Hej dziewczyny!Ja odebrałam dzisiaj betę...wynik: 722,59 co wskazuje na jakiś 4lub 5 tydzień :jupi: skaczę ze szczęścia. A co do snów to jak jeszcze nie wiedziałam,że jestem w ciąży to śniło mi się,że idę na spacer z córeczką.
reklama
cornelka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2011
- Postów
- 835
Danuś ja to doskonale rozumiem, że wszystkie coś strzyka, kłuje i gniecie dlatego pomyślałam, że lepiej to mieć w kupie
Cornellka czy ktoś od razu usłyszał, że zaśmieca wątek. Mamy dla siebie dużo wyrozumiałości bo to dopiero początki i się organizujemy A o czym mamy pisać ... ech o wszystkim co nas cieszy i smuci o wkurzającej teściowej i mężu rzucającym w kąt skarpetki o tym czy kupiłyście już prezenty świąteczne i kiedy ubieracie choinkę. Czy lubicie karpia czy Was wkurzają te świeta o chorych dzieciach i upierdliwej sąsiadce. Zobaczycie jeszcze będzie o czym pisać
Dobra koniec muszę tez popracować bo mnie wyrzucą zanim się zwolnię jak chcecie to usunę
:-) no to zarzuciłaś tematami :-) zostaw, zrobimy tam kącik "wystrachanych przyszłych mam", pewnie każda się będzie tam udzielała, bo obawy jak widzę nikogo nie omijają...
co do tematu z innej beczki... wczoraj przejeżdżałam koło takiego namiotu z wielkim napisem: grochówka wojskowa, no i mnie wzięło na grochówkę. Zaraz zaczynam gotowanie, ma ktoś jakiś swój specjalny sposób na pyszną grochóweczkę?
Hej dziewczyny!Ja odebrałam dzisiaj betę...wynik: 722,59 co wskazuje na jakiś 4lub 5 tydzień :jupi: skaczę ze szczęścia. A co do snów to jak jeszcze nie wiedziałam,że jestem w ciąży to śniło mi się,że idę na spacer z córeczką.
Gratulacje :-) Ciekawe czy się spełni i rzeczywiście będzie córeczka?
moim jedynym obawe jest czy dziecko będzie zdrowe... zrobie wszystkie badania by miec pewnosc na 100% a Wy jak tylko będziecie chciały to mogę zostać Waszym dziecięcym ekspertem
mój tel dzwoni codziennie po porady i wskazówki:-)
cornelka moja grochówka juz dawno się gotuje:-) bo tez mnie od kilku dni brało na nią:-)
wędzony boczek wędzone żeberko i noga kurczaka zagotować dodać warzywa, osobno zamoczyc groch łuskany na godzinke potem ugotować do miękkosci, mieszaj by Ci się nie przypalił, pokrój ziemniaczki i dodaj do wywaru razem z grochem:-) dodać tylko majeranek i pieprz i SMACZNEGO:-)
mój tel dzwoni codziennie po porady i wskazówki:-)
cornelka moja grochówka juz dawno się gotuje:-) bo tez mnie od kilku dni brało na nią:-)
wędzony boczek wędzone żeberko i noga kurczaka zagotować dodać warzywa, osobno zamoczyc groch łuskany na godzinke potem ugotować do miękkosci, mieszaj by Ci się nie przypalił, pokrój ziemniaczki i dodaj do wywaru razem z grochem:-) dodać tylko majeranek i pieprz i SMACZNEGO:-)
kakakarolina
Fanka BB :)
Cornellka wątek "wystrachanych przyszłych mam" dobre szkoda, że nie umiem zmienić
leila85 ogromne gratulacje :-)
Sempe ty się tych dzieci narodziłaś zasłużyłaś na miano eksperta
leila85 ogromne gratulacje :-)
Sempe ty się tych dzieci narodziłaś zasłużyłaś na miano eksperta
LeRemi
Fanka BB :)
Hej ciezarowki! Zerwalam sie wczesniej z pracy zeby baloniki dmuchac i torcik skonczyc. Kakakarolina moja pociecha to chlopaczek, male urwisiatko, wlasnie za chwile jade go odebrac od opiekunki, a potem prosto do domu na niespodzianke :-) Strasznie sie tym ekscytuje hehe, wiec sorki ze tak o tym smece, ale dzis nie mam innych "zmartwien". Wieczorem jak na spokojnie usiade, to moze uda mi sie jakis suwaczek wstawic. Tymczasem poma****e, papa!
O cie pikole, jak mie tu wygwiazdkowalo zamiast pewnego niecenzuralnego slowa, a zebym jeszcze swiadomie celowo... Ech pan panie, ta dzisiejsza technika, newet nie musisz pilnowac laciny ))))
O cie pikole, jak mie tu wygwiazdkowalo zamiast pewnego niecenzuralnego slowa, a zebym jeszcze swiadomie celowo... Ech pan panie, ta dzisiejsza technika, newet nie musisz pilnowac laciny ))))
Ostatnia edycja:
marcia331
Fanka BB :)
Witam :-) ja też chciałabym się przyłączyć. Szukałam forum gdzie będę mogła otrzymać wsparcie i dzielić się doświadczeniami z dziewczynami w podobnym momencie ciąży co ja i trafiłam do Was. Na innych forach jakoś tak mało osób jest, a tutaj widzę że wątek sierpniówek żyje pełnią życia.
Kilka słów o mnie. Mam 27 lat, o dzidzię staraliśmy się ponad rok, aż w końcu udało się w 16 cyklu starań!!! udało się kiedy już zwątpiłam że uda nam się bez "pomocy", zrobiłam sobie badania hormonów, sprawdziłam owulacje - wszystko idealnie. W końcu wkurzyłam się i wysłałam męża na badanie nasienia. Jak się później okazało na badanie poszedł 3 dni po zapłodnieniu :-) wyniki może nie rewalacyjne miał ale w granicach normy. Jak widać wystarczające do poczęcia :-) Ostatnią @ miałam 6.11 przy cyklach 28 dniowych. Termin @ miałam na 4.12 ale nie przyszła. Następnego dnia zrobiłam test ale popołudniu - blada druga kreska. Rano kolejny - znowu blada. Żeby się upewnić w pracy zrobiłam sobie betę z krwi - wynik 302 (dwa dni po terminie). Byłam taka szczęśliwa!!!! Potem przyszedł lęk! Przez dwa dni po terminie bolał mnie brzuch, byłam przerażona. Ale nie plamiłam. Potem brzuch przestał boleć, plamienia się nie pojawiły. I tak jest do tej pory. Dzisiaj wychodzi że jestem w 6 tygodniu a dokładnie 5t3d. Wizytę u gina mam dopiero na 22 grudnia!!! Ponieważ nie mogłam tyle wytrzymać w niepewności poszłam dzisiaj na usg do kolegi z pracy (ja jestem lekarzem i pracuję na pediatrii, a piętro wyżej mamy ginekologię) żeby mi zrobił usg, bo jestem niecierpliwa!!! I teraz trochę żałuję tej mojej niecierpliwości!! W macicy znajduje się pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym wielkości ok 7-8 mm. I nie wiem czy to nie za mało jak na początek 6 tygodnia! Oczywiście zarodka jeszcze nie było widać. Powiedział mi że pęcherzyk wygląda na 5 tydzień. No niby mam teraz właśnie 5t3d, ale nie wiem czy to nie za mało!!! Do tego mam niewielki krwiak obok pęcherzyka. Powiedział że mam się tym nie przejmować, bo to pewnie pozostałość po implantacji. Kazał łykać dalej kwas foliowy i witaminki i kolejne usg zrobić za jakieś 2 tygodnie. Dziewczynki co o tym myślicie??? Będzie dobrze???
Tak dużo tu piszecie że jeszcze nie dobrnęłam do końca wątku, ale postanowiłam że najpierw napiszę a potem doczytam do końca. No i zajrzę zaraz na wątek wizyt, może tam znajdę podobne sytuacje do mojej w podobnym terminie. Mam nadzieję że zabawię tutaj do samego końca i że będziemy mogły wszystkie cieszyć się z naszych pociech w sierpniu 2012!!!!
Kilka słów o mnie. Mam 27 lat, o dzidzię staraliśmy się ponad rok, aż w końcu udało się w 16 cyklu starań!!! udało się kiedy już zwątpiłam że uda nam się bez "pomocy", zrobiłam sobie badania hormonów, sprawdziłam owulacje - wszystko idealnie. W końcu wkurzyłam się i wysłałam męża na badanie nasienia. Jak się później okazało na badanie poszedł 3 dni po zapłodnieniu :-) wyniki może nie rewalacyjne miał ale w granicach normy. Jak widać wystarczające do poczęcia :-) Ostatnią @ miałam 6.11 przy cyklach 28 dniowych. Termin @ miałam na 4.12 ale nie przyszła. Następnego dnia zrobiłam test ale popołudniu - blada druga kreska. Rano kolejny - znowu blada. Żeby się upewnić w pracy zrobiłam sobie betę z krwi - wynik 302 (dwa dni po terminie). Byłam taka szczęśliwa!!!! Potem przyszedł lęk! Przez dwa dni po terminie bolał mnie brzuch, byłam przerażona. Ale nie plamiłam. Potem brzuch przestał boleć, plamienia się nie pojawiły. I tak jest do tej pory. Dzisiaj wychodzi że jestem w 6 tygodniu a dokładnie 5t3d. Wizytę u gina mam dopiero na 22 grudnia!!! Ponieważ nie mogłam tyle wytrzymać w niepewności poszłam dzisiaj na usg do kolegi z pracy (ja jestem lekarzem i pracuję na pediatrii, a piętro wyżej mamy ginekologię) żeby mi zrobił usg, bo jestem niecierpliwa!!! I teraz trochę żałuję tej mojej niecierpliwości!! W macicy znajduje się pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym wielkości ok 7-8 mm. I nie wiem czy to nie za mało jak na początek 6 tygodnia! Oczywiście zarodka jeszcze nie było widać. Powiedział mi że pęcherzyk wygląda na 5 tydzień. No niby mam teraz właśnie 5t3d, ale nie wiem czy to nie za mało!!! Do tego mam niewielki krwiak obok pęcherzyka. Powiedział że mam się tym nie przejmować, bo to pewnie pozostałość po implantacji. Kazał łykać dalej kwas foliowy i witaminki i kolejne usg zrobić za jakieś 2 tygodnie. Dziewczynki co o tym myślicie??? Będzie dobrze???
Tak dużo tu piszecie że jeszcze nie dobrnęłam do końca wątku, ale postanowiłam że najpierw napiszę a potem doczytam do końca. No i zajrzę zaraz na wątek wizyt, może tam znajdę podobne sytuacje do mojej w podobnym terminie. Mam nadzieję że zabawię tutaj do samego końca i że będziemy mogły wszystkie cieszyć się z naszych pociech w sierpniu 2012!!!!
Chciałam się dzisiaj zapisać do endokrynologa.Co usłyszałam? "mamy terminy dopiero na wrzesień przyszłego roku"...nic ich nie obchodziło,że w ciąży jestem...no nic,znalazłam już dwa gabinety prywatne.Co prawda za wizytę biorą 120/130 zł,ale zdrowie dzidzi jest najważniejsze
Macia331 ja bym się na zapas nie martwiła ,bo stres w ciąży nie jest wskazany Kolega ,który robił Ci usg powiedział,że wszystko ok, więc tego się trzymaj
Macia331 ja bym się na zapas nie martwiła ,bo stres w ciąży nie jest wskazany Kolega ,który robił Ci usg powiedział,że wszystko ok, więc tego się trzymaj
Ostatnia edycja:
dziewczyny dotarlam dopiero do domu.. stalam w kolejce po ta bete jak na sciecie, az sie pani zlitowala i mi bez kolejki znalazla wyniki... wynik z wczoraj przypomne 10818 a z dzis 12492.. wiec wzroslo, ja juz nic nie rozumiem az mi sie plakac zachcialo ze rosnie... wiec dzidzia tez musi rosnac, nie wiem czemu to usg tak wyszlo moze dzidzia byla pod katem i zle zmierzyla jej wymiar... Boze co ja sie strachu najadlam!!!! lekarka napisala ze dobrze rosnie
nie zycze nikomu takiego stresu ... musze sie polozyc glowa mnie rozbolala az... ale sie ciesze!
nie zycze nikomu takiego stresu ... musze sie polozyc glowa mnie rozbolala az... ale sie ciesze!
R
RiSiA
Gość
wszystkim sierpnióweczkom życzę spokojnych 9 miesięcy
mama sierpniowa 2010
mama sierpniowa 2010
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 721
Podziel się: