reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

Nie jestem fanka tego sportu, nawet nie wiem na czym to polega, ale jakoś zawsze mam ciarki gdy umiera sportowiec. Najczęściej to młodzi, zdrowi ludzie...
 
reklama
to tak jak ja, oglądam bo eMek ogląda :-) stąd coś tam wiem, ale fakt faceta szkoda, podobno niezły zawodnik był :-(
 
Richardson juz ladnych kilka jezdzil, kiedys mialam okazje ogladac go w trojmiejscie na zuzlu. Bardzo ekscytujacy ale niebezpieczny sport.
(*)
ide malowac te drzwi dziewczynki, podkrecam muze, czekam na kuriera :) jak bedzie wozek to zaraz wszystko rzucam, robie foty i wrzuce do tematu wozkowego :)
can't wait :D
 
dziewczyny trzebaby pomyslec o tej wymianie telefonami na wypadek szpitala...
Ja dzisiaj niewyspana:( obudziłam się o 3 i do 5 się męczyłam i nogi mnie swędziały, łaskotały takie dziwne uczucie :p
 
witajcie poniedziałkowo, u nas ospy ciąg dalszy, siedzimy w domu cali w kropki i już nas powoli roznosi... a tu jeszcze minimum 2 tygodnie.. chyba oszaleję...:szok:
 
katiusza współczuję uziemienia w domu :-( wiem jakie to strasznie denerwujące.

milionka ma rację, telefonami trzeba by się wymienić. Pewnie niektóre z nas mają już kontakt ze sobą poza forum, ale trzeba pomyśleć o jakieś oficjalnej drodze powiadamiania.

Ja muszę Wam się pochwalić moim dzisiejszym sukcesem. Wstawiłam pierwszą partię prania rzeczy dla dziecka i powycierałam grubą warstwę kurzu z mebli w dwóch pokojach i to bez twardnienia brzucha. Co prawda zmęczyłam się przy tym jakbym nie wiem co zrobiła, ale i tak jestem z siebie dumna. Zabawne jakie drobiazgi mogą cieszyć kobietę w ciąży :-) jeszcze na podłogi nie mogę patrzeć, bo cały kurz osiadł teraz na panelach, ale to już zostawię mamię jak wróci z pracy. Teraz czas na relaks :-) i loda :-D
 
Czesc dziewczyny.Ja juz spowrotem u tz .Wrocilam wczoraj,Luizka bardzo biadolila co minute ze chce do domu.Nawet zabawy z dziecmi sie znudzily.
Dzag
trzymaj sie tam jakos .Moze po tych 3 dniach wyjdziesz wkoncu do domku.Dobrze ze juz szyjka ok i skurcze minely.Moze dostaniesz antybiotyk i CRp wroci do normy.
Sempe fajnie ze kciuki pomogly i rozmowa w sprawie pracy przebiegla pomyslnie.
A co do syna to za jakis czas zrozumie pewne rzeczy.Nie stresuj sie nim skoro bedzie u babci,bedzie ok
Katjusza wspolczuje ospy.My z luizka mamy na szczescie to za soba . W tamtym roku w lecie mala dopadla i na dworze bylo cieplutko a my siedzialysmy 2 tyg w domu
Irisson proponuje zrezygnowac do badania takze ze slodzenia herbaty.
Ja tez jem biale pieczywo,smazone kotlety,ziemniaki,pije sok z aroni a w sobote tez nie wytrzymalam i zjadlam ogromny kawalek ciasta z czekolada:zawstydzona/y:i bulki maslane wczoraj i w sobote.Trudno co bedzie .Chyba w srode pojde na hemoglobine a poki co dzis przyszly mi paski i zaczelam sie kuc.oczywiscie zmarnowalam juz 3 paski bo igle od nakuwacza nastawilam tak ze ledwo bylo ja widac i za malo krwi wycisnelam:zawstydzona/y:Nic na to nie poradze ,boje sie ukuc i juz,Luizka bedzie mnie kuc:-Dona chetna:-D
czy normy nadal sa do 140 po 1 godz od posilku i do 120 po 2 godz?Wogole jak mam mierzyc.Tylko po 2 godz i rano na czczo?gin nic na razie nie mowila o mierzeniu ale z ciekawosci ,chcialam sprawdzic jak to jest z tym moim cukrem.Teraz zmierze po obiedzie z duza iloscia ziemniakow.Zobaczymy.
Mam 3 komunie pod rzad a tam bedzie ciasto.....aaaa niech ta hemoglobina wyjdzie ok bo nie pojde na zadna coby mnie smakolyki nie kusily A ja dzis nie zrobilam doslownie nic.Siedze ciagle w necie .zaraz wezme sie za obiad a potem z luizka chyba na ogrod pojde,ale bym zjadla jakies slodkie ciasteczko:-(jakos do srody musze wytrzymac,tylko to badanie wykazuje poziom cukru z 2-3 mies.Jak zle wyjdzie to nie pokaze gin tylko zrobie ta glukoze 75 i dopiero potem .Fajna taka krotka rozlaka,na razie relacje z tz super.Dzis obudzilam sie w nocy gdy glaskal moj brzuch ,nigdy tego nie robil:-Dno i przytulanki super.W sobote wieczorem chyba ze stresu mialam bolesne skurcze jak na alfa co 5 min,balam sie bo pamietam ze po takich skurczach odeszly mi wody.Na szczescie rano jak sie obudzilam bylo ok.
 
witajcie

ohoho, katjusza
- nie wyczytałam wcześniej że macie ospę, wszyscy domownicy?? no to pewnie wesoło tam macie
a słyszałyście o tym że w czasie ospy czasem pojawiają się halucynacje? ja miałam ospę jak miałam kilka lat, nie pamiętam dokładnie ale pamiętam motyw że słyszałam stado zawodzących i miauczących kotów tuż za oknem (mieszkaliśmy na czwartym, ostatnim piętrze w bloku

sempe, kruszki - fajnie jest po remoncie, jak można zacząć korzystać z nowych rzeczy :) u mnie będzie się szykował remont malutkiego pokoju jak tylko pójdą sobie stamtąd szczeniaki, mam jeszcze dwie suczki - ruda na dniach pojedzie niemal na drugi koniec Polski (z bielska-białej do torunia) a druga pręgowana na razie sobie będzie co mnie cieszy, sprzedam ją sobie później :)
no i potem trzeba będzie zrobić akcję, wywalić półki które tam są, zerwać do końca tapety z włókna (odchodzą ładnie, małe suczki sukcesywnie je zdzierają :p), wygipsować, pomalować, wymyślić coś na podłogę, meble - i będzie śliczny pokoik dla Natalii :D

tymczasem moje mieszkanie przechodzi powolną metamorfozę, sprzątam, porządkuję, układam, wyrzucam rzeczy... ostatnio uporałam się z donicami pełnymi ziemi zalegającymi po umarłych kwiatach, stojącymi na balkonie... trzeba będzie w spółdzielni zamówić wymianę szyb, pomalować balkon, jeszcze mąż ma tam złożoną swoją domową "siłownię" czyli z pół tony żelastwa które mogłoby już z tamtąd zniknąć... właśnie obmyślam jak przerobić kojec po szczeniakach na balkonową schludną szafkę :D

temu tak całymi dniami mnie nie ma, poza tym nadal pochłaniają mnie psy, spotkania z nowymi właścicielami szczeniąt, treningi z Jumperem - będziemy gwiazdą numer jeden naszego centrum szkolenia psów :) centrum działa pod Związkiem Kynologicznym i będzie się mocno promować, organizowane są różne pokazy z psami z różnych okazji (dzień dziecka w Andrychowie, Dni Wadowic, urodziny Auchan :p itp) no i będziemy występować :) trenujemy więc dwa razy w tygodniu, do tego byłam na kolejnej wycieczce w górach (małej, 4 godzinki i mały choć stromy szczyt) - ledwo lazłam w górę i nie miałam sił prowadzić psów, pomagał szwagier - postanowiłam że muszę coś zrobić ze swoją kondycją bo się zajadę na takich wypadach - wzięłam więc dziś dwa kartony z mlekiem i ćwiczyłam sobie ręce, ramiona i klatkę piersiową, muszę też coś z brzuchem i nogami zrobić, wzmocnić delikatnie mięśnie, no i kupię sobie kije trekkingowe do tego wspinania, czeka nas fajne lato :)
urlop odpuściliśmy, miało być nad morze ale nie mamy kasy - nie będziemy się wypruwać na paliwo (600km) i noclegi, lokalnie mamy dość atrakcji których jeszcze nie zwiedzaliśmy więc spędzimy lato na lokalnej rekreacji i nie będziemy sobie nic odmawiać bo jak na to paliwo i nocleg nie wydamy to będziemy mogli trochę finansowo poszaleć :)

kupiłam sobie legginsy! w tako fashion za 35zł, takie śliskie błyszczące bezszwowe, są jak druga skóra i sięgają przez cały brzuszek pod pachy, wszystko podtrzymane i zasłonięte, rewelacja :) muszę coś do nich na górę dokupić, dłuższego ale raczej średnio obcisłego bo przymierzałam jakąś obcisłą niby-tunikę czy jak to się tam nazywa i wyglądałam jak jakiś tłusty robal :p hehehe :) urósł mi tyłek!! i biodra. no cóż :p

miłego dnia dziewczyny, lecę dalej porządkować szafyyy :DDD
 
reklama
Olga jakaś Ty nadaktywna :-D motorek w tyłku normalnie...szacun. Tylko się nie przeforsuj...
Milionka ty sprawdź czy to swędzenie to nie gastoza, to chyba od wątroby i to groźne jest..koniecznie powiedz o tym lekarzowi.

Ja dziś miałam endokrynologa, kolejna porcja leków.
Humor poprawiłam sobie kupując 3 pudełka litrowych lodów Grycana- czekoladowe. No po prostu pycha są :-D Nie mogę się nimi najeść ...oj dupsko urośnie :-D oczywiście podzielę się z mężem, nie że sama je zjem ;-)
Zaraz ciąża z zaskoczenia na TLC.
 
Do góry