszam kochane, że Was nie doczytam, ale mam taki podły humor, idę spać, chociaż co to za sen, 5 razy na siku, 2 razy na lekarstwa i wiecznie pamiętać o lewym boku gdy wszytko Ci na tej stronie drętwieje.
 
reklama
ojejej, bedziemy cierpieć jutro,2 godziny spaceru w górę, potem w dół – łydki dadzą o sobie znać. Kurcze, nie pamiętam kiedy byłam taka wypoczęta i zrelaskowana. Jednak trzeba zmienić otocznie, nie mam laptopa służbowego więć zero ciśnienia i wyrzutów sumienia. Cały dzeń na powietrzu, śniadanie na tarasie i totalny luz. W domu bym pewnie zajęła się porządkami i umordowała jak dzika.
Jutro robimy pieczonki!!! Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam! Rodzice kupili garnek kilka tygodni temu i jutro wielki debiut, Jezuuu, chyba się nie doczekam! Objem się jak bąk, to na bank. Aaaa i jeszcze coś- znalazłam dzisiaj 4 grzyby i wystarczy ich na zupe, no chyba nie zasane jak Boga kocham!

Asia85 glowa do gory, Ula ma jeszcze czas żeby się dobrze ułożyć, nie martw się na zapas i nie stresuj. Ciekawa jestem jak planujesz przygotować Ediego na maleństwo? Czy oprócz przyniesienia ze szpitala pieluszki i ubranka małej zanim jeszcze Wy dwie wrócicie do domu, planujesz jakieś akcje ?
 
dziewczynki to ja
witam Was wieczornie
Kochane moje, jeszcze raz przypominam, ze watek o wiesciach ze szpitala jest watkiem nie komentowanym !!! komentujmy tutaj
jak Wam mija wieczor??
ja najadlam sie zupki jarzynowej i lodow :)
 
Ja kupuję już krajowe truskawki poziomkowe i są bardzo smaczne, właściwie już nie widuję hiszpańskich.

Przygotowałam wszystko na grillka, sama rozpaliłam, mąż przyszedł na gotowe, był kurczaczek, boczuś i ziemniaczki z grillka, sałata z pomidorami i fetą i kiszony ogór dla mnie :) no i oczywiście piweczko dla utyranego praca mężusia :)
Zjedliśmy wszystko i już jesteśmy w domku bo chłodno się zrobiło.
 
Ja to juz nawet nigdzie nie widzialam zagranicznych truskawek... na targu u mnie jest wiele pysznych, swiezo pozrywanych, w jednym miejscu to nawet 8zł za kg sie płaci, wiec juz tanieją.
No i są pyszne, nieliczne tylko troche bez smaku..ale to chyba i w czerwcu zawsze kilka takich sie trafi

irisson, no to w takim razie to cudowny pomysł z tymi patelniami a ja myslalam ze to Ty bardziej potrzebujesz dla siebie tych patelni. :-D a facet to złoty Ci się trafił, pozazdrościć ;-)

Moim zdaniem straszna komplikacja z tym że tu mamy komentować posty z tamtego szpitalnego wątku. Jeśli ktoś w szpitalu nie ma stałego dostepu do laptopa to moze byc mu baaardzo baaardzo ciężko dogrzebać się tu do odpowiedzi na jego posty. Bo tu przeciez nawet jak kilka godzin kogos nie ma to jest mnostwo do nadrabiania...
W każdym razie, Ninka, trzymam mocno kciukasy za Ciebie i dzidziusia... moze jednak ta szyjka troche jeszcze wytrzyma, przestanie sie skracac . no i w ogole, nawet jesli nie, to przeciez i tak musi byc dobrze ! ;-)

asiu, miejmy nadzieje ze ta nerwowa sytuacja to tylko stres związany z pojawieniem sie małego człowieka niedługo na świecie, i że się pogodzicie niedlugo i bedzie super i pięknie ;-)


ja jutro koniecznie musze sobie kupić bezalkoholowe piwo, bo nie wyrobie no :-p a jeszcze siostra chłodzi sobie carlsberga w lodówce...
jakie polecacie? k&libby, Ty cos mowilas ze pijasz Bavarie, dobra ona? smakuje jak piwo? bo to w sumie jedyne piwo na ktore sie natknelam, ktore calkiem nie ma alkoholu... a nie wiem czy moge pic takiego zalozmy Lecha Free ktory ma pewnie z 0,4% , troche osobiscie watpie by to małej mogło zaszkodzic, ale moze lepiej dmuchac na zimne


Mi popołudnie minęło super, nakupilam słodkich rozowych ubranek w rozmiarze 50, i troche tez 56 :happy2: sa przesliczne.
I zwariuje do poniedziałkowego wieczoru...wtedy konczy sie aukcja (mam nadzieje) mojego wózeczka. strasznie mi dziala na nerwy to, ze nie ma opcji 'kup teraz'
 
Ostatnia edycja:
Mala.di Bavaria jest pyszna, pszeniczna. A Lecha Free piję z 7upem albo sprajtem, super orzeźwiające! I wtedy nie ma alko. Taką ilość alko jak Lech Free mają nawet jogurty ;)
 
O niee, ja nienawidze pszenicznego piwa...
w pizzy hut sprzedali mi piwo wymieszane ze sprajtem jako mojito kiedyś :-p nawet niezłe było
wiec chyba jednak wybiore tą opcje ;-)
 
reklama
Witam z rana
Czuję w kościach dzis mega długi, ciężki dzień. W nocy się nie wyspałam Maks przebudził się o 12.30 i przez półtora godziny nie mogłam zasnąć a rano o 6 już pobudka. M śpi po imprezie i chyba zaraz wyleję mu kubeł wody na głowę bo mam ochotę do zoo zabrac młodego. Tylko pościel świeża dopiero ubrałam i nie chce mi się od nowa tego robić. A i jeszcze kwiatki dla mamy trzeba gdzieś dostać. Jest sobota pewno wszędzie kolejki i brzydkie kwiaty. Najlepiej byłoby na giełdę jechać. no i jeszcze mnie kusi tkmaxx bo mają dostawę dziecięcą ale kasy mam mało. Ot i takie moje sobotnie rozterki.
Na pocieszenie dziś nie gotuję i nie sprzątam wszytstko zrobiłam wczoraj.
 
Do góry