reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Czesc Dziewczyny, wstyd sie przyznac, ale ja jeszcze chodze z pizamach :) u nas dzis tak okropnie-szaro, mgliscie i nieprzyjemnie, ze nic sie nie chce. a ja kraze tylko miedzy komputerem i lodowa :) Milego dnia Wam zycze!
 
reklama
Witam Was ! kurcze ale miałam przeżycia w nocy powinnam zażyć duphaston około 22 bo biorę 2x1 a ja najzwyczajniej w świecie zapomniałam :zawstydzona/y:obudziłam się o 4.00 i zażyłam w popłochu tabletkę następną wzięłam o 12 w południe mam nadzieje że nie zaszkodziłam dziecku.Kurcze ale ze mnie gapa jeszcze mi się nie zdarzyło zapomnieć mam nadzieje że wszystko będzie w porządku u mnie dzisiaj też szaro i smutno za oknem ale mam nadzieje ze pogoda się poprawi.Już bym chciała wiosnę w zimowej kurtce ledwo się dopinam a nie mam pomysłu na letnią ale chyba kupie jakiś grzybek na allegro używany bo przecież na dwa miesiące nowej kurtki nie kupię.Pozdrawiam i życzę miłego i spokojnego dnia.Ps zapraszam na grochówkę:-D
 
anulka, nic Ci nie będzie, jak już długo bierzesz, to cały czas masz dawkę odpowiednią w organizmie. Nie bój żaby ;)

Na mnie czeka góra garów, a tak mi się nie chce...
 
Witam wszystkie mamusie.
Jaka jestem zła, wysmarowałam długiego posta i mnie wylogowało wrrrr...... :wściekła/y:
to teraz w skrócie

Exotic87 - pisałaś o tych pierogach i przypomniałam sobie, że mam jeszcze zamrożone swojej roboty i wczoraj też jedliśmy ruskie i z kapustą ;))

doti12 - współczuję tej sytuacji i zarazem podziwiam, że jesteś taka dzielna i dajesz jakoś temu radę.
Biedna Luizka z tą anginą, oby jak najszybciej wydobrzała to i mamie będzie lżej.
Co do chorób dziecięcych to u nas jest tak. Jeśli jest gorączka pow. 38, która towarzyszy innym objawom to ją zbijamy Paracetamolem do tego sól morska do nosa w sprayu plus jakieś syropki. Do trzech dni nie wybieramy się do lekarza, zazwyczaj w 3,4 dobie widać czy jest poprawa, no chyba że coś złego by się działo. Nas zawsze lekarz pyta czy jak się zachowuje dziecko po zbiciu temp, czy się bawi, czy ma apetyt, itp.. Nasz stara się nie przepisywać od razu antybiotyku (i tu do chwalę), najpierw łagodnie leczymy objawy, jeśli nie pomada coś mocniejszego, a antybiotyk w ostateczności, bo wiadomo że on zadziała. Antybiotyk działa w organizmie jak bomba atomowa, niszczy wszystko i to co złe i to co dobre - tak kiedyś w tv zobrazowała sprawę pani doktor.

kruszki - moja Ola też ma bzika na punkcie Monste High, prosił niedawno o zakup jednej, chyba Laguny Blue, ale jak zobaczyłam cenę na all, że za lalkę 170-185zł + koszty przesyłki z usa.... to jakaś masakra i odmówiłam póki co, no chyba że będzie jakaś okazja to dostanie. Ona mnie na okrągło molestuje o zakup jakiejś zabawki, teraz znów chce księżniczkę Celest z My little pony :baffled: Moim dzieciom to się w dupkach poprzewracało, ja w ich wieku mogłam sobie pomarzyć o takich zabawkach jakie one mają, a im ciągle mało i już w pokoju nie ma miejsca.

asia.85 - biedactwo, mam nadzieję że się dogadacie i będzie dobrze, wiem że łatwo mówić, ale w zupełności Cię rozumie, bo sama przez to ostatnio przechodziłam. W piątek w nocy myślałam o wyprowadzce (bo mój mi to sugerował, ale był pijany), ryczałam pół nocy, nie wiedziałam bo zrobić, pakować się czy nie. U mnie to o tyle trudne, że po pierwsze mamy dwóję dzieci, a po drugie mieszkamy w jego rodzinnym domu u teściów. Na szczęście nad ranem w sobotę wymusiłam z niego przeprosiny, choć nie tego oczekiwałam, ale wolę tak niż nieustanne waśnie, bo za bardzo mi na nim i naszej rodzinie zależy.
Ach, jak tak czytam wasze posty z przejściami z mężami to stwierdzam, że wszędzie jest tak samo, niestety. Wiele zależy od ludzi, ich charakteru i czy są w stanie się dogadać i zrozumieć, a to już nie takie proste :-(. A nam teraz przecież potrzebny spokój ...

-Aia- u mnie to samo z tymi staniem przed szafą nad ranem i pytanie: co dziś ubrać? :eek: W zasadzie wszystkie spodnie ubiorę, ale tylko dwie pary przy siedzeniu mnie nie ugniatają w brzuch, no i jeszcze leginsy. Z bluzkami już trochę lepiej bo mam kilka dłuższych i takich tunikowatych, ale znów jak coś jest jaśniejsze to mój brzuch wygląda na dwukrotnie większy :baffled:.
 
Dziękuje dziewczyny, macie racje i ja też wiem, że go to przerasta wszytko. Teraz jest wszystko na jego głowie, dużo pracuje i chyba sobie nie radzi z tym wszystkim, a ja teraz mam charakterek. Wiadomo nie usprawiedliwia to jednak jego zachowania, szczególnie tekstów o jedzeniu. Postanowiłam się nie denerwować i nie odzywać, dziś nie pojechałam do rodziców bo muszę pracować, a tam nie będę mieć warunków, komputera itd. Jak przyjedzie z pracy to pójdę do innego pokoju. To trwa już tak z 4 tyg. takie odpały, a poza tym to mój maż to chodzący anioł, a ja zawsze ta zła tym bardziej jestem w szoku.

Doti, ja bym na Twoim miejscu uciekała gdzie pieprz rośnie od takiej teściowej, póki nie zaczęliście rozbudowy. Moja mama zawsze mówi, że żałuje tylko jednego, że została w domu rodzinnym mojego taty z jego mama, bo miała swoje mieszkanie, ale woleli własne piętro, ogród idt. Całe życie wtrącanie się, awantury, pretensje.

anulka jak jeszcze brałam dufaston, to w ogolę nie o stałych porach, ale tak żeby było 3 razy dziennie. Luteine teraz też na noc to wiadomo, ale rano to o każdej godzinie innej. Tak na prawdę Twoje łożysko produkuje już 300 mg progesteronu, a tu masz zaledwie 20 mg. Ja luteinę biorę bo mój gin uważa, że dobrze na szyjkę robi.

kruszki, Olga pewnie mam niezły kocioł, pomyślcie, że w miocie mojego psiura było ich 13 i matka odmówiła karmienia i hodowczyni z butelkami co pol h.:tak:
 
reklama
Cześć Kochanieńkie
U mnie zmiana o 100%. Jak nie miałam ochoty na igraszki, tak dziś od rana chcica :-D. Miałam szczęście, bo młody do szkoły poszedł, a moj chłop na popołudnie:tak:. Ależ się cieszył z takiego obrotu sprawy :-). Mam nadzieję że juz tak zostanie, trzeba korzystać, bo potem będzie trzeba uważać...
Asiu tulę mocno, może wreszcie mąż zrozumie swoje niestosowne zachowanie... Pewnie tak jak dziewczyny piszą przejmuje się, czy dacie finansowo radę. Też pewnie przeżywa tą ciąże choć czasem powinien ugryzc się w język. Ja myślę, że oni też maja prawo do gorszych dni i do marudzenia, bo też im ciężko. To oni są jakby zobowiązani do utrzymania rodziny i zapewnienia bytu, może stąd te gadki na temat pieniędzy... Z drugiej strony cięzko mi się wypowiadać nie znając do końca sytuacji, tym bardziej że mój teraz wlazł by mi do tyłka, na moje humory nie reaguje, przeczekuje...
doti12 ładną masz w domu terrorystkę :szok:. O teściowej nie będę się rozpisywać, bo teraz mam złotą i wolę nie zapeszać, w każdej sytuacji trzyma moja strone a nie narzeczonego hehe. Moja była teściowa to cholera. Wiecznie gadanie że dziecko za cienko ubrane, że w domu raz przeciąg, raz nie wietrzone i dlatego Młody z katarem, a żołty pokój mojego dziecka jest okropny, bo ten kolor zniszczy mu oczy.... żal....
kruszki, dorotak te dzieciaki to teraz mają niezłe zabawki, ja to pół życia marzyłam o barbi a dziadek posępił paru dolcow i nigdy mi nie kupił w pewexie hehe. Mój Syn ma bzika na punkcie "hero factory". Cały pokój w tych robotach. Obowiązkowo do szkoły trzeba było plecak i piórnik taki kupić... masakra
 
Ostatnia edycja:
Do góry