ja jestem ciekawa tego termometru w lidlu, ktoś mi mówił kiedyś że bardzo dobrze działa. może podskoczymy tam dziś, zobaczę
na razie zbieram się na spacer, pogoda nieco niepewna ale może nas nie zleje... przynajmniej chłodno... niebo zaciągnięte na szaro ale przebija się słońce no i wg meteo nie ma padać... najwyżej się gdzieś pod drzewkiem schowamy, wezmę pokrowiec na wózek. tylko nie wiem jak Natalię ubrać
z mężem pogodziłam się wczoraj, jest OK... mam nadzieję że będzie już teraz znów lepiej przez jakiś czas. będziemy się starać robić więcej rzeczy razem, no i on mi myje gary jak coś w zlewie zalega
od razu mi lepiej dzięki temu... no i jak widzę że on coś robi to mnie to też motywuje żeby bardziej ogarniać wokół siebie no i jest ładny porządek i od razu milsza atmosfera
no i w sobotę jedzie jeden szczeniak, zostanie jeden to też już znów luźniej bo przez te psy też nerwy są że się nimi zajmuję i że brudzą i o to też spięcia, z jednym to już jakoś będzie... niby w niedzielę mają ją jedni oglądać ale to hodowcy a ona nie bardzo hodowlana (w sumie eksterierowo najsłabsza z miotu) więc pewnie jej nie wezmą. Ja chcę jak najlepiej dla przyszłych nabywców więc jej nikomu siłą wciskać nie będę, potrzymam ją jeszcze, szkolę ją już, umie "siad" i "do mnie" z siadem przed nogami, kochana jest. Chcę ją dać komuś kto będzie ją szkolił bo ona idealna do tego
ok, ryzyk-fizyk, zbieram się na ten spacer.
rany, ja się nic nie odnoszę do Waszych postów, tylko piszę swoje i znikam, ale jakoś mam tak podły humor i tyle do zrobienia przy kompie a za nic się nie mogę zabrać. Może po spacerze będzie mi lepiej... idę, dzielnym trzeba być. uuu, jaka czarna chmura. ehh... trzymajcie kciuki żeby mnie nie zlało