Olga RaQ
Fanka BB :)
no tak Asia, mart - jak nie ma innego wyjścia to wiadomo... ale ja tego sobie nie wyobrażam, gdybym tak musiała to nie wiem co bym zrobiła - sprzedałabym mieszkanie? które nie jest moje bo dopiero od dwóch lat spłacam kredyt hipoteczny? nasze auto niewiele warte, musiałabym chyba sprzedać psy mart - ja mam debet 7,5 tysiąca i nie dostanę już ani grosza więcej od żadnego banku. oszczędzam na wszystkim na czym się da żeby na podstawowe rzeczy starczyło, nie kupiliśmy sobie z mężem nic do ubrania już chyba od roku... przysięgam, naprawdę... wszystkie ciuchy mamy stare, patrzymy jak kolejne się rozpadają pożyczam na zwykłe zakupy czy rachunki a potem martwię się co z tym dalej
na szczęście niedługo będzie lepiej, zacznę dostawać L4, pełną wypłatę a nie tylko dorabiać wieczorami tak jak przez ostatnie pół roku, coś się zmieni, nie pamiętam już jak to było kiedyś jak Natalii nie było i chodziłam normalnie do pracy i zarabiałam ale wtedy mieliśmy ciągle jakieś problemy i nigdy nie było kolorowo. Teraz mam nadzieję na poprawę i spłacenie długów które nie chcą same zniknąć...
lekarza mam dobrego, na NFZ, jak się wpisze jego nazwisko i moje miasto w google to wyskakują same rankingi typu dobry lekarz, znany lekarz i on na pierwszym miejscu, robiłam tak że od pierwszej ciąży zapisałam się na wizytę na NFZ która była kilka miesięcy naprzód, i do tego czasu chodziłam prywatnie (za 70zł) aż nastała ta wizyta i potem już na NFZ. Tak że mi się udało... na szczęście nie muszę robić żadnych wyjątkowych extra badań, mam nadzieję że nie będę mieć nigdy takiej konieczności...
co do witamin to 90 tabl za 30zł to naprawdę tanio, ja mówię o tych witaminach drogich typu femibion natal 1 i 2, centrum materna, rzędu 60-70zł na miesiąc, a jak się popatrzy ile składników ma ten femibion natal 2 - to jest żałosne, oszukiwanie ludzi, mało co tam jest za ogromne pieniądze... dla porównania z tej samej firmy femibion classic na dwa miesiące za 30zł z czymś, o wiele większa lista składników... mart, co to za baba pokazała ci same takie drogie witaminy... zwykły falvit mama jest 60 tabl za 30zł i skład ma całkiem całkiem... radzę samemu poczytać skład kilku preparatów, porównać, nie trzeba się na tym znać żeby zobaczyć różnicę, a lekarze polecają różne drogie rzeczy... widzę że apteki też... ja sprzedaję te drogie tylko na wyraźne życzenie, zresztą nie ma ich za wiele u nas na półce, zawsze u nas w aptece doradzamy rozsądnie i z sercem... lepiej odłożyć pieniądze na rzeczy i dobre jedzonko dla dziecka i samej dobrze się odżywiać niż wydawać je niepotrzebnie tam gdzie można oszczędzić... ja na przykład zainwetsowałam w porządny materac dla dziecka, wszystkie moje koleżanki kupują jakieś za 50zł, ja kupiłam za 250 bo uważam że porządny materac to ważna rzecz dla rozwoju dziecka... koleżanki karmią dzieci kleikami ryżowymi z bobovity bo tanie i na długo starczają... ja daję kaszki wielozbożowe pełnoziarniste bez cukru z nestle, 10zł leci w kilka dni ale wg mnie warto by dziecko jadło wartościowe rzeczy a nie sam ryż dzień w dzień... czytam dokładnie skład wszystkich produktów, wybieram te wartościowe, staram się by moje dziecko obecne i przyszłe miały wszystko co najlepsze, ale bardzo nie lubię wydawać pieniędzy na coś zanim się nie dowiem czy naprawdę warto...
nie mam uwag do tych z Was które nie mają wyjścia i muszą tyle wydać. Ale większość z Was pisze że ciąża kosztuje was tysiące zł, i że tak to jest, że tak trzeba, że warto dla dziecka... Jak ma się dużo kasy, to może i warto. Ale jak się kasy nie ma to naprawdę warto się zainteresować czy jest jakieś inne wyjście niż płacić 70zł miesięcznie na same witaminy... a nie odejmować sobie chleb od ust i płacić bo tak trzeba i tyle...
o, jeszcze mi się przypomniało - Asmag to zwykły magnez, w dawce 20mg w 1 tabletce. Dawkowanie - garść tabletek dziennie, cena chyba jakieś 8zł? starczy na ile? kilka dni? inne magnezy 60, 100, 300mg w 1 tabletce, często w promocji za kilka złotych. Po co zapychać żołądek masą tabletkową asmagu? zażywanie 1-2 dziennie to tyle co nic... trzeba więcej. kilka razy słyszałam od pacjentów o bólach żołądka po tej garści tabletek. Naprawdę nie warto tego kupować...
na szczęście niedługo będzie lepiej, zacznę dostawać L4, pełną wypłatę a nie tylko dorabiać wieczorami tak jak przez ostatnie pół roku, coś się zmieni, nie pamiętam już jak to było kiedyś jak Natalii nie było i chodziłam normalnie do pracy i zarabiałam ale wtedy mieliśmy ciągle jakieś problemy i nigdy nie było kolorowo. Teraz mam nadzieję na poprawę i spłacenie długów które nie chcą same zniknąć...
lekarza mam dobrego, na NFZ, jak się wpisze jego nazwisko i moje miasto w google to wyskakują same rankingi typu dobry lekarz, znany lekarz i on na pierwszym miejscu, robiłam tak że od pierwszej ciąży zapisałam się na wizytę na NFZ która była kilka miesięcy naprzód, i do tego czasu chodziłam prywatnie (za 70zł) aż nastała ta wizyta i potem już na NFZ. Tak że mi się udało... na szczęście nie muszę robić żadnych wyjątkowych extra badań, mam nadzieję że nie będę mieć nigdy takiej konieczności...
co do witamin to 90 tabl za 30zł to naprawdę tanio, ja mówię o tych witaminach drogich typu femibion natal 1 i 2, centrum materna, rzędu 60-70zł na miesiąc, a jak się popatrzy ile składników ma ten femibion natal 2 - to jest żałosne, oszukiwanie ludzi, mało co tam jest za ogromne pieniądze... dla porównania z tej samej firmy femibion classic na dwa miesiące za 30zł z czymś, o wiele większa lista składników... mart, co to za baba pokazała ci same takie drogie witaminy... zwykły falvit mama jest 60 tabl za 30zł i skład ma całkiem całkiem... radzę samemu poczytać skład kilku preparatów, porównać, nie trzeba się na tym znać żeby zobaczyć różnicę, a lekarze polecają różne drogie rzeczy... widzę że apteki też... ja sprzedaję te drogie tylko na wyraźne życzenie, zresztą nie ma ich za wiele u nas na półce, zawsze u nas w aptece doradzamy rozsądnie i z sercem... lepiej odłożyć pieniądze na rzeczy i dobre jedzonko dla dziecka i samej dobrze się odżywiać niż wydawać je niepotrzebnie tam gdzie można oszczędzić... ja na przykład zainwetsowałam w porządny materac dla dziecka, wszystkie moje koleżanki kupują jakieś za 50zł, ja kupiłam za 250 bo uważam że porządny materac to ważna rzecz dla rozwoju dziecka... koleżanki karmią dzieci kleikami ryżowymi z bobovity bo tanie i na długo starczają... ja daję kaszki wielozbożowe pełnoziarniste bez cukru z nestle, 10zł leci w kilka dni ale wg mnie warto by dziecko jadło wartościowe rzeczy a nie sam ryż dzień w dzień... czytam dokładnie skład wszystkich produktów, wybieram te wartościowe, staram się by moje dziecko obecne i przyszłe miały wszystko co najlepsze, ale bardzo nie lubię wydawać pieniędzy na coś zanim się nie dowiem czy naprawdę warto...
nie mam uwag do tych z Was które nie mają wyjścia i muszą tyle wydać. Ale większość z Was pisze że ciąża kosztuje was tysiące zł, i że tak to jest, że tak trzeba, że warto dla dziecka... Jak ma się dużo kasy, to może i warto. Ale jak się kasy nie ma to naprawdę warto się zainteresować czy jest jakieś inne wyjście niż płacić 70zł miesięcznie na same witaminy... a nie odejmować sobie chleb od ust i płacić bo tak trzeba i tyle...
o, jeszcze mi się przypomniało - Asmag to zwykły magnez, w dawce 20mg w 1 tabletce. Dawkowanie - garść tabletek dziennie, cena chyba jakieś 8zł? starczy na ile? kilka dni? inne magnezy 60, 100, 300mg w 1 tabletce, często w promocji za kilka złotych. Po co zapychać żołądek masą tabletkową asmagu? zażywanie 1-2 dziennie to tyle co nic... trzeba więcej. kilka razy słyszałam od pacjentów o bólach żołądka po tej garści tabletek. Naprawdę nie warto tego kupować...
Ostatnia edycja: