reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

stokrotka, ja tez myslę o cesarce, też mnie przeraża, że dziecko ma mi wyjść przez otworek... Mój mąż twierdzi, że cesarka to złe rozwiązanie, a ja mam wizje, że po normalnym porodzie, będę rozklekotana jak wiadro. On się doczytał o metodach masażu krocza, zaczniemy to praktykować, to ma zapobiec pęknięciom. O nacięciach poczytaj, wcale nie musisz sie na to zgodzić, lekarze twierdzą, że nacięcie w niczym nie pomaga a tylko potem sa komplikacje.
Moja koleżanka w UK, poszła do lekarza, rozpłakała mu się, zaczęła udawać omdlenia jak mówili o porodzie i on zdecydował, że koro ona tak panikuje, to będzie cesarka... może to sposób?
 
reklama
Na nacięcie mozna się nie godzić owszem, ale podpisujesz w szpitalu oświadczenie o tym, że się nie godzisz i jak popękasz po odbyt to lekarze mają czyste rączki. Nie ma co się bać, jak nacięcie jest potrzebne to się je robi i już, nie taki diabeł straszny..
 
Witajcie dziewczynki.
Widzę że tu temat porodowy. Właściwie to z tym tematem powinniśmy się przenieść do wątku o porodach, ale napisze w skrócie co ja o tym myślę. Sama jeszcze nie rodziłam, ale byłam przy wielu porodach i naturalnych i cesarkach. Ja patrząc na sprawę jako lekarz jestem zdecydowanie zwolenniczką porodu SN. Cesarka to jednak operacja i może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Po pierwsze macica nie obkurcza się tak szybko jak po naturalnym, bo nie ma naturalnych bodźców, po drugie mogą się zrobić zrosty, mogą być też problemy z blizną w kolejnej ciąży a to bywa czasami bardzo groźne. Ogólnie jest to naruszenie powłok ciała i narządów wewnętrznych co jest niepotrzebne. No i przy porodzie naturalnym dziecko przechodząc przez kanał rodny lepiej się przygotowuje do życia poza macicą. Dziewczyny jeśli tak bardzo boicie się bólu to znajdźcie szpital gdzie będziecie miały zapewnione znieczulenie zewnątrzoponowe!! To na prawdę bardzo pomaga i moim zdaniem powinno być zapewnione każdej kobiecie która tego potrzebuje.
 
Dziewczyny, ja tak z zupelnie innej beczki :) chcialam sie was spytac, czy np. ustepuja juz wam miejsca w autobusach/tramwajach, przepuszczaja w kolejkach itd? bo ostatnio sie zastanawialam nad tym jak to jest w kolejce do kasy, czy mozemy miec jakies przywileje z racji naszego stanu? :) Pozdrawiam Was piatkowo.
 
Cześć dziewczęta:-)

Straszny syf za oknem u nas...Nie wiosennie, a późno jesiennie w klimacie. Mam nadzieję, że jeszcze się zmieni, strasznie łaknę słońca po tej zimie:tak:

Cyknęłam wreszcie fotki brzucha z rana. Obrobię nieco i wkleję:-). Tak sobie myślę, że nie dziwne, że nie widać po mnie ciąży, bo w sumie zmiany w wielkości brzucha od 12 tygodnia są nazwijmy to - kosmetyczne. Po prostu wygląda na nieco tłuściejszy, ale nijak na ciążowy;-)

A propos cesarki...Porodu SN nieco się obawiam, to chyba zresztą naturalne, ale pokroić na własne życzenie bym się nie chciała. Wiecie dziewczyny, jakkolwiek by się nie patrzeć to jednak operacja jest. A te niosą każdorazowo ze sobą ryzyko powikłań daleko większych niż pęknięcie. Czasami mam wrażenie, że im więcej wiemy, tym mniej ufamy specjalistom, a to chyba nie tędy droga. Nie na darmo tak dużo, jeżeli nie wszyscy, lekarze odradzają cesarki bez wyraźnych wskazań medycznych.

A jeżeli chodzi o nacięcia, to dokładnie tak jak napisała Black_Opal jak trzeba, to trzeba i już. Nie ma co być mądrzejszym od lekarzy. Elastyczność jest sprawą bardzo indywidualną. U jednej wszystko pięknie się naciągnie, u innej paskudnie pęknie. A naprawdę łatwiej szyć cięcie niż pęknięcie...Nie mówiąc o gojeniu itd.

Jedyną wątpliwość jaką mam to tą dotyczącą znieczulenia zewnątrzoponowego. Straszliwie się boję bólu, ale jeszcze bardziej igły między kręgami :szok: Stają mi przed oczami te czarne razy, kiedy się źle wbiło, a bywa i tak...

Mocno liczę na pełnię sił natury :tak:

malinka mi nie ustępują na razie...I dobrze, na grzyba mi takie przywileje, kiedy jestem pełnosprawna...Inna sprawa potem, z wielkim brzuchem, kiedy faktycznie będę miała trudności w poruszaniu, ale teraz?! Szczęśliwie jestem niczym młody bóg jeszcze :-D
Ale...Jeżeli się źle czujesz, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby popraisić o ustąpienie miejsca. Ludziska zwykle są życzliwe jednak i nie robią problemów:-)
 
Ostatnia edycja:
ja dopiero 26 marca poznam troche si emusze naczekac ;)
pozdrawiam i caluje :)
Kochana ja tez mam 26go usg polowkowe :)
co do tej cesarki to wiem, ze sie dluzej dochodzi do siebie
mnostwo moich kolezanek tak sciemnialo, a ile potem zalowalo, juz nie chodzi o to, ze wolniej dochodzily do siebie, ze bolalo, ze przysiasc nie mogly normalnie, potem wolniej chudly, na chlopski rozum, to co silami natury wyplynie z Ciebie, to podczas cesarki ile zostaje
jezeli nie trzeba, lekarze nie widza wskazan to ja tam sie sama pod noz nie pcham, kilka lat temu, dwie z moich kolezanek majace cesarki dostaly bakterie gornkowca, wlasnie podczas cesarki.. a to w polskich szpitalach oczywiscie :)
moja kolezanka ktora rodzi w lipcu dostala teraz wskazanie na cesarke, poniewaz z synkiem miala duze komplikacje, nie chcial wyjsc na swiat, w koncu wyszedl, wszystko trwalo bardzo dlugo :)
no ale jak juz pisalam, pchac sie samemu pod noz?? ja po porodzie takze czulam sie super, szew mnie sciagal, mialam jeden rozpuszczalny, bylam opuchnieta tam na dole, ale w ciagu kilku dni, chyba trzech zeszla opuchlizna,chodzic moglam od razu, aaa i karmic moglam od razu!! a po cesarce nie masz pokarmu od razu, tylko po ilus tam godzinach :)

no a tak w ogole to wlasnie siedze z recznikiem na glowie, zapowiada sie sliczny dzien, na termometrze widze juz 8stopni, a oczywiscie sie rozkreci :)
do pracy za 40minut, pozostaje mi podmalowac oko, wysuszyc wlosy, ubrac sie i do pracy :)
a Wy tu kochane pilnujcie porzadku przez ten czas
mialam bardzo erotyczny sen, dziwny, ale przyjemny :)
i nie jedzcie soli :) ja i tak bardzo malo uzywam, a jak juz to uzywam gruba morska :) no tobra uciekam :)
do potem :)
 
Witam,

ja też jeszcze nie rodziłam, ale za chiny ludowe modlę się żeby nie mieć cesarki (wiadomo że wszystko może się wydarzyć i każdą to może spotkać). Czy się boję porodu? jakoś nie. Mój organizm przygotowuje się do tego, jest to dla mnie naturalna kolej rzeczy mojego obecnego stanu. Bardzo pozytywnie o tym myślę i się nastawiam że będzie ok. Wiem, że taki poród jest lepszy i dla matki i dla dziecka, po prostu tak czuję wewnętrznie. Natomiast nie wykluczam, że wezmę znieczulenie, jeśli będę chciała. Moje przyjaciółki wszystkie brały i są bardzo zadowolone. To też oczywiście kwestia indywidualna, w Warszawie to z tego co wiem o wiele bardziej popularne i łatwiej dostępne w każdym szpitalu. Ale nie nastawiam się, chcę mieć możliwość poprosić o nie jeśli będę chciała.

to tyle :-) uciekam do pracy

p.s. spałam 11 godzin :happy2::happy2:
 
A bo jeszcze zapomnialam napisac, ze dzis w sklepie jedna pani sie mnie zapytala - chlopiec czy dziewczynka :) a ja taka szczesliwa ze w koncu widac!!! :)
 
Przywitam sie tylko i lece brac sie za ogarniecie samej siebie i spakowanie bo o 15 A po mnie przyjedzie i mam juz byc gotowa pakujemy sie w autko i jedziemy ;) milego weekendu zycze wam ;) ale bede miala do nadrabiania jak przyjade ;):tak:
 
reklama
A bo jeszcze zapomnialam napisac, ze dzis w sklepie jedna pani sie mnie zapytala - chlopiec czy dziewczynka :) a ja taka szczesliwa ze w koncu widac!!! :)

:-D Wspaniale, to musi być czadowe uczucie.
U mnie póki co kilka dziewczyn z pracy "wykryło", choć tusze bardziej pocztę pantoflową niż rzeczywiste spostrzeżenia ;-)


Mart 11 godzin!!! Cudownie :-D

kruszki miłej pracy, też się zaraz wybieram. Oko już umalowane, włosy wysuszone, ready to go :tak:

exotic odjazdowego balangowania życzę :rofl2:

Miłego dnia kochane!
 
Do góry