reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Ja królików też nie oddam,ale już im zrobiłam pokój zamiast garderoby i wstawię tam normalnie zamek,żeby dzidzia się nie dostała bez mojej wiedzy...

Kruszki buziole
Maggic witam :)

Co to jest dom pasywny?
 
reklama
Witam sie dziewczyny, długo nie pisałam. Nie mam siły. Najpierw był Bartek chory, teraz ja. Ja chce juz wiosne !!!!

Olga gratuluje psiaczków :-D Tym plastikiem się nie przejmuj. To dopiero początek. Zobaczysz do czego jest zdolny zwinny i cwany trzylatek ;-)
Moj mi dzisiaj tak daje popalic, ze wychodzę z siebie. Ręce mi przy tym dziecku opadają. Jak widzę usmiechnięte dzieci sąsiadów, to mi się płakać chce. Mój jest wiecznie niezadowolony i zły. Nawet jak mąż mnie spyta o coś i ja odpowiem np. TAK, to moje dziecko bez zastanowienia mówi NIE, nie mając nawet pojęcia o czym rozmawiamy. Dzisiaj juz na poważnie mysle o pojsciu z nim do psychologa.

Maggic witam :-)

Mam w domu koty i psy. Jak Bartek się rodził mialam jeszcze fretki. Mały od urodzenia się z nimi wychowuje i uważam, ze ma to na niego świetny wpływ. Czasem jest cięzko, np. jak muszę wychodzić z psami cały dzień, bo meza nie ma, a dziecko w domu chore....no ale nikt nie mówił, ze bedzie łatwo. Jak mały się urodził cały czas miałam zwierzaki na oku i sprawdzałam jak się zachowują w nowej sytuacji. Na szczęscie było ok.
Co do ludzi, to już dawno temu stwierdziłam, ze w większosci ludzie mają psy( często groźnych ras), a nie mają pojęcia o ich zachowaniu. Myślą, że słodki amstaf tak samo będzie słodki dla innych psów i ludzi, jak dla swojego właściciela. Ostatnio byłam z moimi psami na spacerze. Z drugiej strony chodnika szedł jakiś łysy dres ze swoim słodkim mastifem. Piesek oczywiscie bez smyczy i kagańca. Krzyknęłam do niego, zeby wziął psa na smycz i to był mój błąd. Facet mnie zbluzgał, prawie mnie pobił, a to dlatego, ze jego piesek jest kochany, a ja się czepiam i jestem przewrazliwioną debilką. Az się popłakałam ze strachu, jak poszłam dalej. Moim zdaniem ludzie, którzy biorą do domu psy powinni być przebadani psychiatrycznie.

Lecę dalej chorować. Trzymajcie sie :-)
 
Moja znajoma ma 2 pitbule, śmiać mi się zawsze chciało jak do nich przychodziłam a one mnie obsiadały i była komenda "zaliż". Jak urodziło im się dziecko, mieli pewne obawy, ale z czasem doszli do wniosku, że te psy są lepsze niż np jamnik, który na szarpnięcie za ucho reaguje gryzieniem. Mały okładał w piaskownicy psy łopatkami, ciągał za uszy i ogon, ujeżdżał je, a one zadowolone, bo lubia takie pieszczoty :) Oczywiście, nie zostawiali takiego berbecia jak był niemowlakiem sam na sam z psami, bo obie to były suki, a znamy historie jak pies skręcił kark dziecku. Niestety większość myśli, że pies specjalnie zamordował malca, a to był tylko instynkt psa, który jak mu szczeniak kwili, łapie go za kark i nim potrząsa.

Moja mama ma 3 jorki, 2 koty i owczarka niemieckiego. Jorki to matka z dwójką dzieci. One są strasznie kochane i uwielbiają małe dzieci, jak jeszcze mieszkałam z rodzicami, przyjechała do mnie koleżanka z małym. Psy nieodstępowany go na krok, siedziały z nim na kocyku i pilnowały, żeby nie oddalał się. Oczywiście też go wylizały. Oczywiście, koleżanka też ma zwierzaki, więc dzieciak wie, że nie wolno szarpać, krzyczeć i robić krzywdy. Owczarek ma już 15 lat, w życiu nie słyszałam jej szczekającej albo warczącej, straszny z niej rastafarianin. A koty? biegają za psami i śpią na jednej leżance...

Ratina, dom pasywny, to dom w takiej konstrukcji, żeby nie wymagał mocnego ogrzewania i była jak najmniejsza utrata ciepła. Generalnie te domy wyglądają jak stodoły, maja dwuspadowe dachy, bez wykuszy. Tu sa fajne projekty Lista projektów domów energooszczędnych
 
Dziewczyny, ja też od zawsze mam w domu psy i będę mieć. Wszytko zależy od właściciela, włożonej pracy, chęci i czasu. My naszego jeszcze jak był szczeniakiem, na kwarantannie nosiliśmy na rękach na place zabaw i rodzice bez naszej prośby chcieli żeby ich dzieci go głaskały. Prosiliśmy dzieci, żeby ciągnęły, szturchały, męczyły. Potem w domu jak zaczął szkolenie, sami to robiliśmy i nagradzaliśmy smakołykiem jak nie reagował. Mój pies jest wielki, ale b. zrównoważony psychicznie, nigdy nie okazał krzty agresji, jest taką psią ciapą i wesołkiem. Ale...to tylko pies i to duży nigdy nie zostawiłabym dziecka do końca wieku podstawówkowego sam na sam z takim np. psem. Natomiast będzie problem z sznaucerem miniaturą mojej teściowej jest rozpieszczona i agresywna do dzieci, zdarzyło się jej ugryźć - gryzie z zaskoczenia - wszystkich i ten przeraźliwy jazgot - masakra. Ale to "córeczka" teściowej i nie przegadasz, że psu trzeba stawiać granice.
Mam obawy co do instynktu pilnowania ale to bardziej podobno u suni, znajoma na rodesianke jak mój to psy stróże i ona jak siedzi przy wózku, to nie odejdzie nawet z 4 h, do wózka mogą podejść tylko znajome jej osoby inaczej nie pozwoli.
Nasz pies nie może być w sypialni, a tam będzie łóżeczko.

k8libby, fajne te domy mu już mamy od dawna upatrzony swój wymarzony tylko jeszcze w totka wygrać:-)
 
Wróciłam z zakupów wieczornych z M...Padam na twarz....
Jeja Olga (sorki ze po którymś tam poście,ale ja naprawde ledwie co kumam) nie przejmuj się...Zobaczysz,że jak mała zacznie rozrabiać to się nie obejrzysz...Będzie wstawać,przewracać się i co siusiu nie pójdziesz bo będziesz ja 24/24 pilnować...Najważniejsze,że wyciągnęłaś ten kawałek i nic powazniejszego się nie stało...A mamą jesteś Super :):)
Zwierzęta w domu...temat rzeka...:) Osobiście lubie zwierzaki wszelkie,ale oprócz moich 2 królików jakoś narazie nie chce mi się mieć innych zwierzaków...Ogólnie na początku to była kwestia:po co brac psa?żeby cały dzien sam w domu siedział bo my w pracy,szkoda zwierzaka. A kota nie chciałam bo się obawiałam zniszczeń z nudów:podrapanych mebli,pozrzucanych kwiatków itd.
Króliki to było najlepsze rozwiązanie: jak małe pieski tylko nie szczekają:biggrin2:

Oglądam te domy,ale nic z tych planów nie kumam.Daruje sobie dzisiaj,może jutro będę sprawniejsza umysłowo...
 
Ostatnia edycja:
Moi rodzice moga sobie pozwolić na psy, bo zawsze jest ktos w domu, poza tym mają 3tyś metrów ogrodu, więc nawet na spacery z nimi nie trzeba chodzić, raz w tygodniu jest tylko zbieranie kup :)
A ja mam 2 koty, bo jeden by się nudził, z resztą ja zobaczyłam te dwa maleńkie kociaki, jak się kochały to nie miałam serca ich rodzielać. Z kotem mniej roboty, nie trzeba spacerować i sam się sobą zajmie :)
Zniszczeń niestety mam pełno, ale jak się na wynajmowanym meblowałam, to miałam meble ze sklepów z używanymi meblami, więc nie było mi szkoda kanapy za 50zł... nie przewidziałam tylko, że trzeba będzie kiedyś nową kupić, a koty nie rozróżnią że to nowa kanapa i nie wolno drapać. Sprawę załatwił drapak, na meblach mi się teraz sporadycznie wyciągają. Są koty, na które drapak nie działa, ale moje go lubią :)
Te zwierzaki to faktycznie temat rzeka, może nasze Panie moderatorki zrobiłyby z tego osobny wątek?
 
ulala ale sie rozpisalyscie przez te pare dni wlasnie nadrobilam lekturke :D

Wrocilismy dzisiaj od znajomych bylo swietnie czulam sie tam jak we wlasnym domu, codzinnie cos nowego jakies wyjscia restauracje kina itp caly czas bylo co robic, Jednak doszlam do wniosku ze krolową parkietu to ja jeszcze dlugo nie bede mialam przyjemnosc wyruszeni ana dyskoteke bylam na nia bardzo napalona niemal jak szczerbaty na suchary kiedy tam doszlam potanczylam jakies 25 minut i mi sily kompletnie odeszly czulam ze chce mi sie strasznie spac, wiec znajomi zostali a my wrocilismy do ich lokum hahaha taka ze mnie dyskotekowa :D gdzie kiedys to nie schodzilam cala noc ;) no ale to bylo kiedys jednak ten maluszek pobiera cala moje energie :tak:

Olga - sliczne pieseczki kluseczki az sie chce wycalowac je ;)

K8libby - bardzo podobaja mi sie te domy jesli chodzi o wyglad naprawde eleganckie ;)

RatinaZ - tez bardzo lubie kroliczki mialam sama kiedys jednego ale dziecko sasiadki ukrecilo mu glowe i biedak padł :( za to bardzo nie lubie kotow i ich charakteru uwazam ze one sa indywidualistami ze jak czegos potrzebuja to wiedza gdzie przyjsc a tak to ich nie ma w przeciwienstwie do psa w swoim zyciu mialam pare kotow jako dziecko i tylko pamietam te zle sceny gdzie cos bylo podrapane albo rozbite hehe :) tylko niech kocie mamy nie krzycza na mnie :-)

Juditka - Uwielbiam pizze express wlasnie u nas w miesice otworzyli i bylismy z moim A ostatnio i swietne cienkie ciasto wspaniale przyprawione bylo pamietam ze zamowilam pizze o nazwie cos tam ASTRA i byla mmmm :D

Kruszki - tez nigdy nie slyszalam o babce ziemniaczanej nawet nie umiem sobie wyobrazic jak to wyglada :p

Amna - gratuluje syneczka teraz bedziesz miala parke mam nadzieje ze jestes happy ;)


oraz witam wszytkie nowe mamy bo widze ze tu kilka do nas doszlo ;)


Ja jutro ide na wizyte do poloznej bedzie badala czy jest akcja serca u maluszka wiec trzymajcie kciuki.
Zakupilam sobie te paski do mierzenia ph i jak je mam interpretowac od ilu do ilu jest ze chlopiec a ile ze dziewczynka? bo nie mam pojecia, ktos juz to robil? widzialam ze chyba juditka i kruszki ale nie jestem pewna :D
 
Aleście znowu nastukały

wtrącę się zatem w temat zwierzęcy

mam dwa koty, które kocham najbardziej na świecie i nie wyobrażam sobie żeby mogła być dla nich jakaś inna, gorsza, albo zabronić im żyć tak jak dotychczas po urodzeniu dziecka. Może nie będą się mogły pokładać w łóżeczku przy bardzo małym dziecku, ale też uważam że wszystko zależy od wychowania zwierzęcia. Nie ma złych zwierząt, są tylko ludzie którzy nie umieją się nimi zająć albo nie umieją ich kochać. Nasz koty są sensem naszego życia, są dla mnie więcej warte niż wszystkie rzeczy i dobra materialne które posiadam. I myślę że ich obecność w moim życiu daje mi bardzo wiele, jestem przez to lepszym człowiekiem. Nie ma na świecie nic wspanialszego niż zwierzęta.

A we wszystkim trzeba myślę zachować zdrowy rozsądek, tak samo dziecku może się coś stać bo spadnie ze schodów, wcale nie musi tego zrobić kot albo pies. Dzieckiem trzeba się opiekować i mieć oczy dookoła głowy.

Moje koty dużo się przytulają, lubią się położyć obok, albo przy twarzy, ale nie na długo. Śpią razem, albo w nogach łóżka, albo obok łóżka, albo gdzieś sobie idą w jakiś inny kąt. Aż się wzruszyłam pisząc o nich. Moje kochane iskierki. Życie bym za nie oddała.

Mamy działkę 2000m, więc pewnie niebawem przygarniemy też jakiegoś psiaka ze schroniska. Piszecie o domach marzeń. Też chcieliśmy dom gdzieś na totalnym odludziu, ale jednak ze względu na dzieci wybraliśmy taki jakby kompromis. Wynieśliśmy się z miasta, do małej, leśnej miejscowości pod Warszawą, urokliwe spokojne miejsce, mamy dużą działkę i dom, wspaniałe miejsce do życia, ale jednak tu na miejscu jest wszystko - szkoła, przedszkola, sklepy, przychodnia, kolejka która dojeżdża z centrum Wawy. Nad jakieś jezioro to się może wyniesiemy za jakieś 15-20lat jak dzieci odchowamy. Nie chciałam im i nam fundować sytuacji że wszędzie trzeba je wozić. Oglądaliśmy jeden dom na totalnym odludziu, o wiele fajniejszy i tańszy niż ten który finalnie kupiliśmy, ale jak tylko zaszłam w poprzednią ciążę, od razu się wyleczyliśmy z tamtego miejsca.

Dobrej nocki
 
reklama
Do góry