reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

Cześć dziewczynki, ja też jakoś niezbyt często piszę.

Asia przytulam mocno. Trzymaj się

Kakakarolina ja też jestem pełna podziwu, mi się nic nie chce. Okna mam tak brudne, że choćby z tego powodu powinnam wyjechać na Święta :-)

Marcia witaj w klubie :-) mój szaleje w związku z remontem, w sobotę podpisywaliśmy umowę na pompę ciepła oraz wybieraliśmy sztachety na ogrodzenie, na obejrzenie wózka zabrakło czasu i zapału. Remont robimy dokładnie czerwiec, lipiec, sierpień (niestety tak wyszło), więc obawiam się że jego szał z tym związany będzie trwał do rozwiązania a i wydatkom nie będzie końca. Mam jednak takie poczucie, że przy pieniądzach jakie musimy wydać na remont jakoś łatwiej mi będzie uszczknąć coś na zakupy wyprawkowe, po prostu te sumy będą mało odczuwalne, podbiorę z puli głównej i tyle. I tak musimy się zakredytować.

Poza tym oczywiście wlazłam do kącika zadumy na "poronienia" i przeczytałam 3 dni temu o urodzeniu martwego dzieciątka właśnie w 21 tygodniu. Mam wrażenie że ta dziewczyna nigdy do nas (sierpniówek) nie dołączyła więc nie znamy Leny2505, tzn. ja ją znam z tamtąd. No i nogi mi się ugięły. Jakoś nie mogę dojść do siebie. Miałam tam nie wchodzić, ale oczywiście nie mogę się powstrzymać i raz na jakiś czas zaglądam, z sentymentu, ciekawości i troski o znajome towarzyszki losu. Coś strasznego.

Poza tym dzisiaj pomyliłam dzień wizyty u gin, mam jutro, pojechałam dzisiaj. Spałam ze 3 godziny w nocy. Jeśli to się nie skończy to ja się wykończę.
 
reklama
A mnie dzisiaj znowu niespodzianka spotkała, znowu ZUS mi kasę wpłacił, no nie nadąży się za nimi... pierwszą wypłatę dostałam pod koniec lutego, następna 20 marca i teraz kolejną... nie wiem jak oni to liczą, ciekawe kiedy następna wypłata...
 
K8libby ZUS to autonomiczna jednostka, rządząca się swoimi tylko sobie znanymi prawami :tak: nie zrozumiesz. Dopiero macierzyński przychodzi regularnie
Asia doczytałam o piesku współczuję Ci szkoda psiaka ale widać jego czas już nadszedł. Myślicie o szczeniaku?
Mart rzeczywiście nie powinnaś teraz takich rzeczy czytać to ciąży nie służy a tej dziewczyny nie kojarzę nie było jej u nas
Dzięki za słowa uznania :tak: na każdego przyjdzie pora. Mnie to szycie zmotywowało bo wiadomo zabiera to więcej czasu niż kupno kocyka w sklepie. Tkaniny zamawiam z Uk więc trochę minie zanim dojdą i zdecydować się nie mogę i mnóstwo czasu marnuję na oglądanie ale okna czyściuteńki, dziś kupiłam patyki i powiesiłam na nich wydmuszki słomiana kurka z Lidla stoi święta się zbliżają :))
 
Marta, u mnie podobnie. Jesteśmy w trakcie działań budowlanych związanych z naszym domkiem - czyli też na etapie wybierania ogrodzenia, kostki brukowej, kafelek do różnych pomieszczeń itp. Mój M dużo rzeczy stara się robić sam, żeby koszty zaoszczędzić. Niestety bardzo często nie ma go w domu, co odczuwam tym dotkliwiej, że muszę w nim siedzieć, a raczej leżeć (szczególnie dziś, gdy brzuch jest niesforny i niewspółpracujący). Do tego do niektórych działań związanych z domkiem nie mam głowy, bo jestem skupiona na innych, związanych z moim organizmem, z Maleństwem,z planowaniem dotyczącym późniejszych miesięcy. No ale może jeszcze kopnę się w tyłek i bardziej we wszystko zaangażuję :-D Na razie jednak czuję się jak egoistka, skupiona tylko i wyłącznie na sobie...

Jeśli chodzi o te poronienia,to rzeczywiście temat jest bardzo ciężki i przykry. Na mnie to bardzo źle wpływa, więc staram się o tym nie czytać ani nie oglądać żadnych materiałów na ten temat. Przez przypadek oglądając serię odcinków "Cud narodzin" natknęłam się na ten,poświęcony wcześniakom. Mówili o bliźniaczkach urodzonych w 24 tc. tylko jedna przeżyła. Naoglądałam się tego na noc a w nocy miałam idiotyczne sny. Chyba pewną ulgę odczuje się jak się dotrwa do tego wymarzonego tygodnia, w którym różne lęki osłabną... A może to minie dopiero po porodzie... Oj, oby nie trwało wiecznie, bo psychiczne nastawienie jest najważniejsze i dla mamy i dla dziecka :-)
 
cześć dziewczyny :-)
ja wybrałam się z mężem do babci do Warszawy, dziś kończy 89 lat. zrobiła obiad i ciasto :-)
jutro wcześnie rano musimy wyjechać bo o 13 mam usg i musimy dotrzeć do tego czasu a jakby nie było to 300 km :-( i do tego remont dróg i 84 km ruch wahadłowy :szok:
pozdrawiam i życzę miłego dnia!
 
witajcie dziewczynki

asia - współczuję, trzymaj się kochana!

Martynka - i jak tam?

Kakarolinka - fajnie Cię wzięło :-) załącz fotkę misia!!

k8libby - żeby tylko mąż się nie szarpnął na podobną niespodziankę!!! :szok::-D a z tym ZUSem to powiem Ci, że też się sama nie mogę połapać według jakiego klucza oni to wypłacają...

malutka - no co Ty, coś tam się zawsze znajdzie do kupienia! ;-)

marcia - nie ma wyjścia, musisz sama zacząć powoli kupować drobnostki, to może do niego dotrze, że dla Ciebie to już na prawdę pora! :-)

Miemie - też dziś od szóstej nie mogłam spać, wietrzycho u nas niesamowite! ja na ociążenie idę w 24 tygodniu

Mart - moje okno w kuchni wygląda jakby je ktoś wapnem upaćkał, wstyd za piatke, bo sąsiedzi już swoje pomyli więc z zewnatrz to wygląda jak jakby u nas jakaś melina była :zawstydzona/y:
jjustyna - to babcia niezła harcerka!!:tak: 100 lat jej życzyć to już nie wypada! :-)


u mnie dziś spokojnie, młody kopie mnie po pęcherzu, byłam rano u krwiopijców a jutro wizyta, pewnie bez żadnych atrakcji, bo ostatnio robił mi usg więc tym razem sprawdzi tylko szyjkę i posłucha serducha, ale zawsze to coś ;-)
 
Hej Laski :)

Asia przykro mi bardzo :(…moja mama też niedawno uśpiła Naszą sunię…miała już 17 lat i zaczynało być z nią ciężko..od dawna nie miała zębów,nie widziała i nie słyszała,ale jakoś tak sobie powolutku funkcjonowała w spokojnej starości,ale już się zaczęły problemy z jedzeniem i załatwianiem i miała takie skurcze podczas robienia kupy,że ją paraliżowało…Mama poszła do weterynarza, a ojciec 2 dni pił i płakał…

Kakakarolina gratuluję pierwszych zakupów…

K8libby jeszcze masz ten zakaz??? Co do ZUS-u Kochana wpłaty będziesz tak dostawać w zalezności od l-4…możesz mieć np.,:proporcjonalne rozliczenia bo l-4 masz do np. 20…a w następnym tygodniu wyrównanie dostaniesz po dostarczeniu kolejnego zwolnienia…Tak czy siak nie połapiesz się ile tak naprawdę dostajesz i dlaczego…

Marcia to masz bardzo małe wyliczenia…Pilnuj budżetu J ja tam uważam,że każda ciężarówka powinna mieć chomikowane pieniądze…Ja tam nawet mężowi powiedziałam,że mam schomikowaną kasę,to się pytał ile mam…:-D

Martyna trzymam kciuki za USG

Mart nie właź na ten dział o poronieniach nigdy więcej w ciąży…Kochana nie wolno takich rzeczy czytać bo naprawdę nie będziesz spała…a co do bezsenności to minie J…ja pół nocy słuchałam muzyki jeszcze tydzień temu,a od piątku jak kamień w wodę…

MieMie Ty też nie oglądaj,nie czytaj ,nie myśl o takich rzeczach…

Normalnie dziewczyny nakopać Wam do tyłka…Kurcze ja swoją pierwszą ciąże poroniłam a teraz w ogóle o tym nie myślę…Wręcz przeciwnie…Jest i będzie wszystko ok. i założe się o dobrą flaszkę,że urodze zgodnie z terminem najzdrowszego i najbardziej rozwrzeszczanego brzdąca w całym szpitalu…J

U mnie z teściówką już Oki…w sumie nie dzwoni,ale mąż ją dobrze do ładu doprowadził…moja mama tylko wsciekła na nią,że na jakieś dziwne skargi dzwoni…Ach,te Święta będą w takiej troszkę napiętej atmosferze…
Nerwowa jestem jakaś w tej ciąży…tzn zawsze nie daje sobie w kaszę dmuchać,ale zazwyczaj trzymam emocje na krótszej wodzy…

Na obiadek gotuję się rosół,ale chyba wolę zaprawić na pomidorówkę chyba…
 
Hej wróciłam ze szpitala. Nie ryzykowałam z tą biegunką i skurczami. Ale na szczęście jest wszystko ok. Poczytam Was później bo mam zaległości od czwartku. Idę spać bo padam po tych niedospanych nockach w szpitalu. Pozdrawiam
 
Taaa, mężowy zakaz nadal obowiązuje, przeczekam jeszcze kwiecień i w maju zacznę po cichu robić zakupki ;) na razie kupiłam kilka ciążowych łaszków dla siebie, bo stare spodnie nie pasują no i bluzeczki tez za ciasne.
 
reklama
Hej dziewczyny:)
Moje dziecko dziś wyjechało na tydzień do Ojca, poryczałam się ehh smutno i cicho w domu:-(
Troszkę nie pisalam, dałam sobie czas do przemyśleń i rozmów z Moim.
W skrócie;
Piesek został, dajemy sobie obie szanse wprowadziliśmy wspolnie z Moim nowe zasady. Dziekuje dziewczyny za Wasze słowa
:tak: Z Moim już lepiej w końcu szczerze porozmawialiśmy, powiedzieliśmy co nas boli, razi i co chcemy i jest dobrze- nawet sex był:-p
:-p:-p Okazało się, że sex był sporadyczny bo Mój wbił sobie do głowy, że w ciąży nie można, wytłumaczyłam mu, że póki jest wszytsko Ok to moga byc przytulanki:tak:


Olga dziękuje za linki i rady- klata dla suczki już wybrana czekam tylko na wypłatę mojego.
:-)
sopelku ciesze się, że wszytsko dobrze:tak:
k8libby super, że już zdrowiejesz. A kupowanie po cichu daje też radość:-D
Asia wspołczuje. Trzymaj się.

Pozdrawiam.
U mnie dziś na obiad - kurczak w sosie śmietanowo- ziołowym.
 
Do góry