reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

dzieńdoberek
u mnie w pracy jest Medicover i tam też się zpisałam, ale nie wiem czy jest aż tak komleksowa obsługa jak w Lux-medzie, pójdę i zobaczymy co zaoferują...
póki co wizyty i badania mam na NFZ więc za free; szukam prywatnego ginka na Tarchominie...
za prywatne usg zapłaciłam 140, za 3d+Pap mam zapłacić 520 :no:
martwię się,że ja nie biorę witaminek dla kobiet w ciąży, ginka nic mi nie mówiła oprócz tego Prenatalu :no:
 
reklama
Doti wiem i bardzo Ci współczuje tej trudnej sytuacji:-(. Wiesz ja bardziej patrzę z takiej strony, że czasami niektórzy znajomi celują na płeć, znak zodiaku, że musi być taki m-c anie inny, czy będzie miało takie oczy a nie inne, żeby było mądre Mozarta puszczać, przedszkola rezerwować itd. itd. Ja też tak kiedyś myślałam potem los i historię ludzi których poznałam zweryfikowały wszytko. Teraz chcę żeby tylko było, zdrowe i żeby po prostu było...
stokrotka, a Prenatal to właśnie witaminy dla ciężarnych.
kruszki, współczuje :-(najgorsze, że potem człowiek traci zaufanie do ludzi po takich sytuacjach i strach. Trzeba zainwestować w alarm albo takiego knura jak mój:-), nazywają go wszyscy pony ze względu na wielkość i może komuś się wydawać groźny z wyglądu ale muchy by nie skrzywdził. Chociaż jestem pewna, że w naszej obronie by stanął.
Aia, my też kiedyś z mężem biegaliśmy, odkąd mamy psa mąż przymierza się do dog trekkingu, tylko musieliśmy poczekać jak dorośnie, żeby stawów nie obciążać. No a biust Ci rośnie:-), u mnie nie dużo tylko taki kształt inny, w ogóle u mnie wszytko idzie w brzuch, umieszczę zaraz zdjęcie z dziś w odpowiednim wątku.
 
Witam niedzielnie,

Kruszki, trzymaj się, bardzo współczuję. To okropne uczucie. Niezależne od ilości strat materialnych, po prostu sam fakt jest straszny i deprymujący. Trzymaj się, głowa do góry. Nas kiedyś okradli jeszcze u rodziców, jak wszyscy byli w domu więc musieli nam jakiegoś gazu napsikać, pies nawet się nie obudził. Opustoszyli cały ogród ze wszystkich rzeczy: motorynka siostry, kosiarka, hamak, wąż ogrodowy, no wszystko co było. Okropność.
Teraz u siebie też założyliśmy ochronę, mimo że ja nie chciałam bo wydaje mi się że mieszkamy w sielankowym miejscu, ale mój K się uparł. Płacimy za to 30zł miesięcznie, a mamy spokój, mamy też opcję zostawienia kotów w domu i załączenia alarmu na drzwi i okna. Poza tym mam pilota przy łóżku i mogę wezwać ochronę jeśli słyszę że coś się dzieje, a jestem np. sama. Nie jestem ogólnie panikarą, ale jak zostaję sama tu w tym lesie, to zawsze mi jakoś raźniej.

To widzę, że kosztowo nie odbiegam od innych. Chodząc prywatnie do mojej gin mam spokój że przyjmą mnie do szpitala w którym ona pracuję, i w którym chcę rodzić, czyli w Bielańskim. Duphastonu i tak nikt nie refunduje, suplementów również. Więc odpuściłam sobie walkę o wizyty z ubezpieczenia u nie wiadomo kogo.

Co poza tym. Mój wrócił wczoraj o 23:30, zjadł zupę, siedzieliśmy i gadaliśmy do 3. Potem jeszcze przytulanki (wyposzczony wrócił), potem nie mogłam spać do 5. Jestem mega niewyspana, słońce pięknie świeci i pogoda śliczna, a ja bez energii i raczej w nastroju do d...py. Płakać mi się chce. Nie wiem co z tymi remontami, kredytami. Kiedy zrobimy ogrzewanie, czy zdążymy przed zimą. Wiem, że to wszystko nieważne problemy, ale dzisiaj mnie jakoś wszystko przerasta. Mój śpi, a ja nie mogę się nawet zebrać żeby sprzątnąć *******nik po śniadaniu, a jest ogromny. Bo jeszcze nazwoził jakichś soków, piw, serów, oliwy, słoików i to wszystko stoi i prosi się o rozpakowanie. A ja siedzę i nie mam żadnej mocy sprawczej. Dzisiaj zobaczyłam że mam megalityczne rozstępy na piersiach, od spodu jak je podniosę. Bo wcześniej nie widziałam. Ale mój wczoraj zobaczył, jak "że tak powiem leżałam" :-) Są okropne, sino czerwone, wielkie. Czy to zniknie jak skończę karmienie i cycki mi z powrotem zmaleją? Czy już tak zostanie? Mamuśki poradźcie pierworódce.

Dobra idę powiesić pranie które od wczoraj kiśnie w pralce i nastawiam następne. Buziaki
 
Mart81 co do rozstępów nie doradzę bo nie mam . Ale może się spotkamy na porodówce bo ja też mam lekarkę z Bielańskiego i mam tam rodzić
:-)
milionka też chciałam na Karowej nawet załatwiłam sobie kontakt z ordynatorem ale obecnie leży tam moja koleżanka i już wiem,że dostać się tam jest trudniej niż 6 w totka trafić.
 
Ostatnia edycja:
Mart81 co do rozstępów nie doradzę bo nie mam . Ale może się spotkamy na porodówce bo ja też mam lekarkę z Bielańskiego i mam tam rodzić
:-)
milionka też chciałam na Karowej nawet załatwiłam sobie kontakt z ordynatorem ale obecnie leży tam moja koleżanka i już wiem,że dostać się tam jest trudniej niż 6 w totka trafić.

Właśnie dlatego zdecydowałam się żeby prowadziła mi ciążę prywatnie pani dr która tam pracuje i ma bardzo dobrą opinię, a moja przyjaciółka poszła do niej na 3 ostatnie wizyty - bo ogólnie chodziła do jakiejs kliniki typu medicover - i bez problemu dostala od babki skierowanie do szpitala własnie na karową:) wiec może sie uda:) i jeszcze jakiś drugi anioł stróż z tego szpitala ma nade mną czuwać-ale to już interwencja mamy mojej drugiej psiapsiółki :p
A może po prostu spróbowałabyś państwowo isć tam na wizytę - byłam właśnie u mojej lekarki.
Jak coś namiary na priv Ci mogę dać :)
 
Mart rozstepami sie nie przejmuj ,zwlaszcza ze sa pod spodem.Zbledna z czasem i zrobia sie tylko biale ,male kreski.A co ja mam powiedziec jak brzuch po poprzedniej ciazy mam jak tarka?Wstyd pokazac.Niby biale kreski ale jak przejade reka po brzuchu to normalnie caly chropowaty.A przy pepku pomarszczona skora jak u staruszki.Ale to jeszcze nic.Po poprzedniej ciazy moj brzuch ma u dolu flak doslownie.Boje sie w jakim stanie bedzie po 2 ciazy.Ten flak raczej juz nie zginie chocbym nie wiem jak cwiczyla.Mam jedynie nadzieje ze sie nie powiekszy.:baffled:I wez tu pokaz sie w kostiumie.To tylko do wyciecia sie nadaje:baffled:Plakac mi sie chce i nie patrze juz na swoj brzuch w lusterku.Nic dziwnego ze tz rajcuja laski z pornoli:baffled:I wez tu znajdz sobie nowego faceta.Nie ma szans
 
Malinkaizi a jak się Twoja lekarka nazywa. może faktycznie się spotkamy na oddziale, ja wprawdzie mam termin na 15, Ty na 10, ale wszystko jest możliwe.

Doti no to pięknie. Narazie na brzuchu nie mam, no i mam jeszcze spory zapas do naciągania, bo sobie brzuszek spasłam przez ostatnie lata.

Oświećcie mnie skąd pochodzi skrót TZ? rozumiem że chodzi o naszych facetów
 
Marta81, ja też zawsze się zastanawiam co oznacza ten skrót:-) Nie przejmuj się rozstępami, myślę, że to dla 90% nieuniknione nawet gdyby stosowały wszystkie kremy tego świata. Ja nie mam jeszcze nic, mama też nic nie ma więc może mnie ominie, a może nie. Co do kredytów, remontów, my też mamy dług wobec rodziców i mnóstwo rzeczy do zrobienia np. z samochodem, ale czy to jest ważne jak z naszymi maluchami wszytko dobrze.
Doti, wiesz co myślę, że mąż powinien Cię kochać taką jaka jesteś, przecież to ciało dało mu jedno dziecko i drugie w drodze, normalne, że się zmienia po porodzie i karmieniu. Jak mój maż powiedziałby, że mam schudnąć czy przytyć, to bym mu chyba przywaliła. Ty masz się ze sobą dobrze czuć to jest najważniejsze, nie patrz na siebie jego oczyma.
 
Ja kiedys sledzilam forum dzidziowe wizaz i tam dziewczyny swoich partnerow nazywaly towarzyszami zycia-tz.No i bylam przyzwyczajona do tego skrotu.A tutaj dalam plame bo ktoras kobietka napisala na swojego -M,a ja niewiele myslac odpisalam jej na pocieszenie ze maz...cos tam ..nie pamietam juz o co ani o kogo chodzilo.W kazdym razie byl to skrot od imienia a ja meza sobie wymyslilam.:zawstydzona/y: .Dawno to bylo ale sorki za to:zawstydzona/y:
 
reklama
Hej laseczki :)

Kruszki strasznie współczuję takich nieprzyjemnych przeżyć. Dobrze,że tylko tyle udało im się ukraść no i ,że nikomu nic się nie stało....

Mart jak są czerwone to leć po krem na rozstępy jakiejś dobrej firmy (najlepiej do apteki) Dopóki są czerwone to może uda Ci się coś tam kremami zdziałać,jak się zrobią białe to już tylko kosmetyczka i naświetlania Ci zostaną.Cykl takich zabiegów pomaga na w miarę młode rozstępy,ale są one strasznie drogie.

Doti ja już nie wiem...zmarnujesz sobie życie przy tym kolesiu jak się nic nie zmieni...

A mój mąż najpierw mnie dzisiaj wkurzył,potem zabrał mnie do mojej ulubionej knajpki na obiad :) a teraz poszedł sobie pograć i nagle czuję papierosy,idę do pokoju gier a tam smród fajek jak nie wiem...No będzie zadyma zaraz!!!...Nie ma palenia w domu!!!a ten sobei myśli,że otworzył okna, jest na drugim końcu mieszkania i ja nic nie poczuję...smierdzi jak nie wiem...:wściekła/y:

No i poszłam i opitoliłam....Nie będzie mi w domu smierdziel palił!!!...sama paliłam długo,ale teraz jest dziecko i nie ma palenia śmierdzącego w domu...

A wogóle apropo cycków to mi się zrobiło "D" z "B" i już mi z tym źle...Niewygodnie się spi,w koszulki się nie mieszczą i są ciężkie...A przy karmieniu będą jeszcze większe(tak słyszała) :(:(:(
 
Ostatnia edycja:
Do góry