Sierpień 2012

[irisson]

u nas żużel Marcia lepiej odpoczywaj, nie jesteś bezużyteczna, jesteś w stanie błogosławionym, bo tylko błogosławiony by to zniósł...

 

[sempe]

witam poniedziłkowo:-)

nie wyspana jestem i zła przez to:-( Alicja budziła się w nocy kilka razy a jak juz zasnęłam to sniły mi się problemy z komornikiem...

Wyprawiłam syna na zieloną szkołe o 5.30.... pojechał na HEL:-) szkoda ze tak piździ....
Myslę o Starszym.... odkąd spakowałam w czwartek jego wszystkie rzeczy, częsc mu zawiozłam cześć została w kartonach...źle mi z tym....

dzis kolejny dzien remontu.. musi się skonczyc do soboty bo od poniedziałku 21maja mąż zaczyna prace:-) dostał w koncu po prawie 4miesiącach "zasiedzenia"

Miłego dnia :-)

 

[karenm]

Sempe nie smuć się, kiedyś dojrzeje do tego, że to co robił nie było odpowiednie.
Taka teraz jest ta młodzież zbuntowana i uważa że jest mądrzejsza od wszystkich.
Nie zamartwiaj się tak nim, nie będzie mu u babci źle a może wręcz coś się w nim odmieni.

 

[natasszzka87]

Hej dziewczynki a co tu taka cisza? My już po śniadaniu jesteśmy teraz się lenimy w łózku, miałam jechać na glukoze ale zaspaliśmy wszyscy wiec bede musiała jechać jutro bo do czwarku na kontrole trzeba mieć Dziś ide do fryzjera HURA, znów będe piękna
sempe trzymam kciuki za Ciebie, jesteś silną kobieta wierzę, że Wasze relacje się poprawią. A wizyty u psychologa pomogą Ci spojrzeć na Wasze problemy trzeźwym okiem, a płacz jest rekacją organizmu oczyszcza.
marcia irisson dobrze prawi tylko błogosławieni sa w stanie wytrzymać i przejść ciąże Wyobrażacie sobie faceta przez 9 miesięcy z wymiotami, bólem pleców brzucha- nie daliby Nam spokoju lekki zawrót głowy byłby powodem do wzywania karetki

Kochane spokojnego poniedziałku

 

[kruszki]

witajcie poniedzialkowo
ja czekam dzis na wozek i koncze malowanie drzwi w domku i remont zakonczony, pozostaje tylko dokupic zyrandol do sypialni i toalety
sempe glowa do gory, co nas nie zabije to nas wzmocni
znalazlam cos ciekawego do poczytania szukajac sobie po necie roznosci:
Wszelkie parametry (typu waga, długość ciała, potrzeby, szanse na przeżycie, szanse na zdrowy rozwój) dziecka przedwcześnie urodzonego są zmienne i w dużym stopniu zależą od jego wieku ciążowego w momencie narodzin, a także od przebiegu samej ciąży.
35. – 37. tydzień to graniczny wiek ciążowy. Wcześniak urodzony w tych tygodniach ciąży nie musi różnić się od noworodków donoszonych. Wcześniaki urodzone w tym terminie mieszczą się statystycznie w przedziale wagowym między 1700 a 3300 g, przy długości ciała 40-45 cm. Wskaźnik przeżycia w tej grupie wynosi 98 – 100%.
Noworodki urodzone między 30. a 34. tygodniem ciąży ważą zwykle od 1100 do 2500 g, przy długości ciała 35 – 45 cm. Również dla tej grupy szansa na przeżycie przekracza 98%.
Im wcześniej rodzi się dziecko, tym bardziej niedojrzały jest jego organizm i tym słabiej dostosowany do życia poza brzuchem matki. Niedojrzałość tą wcześniaki demonstrują w najbardziej podstawowych czynnościach życiowych – pobieranie pokarmu, oddychanie, termoregulacja. Dziecko przedwcześnie urodzone ma mnóstwo do nadrobienia, aby upodobnić się do dziecka donoszonego. Dotyczy to zarówno wyglądu zewnętrznego (wielkość, waga, grubość podskórnej tkanki tłuszczowej, ułożenie ciała), jak i stanu narządów wewnętrznych.
Noworodek urodzony między 24. a 29. tygodniem ciąży jest bardzo niedojrzały. Dzieci te ważą od 700 do 1600 g i mają od 30 do 42 cm długości. Szanse na przeżycie w tej grupie są zmienne. Dla wcześniaków urodzonych bliżej 26. tygodnia i ważących około 1000 g wynoszą one 90-95%, natomiast już 2-3 tygodnie później wzrastają do 98% i więcej.
Noworodki urodzone przed 26. tygodniem ciąży (to ponad 14 tygodni za wcześnie!) uznawane są za skrajnie niedojrzałe i nieprzystosowane do życia poza brzuchem matki. Ważą one poniżej 750 g i mierzą mniej niż 30 cm. Noworodki z tym stopniem wcześniactwa to niespełna 5% wszystkich wcześniaków, a ich szanse na przeżycie są bardzo różne. Wynoszą one od 50% bliżej górnej granicy wieku ciąży, do znacznie mniejszych szans dla dzieci urodzonych poniżej 25. t.c.

 

[Mart81]

Witajcie dziewczynki,

melduje się tak krótko, czytam codziennie, ale nie mam totalnie weny na pisanie, w zasadzie nie mam o czym pisać. Jakoś lecą dni, w pracy intensywnie, noce nieprzespane bez zmian. Generalnie wszystko ok, choć jakoś bez euforii.

Jakoś wpadnę może niedługo na dłuższy wywód.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie które się musiały zetknąć ze szpitalem, lub w nim leżą. Przesyłam dobrą energię. Buziaki.

 

[irisson]

Hej Hej ! :-)

u mnie okropnie zimno, zastanawiam się czy ogrzewanie włączyć, po wczorajszych bólach pleców raczej nigdzie też nie wychodzę..

Nataszka masz rację z tymi chłopami, ja wczoraj na wieczór sobie stękam co mnie boli, a mój ukochany mąż do mnie, że chyba stara babcia jestem chętnie bym się zamieniła.. muszę mu po pracy dogadać, że stary dziad jest

Sempe super, że mąż do pracy idzie ! mój tez miał chwilę bez pracy i strasznie źle to znosił.. no to za szybki remoncik

dzisiaj chętnie bym leżała i nie robiła nic.. :-)

 

[marcia331]

Witajcie dziewczynki. Melduje że u mnie dzisiaj lepszy dzień. Odkąd obudziłam się na wzięcie fenka czyli o 6 nie pojawił się żaden skurcz. Od razu mi lepiej fizycznie i psychicznie :-) Oczywiście jak tylko czuję się lepiej zaczyna mnie kusić żeby coś porobić, ale ograniczyłam się tylko do zrobienia sobie śniadania. Powinnam zgłosić się do szpitala po wypis a przy okazji zajrzeć do rossmana, ale tłumaczę sobie że nic się nie stanie jak zrobię to jutro a dzisiaj uwiążę się jednak w domu. W końcu i tak będę musiała wyjść bo nie ma mi kto tego wypisu odebrać w tych godzinach kiedy sekretariat pracuje, no ale zostawię to na jutro.

Sempe trzymaj się dzielnie kochana!! Musisz być silna! Zresztą jesteś!!! No i powodzenia w dokańczaniu remontu. I gratulacje dla męża z powodu znalezienia pracy :-) teraz będzie Wam łatwiej.

 

[k8libby]

u nas żużel Marcia lepiej odpoczywaj, nie jesteś bezużyteczna, jesteś w stanie błogosławionym, bo tylko błogosławiony by to zniósł...

ten wczorajszy żużel nie skończył się zbyt dobrze...

 

[irisson]

k8libby my oglądaliśmy derby lubuskie, to wrocławski się źle zakończył :-( jaja takie, bo zawodnicy po informacji, ze zmarł zawodnik nie chcieli już jechać, a kibice wrzask "jazda, jazda", aż komentatorzy wyszli ze studia... szopka jak ich mało mojego to roznosiło wczoraj..